Indie przeceniają bitcoina. Obawy o interwencję USA
Kurs bitcoina pobił kolejny rekord - tym razem kryptowaluta przekroczyła wartość 61 tys. dolarów. Na rynku nastąpiła jednak korekta - cena bitcoina spadła o ok. 12 proc. w przeciągu dwóch dni. Zdaniem analityków wartość cyfrowej waluty spadła z obawy o informacje z rynku Indii. Amerykański miliarder Ray Dalio sugeruje, że władze USA również mogą uderzyć w bitcoina.
Wartość aktywów cyfrowych zmalała z powodu doniesień z Indii, w których to rząd rozważa całkowite zakazanie posiadania, a nawet obrotu kryptowalut. Amerykański miliarder Ray Dalio sugeruje, że władze USA również mogą uderzyć w bitcoina.
Bitcoin pobił kolejny rekord w sobotę 13 marca, kiedy to jego wartość wyniosła 61 923 USD. Jednak już na początku nowego tygodnia kurs kryptowaluty spadł do 54 588 USD, choć już chwilę później zwiększył się do 56 366 USD.
Spadek cen aktywów cyfrowych nastąpił po doniesieniach z Indii, które mogą całkowicie zakazać kryptowalut, potencjalnie odcinając jeden z największych rynków na świecie.
Spółka Reuters poinformowała, że jeśli ustawa zakazująca kryptowaluty wejdzie w życie, to indyjscy obywatele będą mogli zostać ukarani za wydobycie lub nawet posiadanie aktywów cyfrowych. Indie tym samym stałyby się pierwszą dużą gospodarką świata, która uczyniłaby kryptowaluty nielegalnymi.
- Rynek aktywów cyfrowych charakteryzuje decentralizacja i brak odgórnych, państwowych regulacji. Kryptowaluty rozrastają się jednak w niezwykłym tempie. Bitcoin stał się już ważną częścią globalnego systemu finansowego. Coraz więcej osób nie tylko obraca nim, ale również stara się za pośrednictwem bitcoina zabezpieczyć swoje finanse przed rosnącą inflacją.
Rynek kryptowalut może wkrótce doczekać się regulacji międzynarodowych - mówi Łukasz Mędrzak, CFO Geco.one, platformy giełdowej do handlu na rynku aktywów cyfrowych.
Nie tylko bitcoin stracił na doniesieniach z Azji. Korektę zaliczył cały rynek kryptowalut. Według CoinMarketCap.com wartość aktywów cyfrowych spadła o 4,5 proc. w ciągu 24 godzin. W poniedziałek 15 marca Ethereum - drugą najdroższą kryptowalutę na świecie - sprzedawano już po kursie o 5,2 proc. niższym niż w sobotę.
Na kurs bitcoina wpłynęła również masowa likwidacja długich pozycji na kontraktach terminowych. W ciągu 24 godzin nastąpiła likwidacja długich pozycji o wartości ok. 2,22 mld dolarów. Największe z nich zanotowały giełdy Binance i Bybit. Na Geco.one podczas spadku ceny Bitcoina zlikwidowano długie pozcyje o wartosci ok 100 mln dolarów. Do spadków przyczynił się również duży depozyt w wysokości ok. 18 000 bitcoinów - równowartość ponad 1 mld dolarów - złożony na gorącym portfelu giełdy Gemini. Uczestnicy rynku mieli obawy czy te Bitcoiny nie trafią do sprzedaży.
- Platforma analityczna Glassnode obaliła spekulacje na temat napływu sporej ilości bitcoinów na giełdę Gemini. Miały być to wewnętrzne - a nie jak sądzono - zewnętrzne transakcje. Dokonano ich za pomocą środków, które już znajdowały się w portfelach giełdy. Ki Young Ju - CEO CryptoQuant.com, innej platformy analitycznej rynku aktywów cyfrowych sądzi jednak inaczej.
Według niego przelew 18 000 bitcoinów na giełdzie Gemini nie był wewnętrznym i trafił do portfela depozytowego użytkownika nowojorskiej platformy. Niezależnie od tego rynek odnotował informację o dużym przepływie i potraktował to jako tendencję spadkową - twierdzi Mędrzak z Geco.one.
Ray Dalio - właściciel firmy inwestycyjnej Bridgewater Associates uważa, że władze Stanów Zjednoczonych mogą podjąć walkę z kryptowalutami.
Sugeruje on, że rząd może zakazać przepływu kapitału do bitcoina poprzez np. zastosowanie "szokujących" podwyżek podatków i manipulacje przepływów do różnych klas aktywów. Z tego powodu miliarder namawia do inwestowania pieniędzy za pomocą "dobrze zdywersyfikowanego" portfela aktywów o wyższej stopie zwrotu - np. złota czy bitcoinów.
Dalio uważa, że gotówka jest tandetna i daje zyski ujemne w stosunku do inflacji. Ray Dalio był niegdyś przeciwnikiem rynku aktywów cyfrowych. Choć sam był sceptycznie nastawiony do bitcoina - dziś uważa go za najlepszą alternatywę dla złota i dobre zabezpieczenie dla swoich oszczędności. Przeciwników kryptowalut nazywa natomiast “przerażonymi duszyczkami".
- Choć obecnie następuje niewielka korekta na rynku kryptowalut, to te nadal odnotowują znacznie wyższy kurs niż pół roku temu. Wartość bitcoina od października wzrosła o ok. 425 proc., a do inwestorów dołączyły wielkie korporacje, takie jak Tesla czy Square. Do rynku aktywów cyfrowych przekonują się już nawet banki - w tym amerykański JPMorgan, który przygotowuje produkt inwestycyjny oferujący inwestorom ekspozycję na bitcoiny - podkreśla CFO Geco.one.
Kryptowaluty stały się ważną częścią świata finansów. Inwestycje w nie rozpoczęły firmy z praktycznie każdego segmentu rynku. PayPal ujawnił, że obecnie jest w trakcie nabywania izraelskiej marki Curv, zajmującej się przechowywaniem kryptowalut. Zainteresowanie aktywami cyfrowymi wyraził również jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie - Goldman Sachs. Spółka ogłosiła, że wznawia operacje handlu kryptowalutami w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze