Holendrzy niech uważają na PVV
Dziś Holendrzy wybierają nowy skład 150-osobowej niższej izby parlamentu (Tweede Kamer, Druga Izba Stanów Generalnych). Oficjalne wyniki będą ogłoszone 20 marca, wcześniej będą wyniki sondaży exit poll.
Premier Holandii Mark Rutte ostrzegł w tym tygodniu, że nacjonalistyczna, populistyczna i antyislamska Partia na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa ma szansę na wygraną w tych wyborach parlamentarnych.
- Prawdziwe zagrożenie polega na tym, że 16 marca możemy obudzić się w kraju, w którym Geert Wilders stoi na czele partii z największą liczbą głosów, a to będzie przesłaniem dla reszty świata - powiedział Rutte dziennikarzom w Rotterdamie. Do holenderskich wyborców zaapelował, by głosując w wyborach, powstrzymali "zły rodzaj populizmu".
Partia Wildersa, która prowadziła w sondażach od listopada 2016 roku, na 10 dni przed głosowaniem znalazła się na drugim miejscu za liberalną partią VVD Ruttego. Analitycy oceniają jednak, że nawet jeśli w tych wyborach wygra PVV Wildersa, to nie ma groźby Nexitu, czyli wyjścia Holandii z UE.
Giełda i złoty czekają na Fed i wyniki wyborów w Holandii
Na rynkach finansowych trwa przysłowiowa cisza przed burzą. Inwestorzy, w tym również Ci z warszawskiej giełdy, czekają na wieczorne wyniki posiedzenia amerykańskiego Fed-u oraz wyborcze rozstrzygnięcie w Holandii.
Dzisiejsza sesja w Warszawie upływa w spokojnej atmosferze. Tym samym przypomina ona sesję wtorkową, gdy równie niewiele się działo. O godzinie 15:35 indeks WIG20 testował poziom 2242,6 pkt. (+0,2%), wyznaczając jeszcze przed południem dzienne minimum na 2228,72 pkt. oraz maksimum na 2246,33 pkt. Inwestorzy czekają na wieczorne wyniki posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), a także na wyniki wyborów parlamentarnych w Holandii.
Decyzja Fed ws. stóp procentowych zostanie podana do wiadomości o godzinie 19:00. Wówczas też zostaną opublikowane najnowsze projekcje makroekonomiczne i ścieżka przyszłych zmian kosztu pieniądza. Pół godziny później natomiast rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem Janet Yellen.
Powszechnie zakłada się podwyżkę stóp procentowych w USA (już 3. w tym cyklu), która podniesie przedział wahań dla stopy funduszy federalnych do 0,75-1,00% z dotychczasowego poziomu 0,50-0,75%. Pytanie tylko, czy decyzja ta jest już w cenach? A przede wszystkim, jakie sugestie odnośnie przyszłych zmian stóp popłyną z Fed i od Janet Yellen?
Drugim rynkowym wydarzeniem absorbującym uwagę są wybory w Holandii. Lokale wyborcze zostały otwarte o godzinie 07:30, natomiast zostaną zamknięte o 21:00. Wówczas też pojawią się pierwsze sondażowe wyniki. Inwestorów przede wszystkim będzie interesowało, ile głosów zdobyła antyimigracyjna i populistyczna partia Geerta Wildersa. Im poparcie dla niej będzie większe, tym mocniej wzrośnie awersja do ryzyka. I odwrotnie. W tym miejscu jasno należy podkreślić, że wybory w Holandii same w sobie nie są jakoś bardzo ważne, ale mogą one stać się pewnym barometrem poglądów Europejczyków i dają przedsmak emocjom przed znacznie ważniejszymi wyborami we Francji i Niemczech.
Atmosfery wyczekiwania nie zdołały dziś zakłócić publikowane dane o lutowej inflacji konsumenckiej i sprzedaży detalicznej w USA oraz marcowy odczyt indeksu NY Empire State. Należy jednak zaznaczyć, że obraz tamtejszej gospodarki jaki wyłania się z tych danych jest pozytywny i wspiera oczekiwania na kontynuację cyklu zaostrzania polityki monetarnej.
Bez echa przeszły też polskie dane o inflacji bazowej za styczeń i luty, która odpowiednio wzrosła do 0,2% R/R i 0,3% R/R z poziomu 0% R/R w grudniu.
To wynik poniżej rynkowego konsensusu, co doskonale wpisuje się w retorykę Rady Polityki Pieniężnej (RPP), że na pierwszą podwyżkę stóp procentowych w Polsce przyjdzie nam poczekać jeszcze rok.
Źródłem większych wahań nie stały się również wyniki finansowe opublikowane kolejne spółki. W tym przez PZU. W gronie największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 brakuje takich, które dziś w szczególny sposób się wyróżniają. Takich spektakularnych zmian nie obserwujemy również w przypadku firm z indeksu mWIG40, gdzie najlepiej spisujące się akcje drożeją o 2,7%, a najgorsze tanieją o 2%.
Znacznie ciekawiej pod tym względem jest w przypadku mniejszych spółek. I tak np. Agora po rekomendacji "kupuj" od Domu Maklerskiego BDM drożej o 4,5%, wracając do szczytu z początku miesiąca. Po drugiej stronie barykady znalazły się natomiast tracące po prawie 4% walory CFI Holding i Grupy AB. Wśród pozostałych spółek warto jeszcze wspomnieć o drożejących 0 10,6% akcjach Calatrava, czy odbijających od dna o 6% akcjach Briju.
Atmosfera wyczekiwania jest też obecna na rynku walutowym, gdzie za euro trzeba było zapłacić 4,3170 zł, dolar kosztował 4,0630 zł, a szwajcarski frank 4,03 zł.
Marcin Kiepas
główny analityk Fundacji FxCuffs
FED i Holandia - to kluczowe tematy na dziś
Naszym zdaniem: Środowy handel upływa pod znakiem nieco słabszego dolara. Widać, że rynek jest podzielony, co do tego, na ile dzisiejsze sygnały z FED będą w stanie wesprzeć dolara. Podwyżka stóp procentowych o 25 p.b. jest w pełni wyceniona, klucz tkwi, zatem w terminie kolejnego ruchu.
Wczoraj rynki wyceniały szanse na maj zaledwie na 12 proc., ale już na czerwiec (o którym jest głównie mowa) już na 67 proc. (choć to nie jest aż tak dużo). Co do liczby podwyżek to 92 proc. szans daje się na co najmniej jeszcze jeden ruch, 64 proc. co najmniej dwa i 29 proc. na co najmniej trzy (w tym ostatnim przypadku oznaczałoby to, że w całym 2017 r. FED podniósłby stopy procentowe aż 4 razy).
Uważamy, że FED nie wpłynie na wzrost prawdopodobieństwa czerwcowej podwyżki, chociaż dużo emocji może dostarczyć publikacja tzw. dot-chart, czyli wykresu oczekiwań, co do kształtowania się przyszłych poziomów stóp procentowych na bazie ankiety przeprowadzanej wśród członków FED. Wątpliwe jest jednak to, aby miała ona wskazać na łącznie 4 ruchy w tym roku, z kolei 3 podwyżki mogą oznaczać również to, że do dwóch kolejnych ruchów dojdzie np. we wrześniu i grudniu. Kluczowy problem to trudności dotyczące właściwej wyceny działań fiskalnych ze strony Donalda Trumpa. To może skłaniać FED do pewnej rezerwy w dzisiejszym przekazie - zwłaszcza podczas dzisiejszej konferencji prasowej Janet Yellen. To wszystko rozpocznie się dzisiaj o godz. 19:00 (decyzja i projekcje, oraz konferencja prasowa 30 minut później). Niemniej wpływ na rynkowe emocje mogą mieć jeszcze dane nt. inflacji CPI i sprzedaży detalicznej za luty, które pojawią się o godz. 13:30. Mediana zakłada wzrost cen o 2,7 proc. r/r, oraz 2,2 proc. r/r w ujęciu bazowym, a sprzedaż mogła wzrosnąć o 0,1 proc. m/m i 0,2 proc. m/m bez uwzględnienia samochodów. Trzeba jednak zaznaczyć, że tylko dane powyżej konsensusu będą mogły dać pozytywny impuls dolarowi.
Na wykresie koszyka BOSSA USD sytuacja nie jest w pełni klarowna. Od początku tygodnia widać próbę zbudowania odbicia, chociaż nie jest ono zbytnio potwierdzane przez wskaźniki. Kluczowe poziomy to teraz opór przy 85,42 pkt. - jego ponowne złamanie da impuls do próby wybicia się góra i kontynuacji zwyżek obserwowanych od początku lutego b.r. Z kolei wsparcie to rejon 84,65 pkt. - jego wybicie potwierdzi koncepcję korekty. To nie wyklaruje się dzisiaj przed godz. 19:00.
Drugie kluczowe wydarzenie w dzisiejszym kalendarzu to wybory parlamentarne w Holandii. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 21:00 - po tym czasie będziemy mogli spodziewać się pierwszych exit-polls. Jeżeli potwierdzą one wskazania płynące z sondaży, że populiści z PVV będą jednak numerem dwa, a nie numerem jeden, to może być to dość korzystny sygnał dla euro. Szczegółowo pisaliśmy o tym w poprzednich komentarzach - również w Tygodniku FX z piątku - ale w jednym zdaniu: Wyniki wyborów w Holandii będą testem na ile można jeszcze ufać sondażom, które w ostatnich latach zaniżały siłę populistycznego elektoratu.
Na wykresie EUR/USD od początku tygodnia obserwujemy korektę wcześniejszej zwyżki. Doprowadziła ona do naruszenia strefy wsparcia przy 1,0615-25, co może nieco niepokoić, choć nie doszło do wyraźnego złamania psychologicznej bariery 1,06. W przypadku scenariusza powrotu do zwyżek kluczowe będzie zamknięcie dzisiejszej dziennej świecy powyżej poziomu 1,0657-65. W przypadku spadków prawdopodobieństwo wzrośnie wyraźniej w momencie naruszenia rejonu 1,0568.
Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ