Bitcoiny na wojnie. Rośnie pula kryptowalut podarowanych Ukrainie

Od początku rosyjskiej agresji Ukraina otrzymała od darczyńców ponad 88 milionów dolarów w samych kryptowalutach. Rosjanie aktywa cyfrowe mogą wyłącznie kupować - jednego bitcoina nawet za 5 milionów rubli. W dolarach za bitcoina płaci się około 39 tysięcy. I jak zawsze inwestorzy słyszą różne rady, jak działać na rynku kryptowalut. Anthony Scaramucci, założyciel funduszu hedgingowego SkyBridge, uważa że cena bitcoina może kiedyś dojść do 500 tysięcy dolarów. Dla odmiany, Bill Gates ostrzega zwykłych ludzi przed "manią bitcoinową".

Bitcoin w ostatnich dniach znów znalazł się na huśtawce notowań. Z poziomu 45 tysięcy dolarów 2 marca spadł do 37,5 tysiąca 7 marca, wczoraj dźwignął się do 42 tysięcy, by dziś zniżkować do 39 tysięcy dolarów. Mocno zmieniał się także w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin kurs ethereum - wykonał ruch od 2500 do 2700 dolarów i z powrotem.

Rosjanie przepłacają

Historyczne rekordy ustanawiała w ostatnich dniach cena jednego bitcoina w relacji do rubla. Rosyjska waluta podlega bowiem dramatycznej deprecjacji wynikającej z militarnej napaści na Ukrainę i licznych sankcji nałożonych na Moskwę. Jeszcze miesiąc temu za dolara płacono 75 rubli, trzy dni temu było to 150 rubli, a dziś kurs lokuje się na poziomie 120 rubli.

Reklama

Bitcoin w tym tygodniu w najlepszym dla niego momencie kosztował ponad 5 milionów rubli. Do podbijania ceny przyczynia się gwałtowny wzrost zainteresowania kryptowalutą ze strony obywateli Ukrainy i rosyjskich oligarchów. Zdecentralizowane aktywa cyfrowe są teraz na Wschodzie jednym z najpopularniejszych sposobów przekazywania darowizn za granicę. Jednocześnie przez Rosję są wykorzystywane do omijania surowych sankcji gospodarczych.

Dary dla Ukrainy

Z danych zebranych przez Merkle Science wynika, że od początku rosyjskiej agresji Ukraina otrzymała ponad 88 milionów dolarów w samych kryptowalutach. Darczyńcy środki przekazują rządowi w Kijowie i organizacjom pozarządowym.

W tych dniach między innymi profil The Bored Ape Yacht Club (BAYC) NFT collection ogłosił na Twitterze, że przelał na oficjalny adres portfela Ethereum przeznaczonego na pomoc dla Ukrainy środki o wartości ponad miliona dolarów. Tym samym BAYC dołączył do reszty sektora zdecentralizowanych finansów, który usiłuje pomóc poszkodowanym podczas rosyjskiej inwazji. Szacuje się, że w samych jednostkach ethereum rząd w Kijowie otrzymał już od darczyńców 7 milionów dolarów.

NFT to unikalne tokeny, które istnieją na blockchainie, takim jak Ethereum, a BAYC był jedną z pierwszych kolekcji NFT, które osiągnęły cenę minimalną wynoszącą ponad 50 "etherów". Od tego czasu BAYC stał się symbolem w przestrzeni NFT, a w posiadanie tej kolekcji weszły gwiazdy takie jak Eminem, Steph Curry i Jimmy Fallon. W tej chwili - według rankingu giełdy OpenSea - BAYC jest drugą co do wielkości kolekcją NFT. Wiadomo, że zarejestrowała w obrocie wtórnym ponad 417 tysięcy ethereum (miliard dolarów).

Niedyskretna Janet Yellen

Zdaniem analityków, najnowszy wzrost notowań bitcoina w ujęciu dolarowym miał swoją wyraźną przyczynę. Opublikowany trochę pomyłkowo (przedwcześnie, bo już 8 marca) raport Departamentu Skarbu USA rozwiał obawy rynku, czy nie nastąpi nagłe zaostrzenie amerykańskich przepisów dotyczących aktywów cyfrowych.

Sekretarz Skarbu Janet Yellen ujawniła w dokumencie, że szykowane przez prezydenta Joe Bidena rozporządzenie wykonawcze w sprawie walut wirtualnych "wzywa do skoordynowanego i kompleksowego podejścia do polityki w zakresie aktywów cyfrowych, które będzie wspierać odpowiedzialne innowacje". Rozporządzenie zobowiązuje Departament Sprawiedliwości, Departament Skarbu i inne agencje federalne do zbadania między innymi prawnych i ekonomicznych konsekwencji stworzenia waluty cyfrowej banku centralnego USA.

W zeszłym roku Biały Dom ujawnił, że rozważa szeroko zakrojony nadzór nad rynkiem kryptowalut, aby poradzić sobie z rosnącym zjawiskiem cyberprzestępstw. Przypadkowo opublikowane uwagi wskazały, że rozporządzenie Joe Bidena nie skrępuje branży aktywów cyfrowych zbyt wieloma ograniczeniami.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Entuzjasta i sceptyk

Bitcoin najwyższą wartość w historii osiągnął w listopadzie zeszłego roku, kiedy płacono za niego około 69 tysięcy dolarów. Mimo to dla wielu ludzi nawet cena w granicach 40 tysiące dolarów jest abstrakcyjna, bo tyle kosztuje coś, co w 100 proc. jest wirtualne. Jednak Anthony Scaramucci, dyrektor do spraw komunikacji Białego Domu podczas kadencji Donalda Trumpa uważa, że to wciąż relatywnie tanio. Jego zdaniem, cena bitcoina wzrośnie w ciągu dwóch lat do 100 tysięcy dolarów. W dodatku, na tym nie skończy się marsz w górę najpopularniejszej kryptowaluty świata.

- Myślę, że bitcoin za 5-8 lat będzie miał ponad 100 milionów portfeli i może być zabezpieczeniem przed inflacją. To jest technologia, która dopiero się przyjmuje. Będzie ona bardzo zmienna. Będą okresy, w których bitcoin się załamie i spadnie o ponad 50 proc., ale jeśli jesteś skłonny do spojrzenia na wykres długoterminowo, to licz się z tym, że cena "monety" może kiedyś dojść do 500 tysięcy dolarów - powiedział Scaramucci, założyciel funduszu hedgingowego SkyBridge. Jego zdaniem, przeciętny inwestor powinien uśredniać koszty dokupując bitcoiny po trochu każdego miesiąca.

Do klubu zwolenników bitcoina z pewnością nie należy założyciel Microsoftu Bill Gates. Wręcz przeciwnie - właśnie oświadczył, że ludzie powinni dwa razy pomyśleć zanim raz zaangażują swój kapitał w aktywa cyfrowe. W Bloomberg Technology Gates został zapytany o kryptowalutowe przedsięwzięcia innego miliardera - Elona Muska. Zadano mu pytanie, czy właściciel Tesli ma szansę zarobić więcej pieniędzy w ciągu roku na inwestowaniu w bitcoiny, niż uzyskać ze sprzedaży samochodów elektrycznych. - Elon ma mnóstwo pieniędzy i jest bardzo wyrafinowany, więc nie martwię się, że jego bitcoiny losowo wzrosną lub spadną. Najgorsze, że w manię bitcoinową wpadają ludzie, którzy mogą nie mieć tak dużo środków do stracenia jak Musk. Myślę, że jeśli masz mniej pieniędzy niż właściciel Tesli, to uważaj co robisz - odpowiedział Bill Gates.

Elon Musk jest doskonale znany ze swojego wsparcia dla sektora kryptowalut. Dyrektor generalny Tesli i SpaceX wielokrotnie chwalił bitcoina, a nawet nazwał jego strukturę "dość genialną". Słynna jest inwestycja Tesli w bitcoiny o wartości 1,5 miliarda dolarów dokonana na początku 2021 roku.

Jacek Brzeski

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | rynek kryptowalut | bitcoin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »