Już tylko 91 centów za euro

W ujęciu długoterminowym, kolejna podwyżka stóp EBC nie doprowadzi do umocnienia notowań wspólnej waluty.

W ujęciu długoterminowym, kolejna podwyżka stóp EBC nie doprowadzi do umocnienia notowań wspólnej waluty.

Kurs euro ma nowe historyczne minimum wobec waluty amerykańskiej, które od wczoraj wynosi 91,60 centów. Choć trudno dziś wskazać konkretne powody dramatycznej obniżki notowań wspólnej waluty, której świadkami jesteśmy od kilku dni, na pierwszy plan wysuwa się sprzeciw rynku wobec polityki Europejskiego Banku Centralnego. Można powiedzieć, że EBC zapędził się w kozi róg, wiążąc swoją politykę monetarną z kursem euro.

Spadający kurs wspólnej waluty prowadzi do wzrostu kosztów importu, co z kolei stymuluje wzrost inflacji. Aby przeciwdziałać tym negatywnym dla gospodarki tendencjom, EBC konsekwentnie podnosi stopy procentowe. Wyższe oprocentowanie oznacza bowiem wzrost atrakcyjności denominowanych w euro lokat na rynku pieniężnym. W przypadku rynku Eurolandu prawidłowość ta niestety nie działa. Stopy rosną, grożąc spowolnieniem wzrostu gospodarczego, a euro, jak traciło na wartości, tak traci nadal. Z tą tylko różnicą, że spadki dawniej następowały dawniej, a dziś mamy do czynienia z ostrym i zdecydowanym ruchem w dół.

Reklama

Dziś EBC zbiera się, aby debatować nad poziomem stóp procentowych. Być może znów zdecyduje się na niewiele znaczącą dla kursu euro podwyżkę stóp.

Tymczasem z wypowiedzi przedstawicieli EBC dowiadujemy się tylko, że wspólna waluta stanowi obszar szczególnej uwagi Banku i ... na tym koniec. Zapytany wczoraj o ocenę sytuacji na rynku euro/dolar przedstawiciel Komisji Europejskiej odmówił komentarza. Rynek jest dziś przekonay, że europejskie władze monetarne akceptują spadek wartości euro, traktując to jako impuls do wzrostu konkurencyjności europejskiego eksportu. Mimo, że Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder oficjalnie zaprzeczył wczoraj, jakoby EBC stało właśnie na takim stanowisku, rynek wie swoje. Świadczy o tym chociażby fakt, że po wypowiedzi Kanclerza, inwestorzy wcale nie porwali się do zakupów euro.

Coraz więcej instytucji finansowych obniża dziś swoje prognozy średniego kursu euro w pierwszym półroczu. O ile jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się o poziomie 99 centów za euro, o tyle dziś częściej wymienia się wartości zbliżone do 80 centów. Biorąc pod uwagę tempo z jakim w ostatnich dniach euro traci na wartości perspektywa średniego kursu na poziomie niższym niż 90 centów nie jest wcale taka odległa.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: EBC | waluty | wspólna waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »