A obniżka najwcześniej w styczniu

W listopadzie inflacja spadła do 3,6%, z 4% w październiku - poinformował GUS. Jej spadek przy utrzymujących się wysokich stopach procentowych powoduje zwiększony napływ inwestycji zagranicznych do Polski, co umacnia złotego.

W listopadzie inflacja spadła do 3,6%, z 4% w październiku - poinformował GUS. Jej spadek przy utrzymujących się wysokich stopach procentowych powoduje zwiększony napływ inwestycji zagranicznych do Polski, co umacnia złotego.

Dolar kosztował wczoraj mniej niż 4 zł. Zagranicy nie odstrasza nawet wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego, które w III kw. br. wyniosło 0,8% PKB wobec 0,9% w II kwartale br.

Napływ inwestycji do Polski mogłoby wyhamować dopiero cięcie stóp, a tymczasem redukcji można się spodziewać najwcześniej w styczniu.

Analitycy przewidywali spadek inflacji, ale mniejszy, do 3,8%. Tylko resort finansów trafnie prognozował, iż wskaźnik wzrostu cen w listopadzie obniży się do 3,6%. Na koniec roku inflacja - wg prognoz - ma nieco wzrosnąć i wyniesie ok. 3,8%, ale nadal będzie znacznie poniżej 4%.

Reklama

Na dodatek gospodarka rozwija się wolniej. GUS podał wczoraj, iż PKB w III kw. tego roku wzrósł zaledwie o 0,8%, czyli mniej niż w II kw., gdy tempo wzrostu wyniosło 0,9% PKB. Spowolnienie to przede wszystkim skutek załamania się nakładów na inwestycje, które zmalały o 13,6% w porównaniu z III kw. ubiegłego roku. Gospodarkę napędza konsumpcja indywidualna, która zwiększyła się o 2,1%.

Jednak mimo tych danych rynek nie spodziewa się, aby na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu RPP doszło do kolejnej redukcji stóp procentowych. Jest za to szansa na cięcie w styczniu.

- W styczniu inflacja nadal będzie spadać, może się obniżyć nawet do 3,5%, bo podwyżki cen regulowanych i podatków odbiją się na jej poziomie dopiero w kolejnych miesiącach przyszłego roku - stwierdził Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku. - RPP wykorzysta więc spadek inflacji i obniży stopy. Moim zdaniem, można się spodziewać dużej redukcji, ale nie większej niż o 150 pkt. bazowych.

Także Mateusz Szczurek, ekonomista ING BSK, wskazuje na styczeń jako pierwszy możliwy termin redukcji stóp.

- Myślę, że redukcja w styczniu jest bardzo prawdopodobna - powiedział. - Teraz bowiem obniżki stóp nie będzie. Samo spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego nie było niespodzianką, gdyż już wcześniej było wiadomo o dużym spadku inwestycji. Także poziom inflacji zapewne nie spowoduje, iż RPP obniży stopy. Zwłaszcza że wcześniej Rada dała do zrozumienia, że kolejnego cięcia w tym roku nie będzie.

Ekonomiści zwracają też uwagę, iż redukcję stóp utrudniają polityczne spory wokół RPP. Tymczasem konflikt się zaostrza - posłowie SLD zaproponowali, aby odebrać prezesowi NBP prawo do uczestnictwa w posiedzeniach rządu. Członkowie rządu domagają się szybkiej i dużej redukcji stóp procentowych jeszcze w tym roku i zapewne nie przekonają ich ostrzeżenia takie, jak wczorajsza wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Dariusza Rosatiego, który stwierdził, iż wkrótce inflacja znowu może zacząć rosnąć i w połowie przyszłego roku może wynieść 4,5-5%. Zwłaszcza że - zdaniem ekonomistów - politykom chodzi przede wszystkim o osłabienie złotego, co oznacza wzrost cen. Część posłów koalicyjnych ugrupowań chce, aby to rząd decydował o kursie złotego i wyznaczał pasmo dopuszczalnych wahań wartości naszej waluty. Wicepremier Jarosław Kalinowski powiedział wprost, iż dolar powinien obecnie kosztować ok. 5 zł. Tymczasem wczoraj złoty się umocnił i cena dolara spadła poniżej 4 zł - na fixingu kosztował on 3,9893 zł wobec 4,0227 w piątek, a do euro - 3,6147 zł wobec 3,6268 w piątek. Zdaniem analityków, złoty może być mocny jeszcze przez jakiś czas.

- Warto jednak pamiętać, że im mocniejszy złoty, tym większe ryzyko inwestycji w naszą walutę - powiedział M. Szczurek. - Przez jakiś czas złoty może być mocny, ale także będzie coraz mniej stabilny.

Ale nikt nie ma wątpliwości - głównym czynnikiem, umacniającym złotego, są wysokie stopy procentowe i presja na wzrost wartości naszej waluty nie zniknie, dopóki nie dojdzie do ich znacznej redukcji.

- Kluczową sprawą jest stanowisko RPP, z którego jasno będzie wynikało, że dalszych obniżek stóp nie będzie - uważa J. Jankowiak. - Redukcja stóp o 150 pkt. bazowych w styczniu będzie krokiem w tym kierunku. Wprawdzie nie da ona pewności rynkowi, że dalszych cięć już nie będzie, ale znacznie ograniczy nadzieję na szybkie redukcje.

Ostateczną decyzję w sprawie stóp podejmie Rada Polityki Pieniężnej na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu. W tym roku zredukowała już stopy procentowe o 750 pkt. bazowych - po raz ostatni w listopadzie.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | PKB | złoty | Rada Polityki Pieniężnej | GUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »