Kiedy nasz kraj będzie gotowy na przyjęcie euro?

Decyzja o wejściu Polski do strefy euro jest, mimo zobowiązań traktatowych, na razie czysto teoretyczna. Nasz kraj nie jest do tego przygotowany ani prawnie, ani gospodarczo. Mowa jest o przygotowaniu na przyjęcie euro, a nie przygotowaniu na funkcjonowanie w strefie euro.

Żeby wiedzieć, jak polskie firmy czy polscy konsumenci zareagowaliby na strefę euro, należy pomyśleć o czasach kryzysu. Oczywiście są firmy, szczególnie te będące częścią międzynarodowych koncernów, które działają jako podwykonawcy firm ze strefy euro i którym uprościłoby to codzienną działalność. Jednak dla wielu polskich firm, a także dla wielu gospodarstw domowych, strefa euro na razie byłaby bardziej ciężarem niż pomocą.

- Na dziś ta reakcja mogłaby być bolesna - powiedział serwisowi eNewsroom.pl Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.

Reklama

- Zastanówmy się, jaka powinna być reakcja polskiej gospodarki w sytuacji, kiedy Polska jest gotowa na wejście do strefy euro za kilka, może kilkanaście lat. Jeżeli będziemy dobrze przygotowani, to najbardziej prawidłowa reakcja gospodarki jest żadna. Polsce nie powinno sprawiać różnicy, czy jest w strefie euro, czy w niej nie jest - jeżeli do tej strefy się nadaje. Dla funkcjonowania w strefie euro testem będzie pierwszy kryzys gospodarczy. Polską walutę wbrew pozorom najbardziej odczuwaliśmy wtedy, kiedy w gospodarce było źle. Złotówka była "poduchą", swego rodzaju buforem - który pozwalał suchą nogą, nieco sprawnej przebrnąć przez okresy zawirowań - powiedział ekspert.

- Osłabienie waluty okazywało się wielokrotnie ręką wyciągniętą w stronę tonących polskich firm. Pozwalało przebrnąć przez okres najgorszej zawieruchy. Wydaje się, że w tej chwili polska gospodarka nie jest jeszcze na to gotowa. Nie jest gotowa na poziomie przygotowania powiedziałbym psychicznego, o ile gospodarka może mieć psychikę. My przyzwyczailiśmy się do działania w takim scenariuszu, w którym nasza waluta nam pomaga. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na to, by przejść na sztywny reżim. Jest jeszcze druga warstwa, o której nie można zapominać. Strefa euro - to w coraz większym stopniu centrum tworzenia polityki ekonomicznej w Unii Europejskiej. Wymiar ekonomiczny nie jest jedynym, dla którego warto być w strefie euro. Kiedy dyskutujemy o strefie euro warto pamiętać także o tym, by być przy tym stoliku, gdzie tworzy się nowa polityka ekonomiczna i mieć na nią wpływ - podkreślił Tomasz Kaczor.

eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: strefa euro | Europejska Unia Monetarna | waluty | euro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »