Banki: Zadłużenie Polaków wzrosło trzykrotnie

Wartość wszystkich kredytów gospodarstw domowych w Polsce wynosi ponad 708 miliardów złotych, blisko 2/3 tej kwoty przypada na kredyty mieszkaniowe (421,4 mld zł) - wynika z najnowszego raportu IV InfoKredyt Związku Banków Polskich.

W ciągu dekady zadłużenie Polaków wzrosło trzykrotnie, ale - jak podkreślają autorzy badania - nadal jest jednym z najniższych w Europie, oprócz tego zarabiamy więcej niż 10 lat temu.

Zadłużenie polskich gospodarstw domowych w stosunku do PKB wynosi 35 procent i jest to jeden najniższych wyników w Europie. W Niemczech to 86 procent, we Francji 112 procent, a w Wielkiej Brytanii 140 procent.

76 procent osób zaciągających zobowiązania finansowe ma 35-50 lat. Średnio na jedną dorosłą osobę w Polsce przypada 22 tysiące złotych kredytu.

Reklama

Średnia wartość nowo udzielonego kredytu mieszkaniowego wynosi ponad 253 tysiące złotych.

W raporcie poruszono też kwestie związane z wiedzą Polaków na temat finansów.

Z badań przeprowadzonych w marcu tego roku, na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości wynika, że tylko 9 procent dorosłych obywateli Polski określa swoją wiedzę finansową jako dobrą albo bardzo dobrą.

..........................

Produkty kredytowe cieszą się wśród klientów banków większą popularnością niż produkty oszczędnościowe, a w porównaniu do ubiegłego roku zainteresowanie to wzrosło o 8 pkt. proc. do 60 proc. Zadłużenie Polaków rośnie, ale wciąż jest jednym z najniższych w Europie - wynika z badania przeprowadzonego wśród bankowców przez ZBP.

"Życie +na kredyt+ jest wciąż popularniejsze niż oszczędzanie - Polacy nadal w ofercie banków bardziej poszukują dodatkowego zastrzyku gotówki niż produktów oszczędnościowych" - napisano w najnowszej edycji raportu InfoKREDYT opublikowanego przez Związek Banków Polskich.

"W porównaniu do badania z ubiegłego roku zainteresowanie to wzrosło o 8 p.p. (...) Jest to o tyle ciekawe, że co do zasady podczas okresu koniunktury i niskiego bezrobocia produkty oszczędnościowe powinny stanowić naturalny obszar naszego zainteresowania" - dodano.

Jak wynika z badania 72 proc. respondentów deklaruje, że najbardziej popularnym produktem kredytowym jest kredyt gotówkowy. Na drugim miejscu znalazły się kredyty hipoteczne, na które wskazało 17 proc. badanych. Jeszcze mniejszą popularnością wśród Polaków, według pracowników banków, cieszą się linie kredytowe na rachunkach bieżących, czy karty kredytowe.

"Wyniki te są zbliżone do ubiegłorocznych wskazań bankowców, którzy również umieścili kredyty gotówkowe, kredyty hipoteczne i linię kredytową na trzech pierwszych miejscach pod względem popularności wśród konsumentów" - napisano w raporcie.

Z raportu wynika, że najczęstszym powodem negatywnej decyzji kredytowej jest według bankowców brak zdolności kredytowej (wskazania 66 proc. ankietowanych), z kolei 29 proc. pytanych bankowców podkreśla, iż główną przyczyną odmowy uzyskania kredytu jest negatywna historia kredytowa.

Z danych ZBP wynika, że na przestrzeni ostatnich 10 lat, Polacy zwiększyli trzykrotnie wartość zaciągniętych zobowiązań kredytowych, ale dzięki rosnącym dochodom, średnio spłacają swój kredyt mieszkaniowy szybciej i to o ponad 3 lata, niż miało to miejsce dekadę temu.

Wartość wszystkich zobowiązań gospodarstw domowych w Polsce na koniec 2018 r. wyniosła 708,4 mld zł. Niespełna 2/3 tej kwoty przypada na kredyty mieszkaniowe, których Polacy mają w swoich portfelach 421,4 mld zł. Z danych przytoczonych w raporcie poziom zadłużenia krajowych gospodarstw domowych w relacji do PKB wynosi 35 proc. i jest jednym z najniższych w Europie.

Banki powinny uważnie monitorować ryzyko związane z portfelem kredytów konsumpcyjnych, szczególnie w części dotyczącej szybko rosnących kredytów wysokokwotowych i udzielanych na długie terminy - rekomenduje NBP w Raporcie o Stabilności Finansowej.

NBP rekomenduje, aby banki kontynuowały ostrożną politykę w zakresie kredytowania zakupu nieruchomości.

"Jest to istotne w kontekście coraz wyższej aktywności na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Banki powinny wymagać, aby kredytobiorcy dysponowali odpowiednimi buforami dochodowymi, umożliwiającymi spłatę kredytów nawet przy istotnie wyższych niż obecnie stopach procentowych, niezależnie od formuły oprocentowania kredytu i wartości jego zabezpieczenia" - napisano.

NBP pisze, że z uwagi na to, iż portfel walutowych kredytów mieszkaniowych nie tworzy ryzyka systemowego, ewentualna restrukturyzacja tych kredytów powinna przebiegać w drodze dobrowolnych porozumień między bankami a klientami.

"Rozwiązania ustawowe zakładające odgórną ingerencję w umowy kredytowe, jak np. przymusowe przewalutowanie kredytów po kursie odbiegającym od bieżącego, mogłyby stwarzać istotne ryzyko dla stabilności finansowej, ograniczać skłonność kredytobiorców do zawierania dobrowolnych porozumień oraz negatywnie wpływać na koszty finansowania działalności bankowej" - napisano.

NBP pisze, że banki powinny systematycznie dążyć do spełnienia wymogu MREL, a pasywa służące jego spełnieniu powinny być odpowiednio zdywersyfikowane.

"Stopniowa realizacja tego obowiązku będzie sprzyjać wykonalności planów przymusowej restrukturyzacji, a także pozwoli na uniknięcie efektu kumulacji (cliff effect) tuż przed datą graniczną wyznaczoną na 2023 r. Z punktu widzenia efektywności procesu przymusowej restrukturyzacji, w tym ograniczenia kosztów i ryzyka dla deponentów, zasadny jest odpowiedni udział instrumentów dłużnych (zobowiązań kwalifikowanych) w bilansach banków" - napisano.

Ponadto NBP postuluje przeniesienie nadzoru nad rynkiem finansowym w struktury banku centralnego.

"W kontekście rosnącej roli sektora rządowego w systemie finansowym pożądane jest ograniczenie ryzyka, którego źródłem może być rozbieżność celów pomiędzy funkcjami nadzorczą i właścicielską, przez wyraźne rozdzielenie tych funkcji. Służyć temu mogłaby reintegracja nadzoru nad rynkiem finansowym ze strukturami NBP. Pozwalałoby to na zapewnienie nadzorowi niezależności, która została konstytucyjnie i traktatowo zagwarantowana bankowi centralnemu. Zmiana taka byłaby zgodna ze światowymi tendencjami polegającymi na umiejscowieniu nadzoru mikroostrożnościowego w banku centralnym" - napisano.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BIK | zadłużenie Polaków | kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »