Kryptowaluty: ​Traderzy kryptowalutowi szukają wysokich zwrotów

Liczba globalnych użytkowników kryptowalut podwoiła się w pierwszym półroczu 2021 r., kiedy do gry weszło wielu nowych graczy. Niektórzy z nowych traderów mają bardzo duży apetyt na ryzyko i mocno lewarowane pozycje, podatne na nawet najmniejsze trendy spadkowe na rynku. W wyniku błyskawicznego krachu 7 września część tych pozycji, o wartości ponad 3,5 mld USD, zostało zlikwidowanych na rynku kryptowalutowych instrumentów pochodnych w ciągu zaledwie 24 godzin.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Pomimo agresywnego obrotu w pewnych częściach społeczności krypto, przeprowadzone niedawno badanie pokazuje, że w 2021 r. kryptowaluty w ramach hazardu nabywało mniej traderów niż w 2020 r., a coraz więcej z nich postrzega kryptowaluty jako alternatywę dla bardziej konwencjonalnych inwestycji.

Jak widać na wykresie 1, głównym powodem kupowania kryptowalut jest nadal chęć osiągnięcia zysku, zarówno w perspektywie krótko-, jak i długoterminowej. Niektórzy z kupujących chcą jednak wykorzystywać kryptowaluty w innych celach, takich jak przelewy, płatności i zdecentralizowane zastosowania, i te dodatkowe funkcje kryptowalut w bieżącym roku zaczęły realnie zyskiwać na znaczeniu.

Duży napływ do aplikacji blockchain

Reklama

Porównując 2021 r. z 2017 r., tegoroczny napływ na rynek kryptowalutowy ma bardziej zróżnicowany charakter, zarówno pod względem poszczególnych kryptowalut, jak i różnych przypadków użycia tokenów kryptowalutowych w obszarze blockchain. Przypadki te obejmują narrację dotyczącą przechowywania wartości, zdecentralizowane finanse, tokeny niewymienialne (NFT), gry i tzw. stabilnowaluty. Narracja dotycząca przechowywania wartości, w szczególności w przypadku bitcoina, nasiliła się w związku z rosnącą inflacją, biorąc pod uwagę, że takie spółki jak MicroStrategy, Tesla czy Square uwzględniły bitcoina w swoich bilansach.

Coraz większy apetyt na ryzyko wpłynął nie tylko na bitcoina, ale również na blockchainy wspierające inteligentne kontrakty, takie jak ethereum. Inteligentne kontrakty umożliwiają dodatkowe funkcjonalności poza klasycznym transferem wartości i mają wiele przypadków użycia w protokołach działających na tych blockchainach.

Jednym z głównych zastosowań są zdecentralizowane finanse (DeFi), które jeszcze na początku tego roku były mało znane większości inwestorów kryptowalutowych. Ogólny zakres DeFi ma na celu ułatwienie klasycznych usług bankowych, takich jak udzielanie pożyczek w ramach blockchainu, eliminując potrzebę potencjalnie kosztownego pośrednika w usprawnieniu usługi.

Od września 2020 r. wartość zablokowana w protokołach DeFi w sieci ethereum wzrosła z 8 mld USD do 84 mld USD (zob. wykres 2), a inne podobne blockchainy odnotowały porównywalny wzrost. Wartość jest najczęściej zablokowana w protokołach dotyczących obrotu, pożyczek i stabilnowalut.

Poprzez blokowanie tokenów kryptowalutowych w zdecentralizowanych protokołach, inwestorom obiecuje się rentowność w wysokości do 10 proc. rocznie, w porównaniu z często ujemnym oprocentowaniem utrzymywania pieniądza fiducjarnego na rachunku bankowym. Nie jest to jednak metoda pozbawiona ryzyka, ponieważ podczas udzielania pożyczek w ramach zdecentralizowanych protokołów pożyczkodawca pokrywa ryzyko inteligentnego kontraktu związane z atakami hakerskimi i błędami, a także ryzyko zdecentralizowanego systemu, takie jak zapomnienie danych uwierzytelniających do portfela.

 
Nieoczekiwanie pojawiło się również kolejne istotne zastosowanie inteligentnych kontraktów. W tym roku nastąpił boom na handel cyfrowymi wersjami dzieł sztuki, filmów i ilustracji. Obrót tzw. niewymienialnymi tokenami (NFT) odbywa się na blockchainach, aby zapewnić unikalność przekształconych na formę cyfrową aktywów; największą obecnie siecią, która to umożliwia, jest ethereum. Handel NFT osiągnął szczyt w lutym, kiedy nieznany dotychczas artysta o pseudonimie Beeple sprzedał pojedynczy NFT za kwotę 69 mln USD.

W sierpniu i we wrześniu wolumen obrotu NFT poszedł w górę. W szczególności takie NFT jak CryptoPunks, składające się z 10 000 unikalnych znaków, zostały sprzedane za milionowe kwoty. Świadczy to nie tylko o rosnącym zainteresowaniu inwestorów dywersyfikacją portfela za pośrednictwem unikalnych tokenów, ale przede wszystkim o oczekiwaniu, że rynek może wyłącznie zyskiwać.


Dominacja bitcoina na rynku ponownie zagrożona

Wraz z szybko rozwijającymi się aplikacjami na potrzeby inteligentnych kontraktów, dominacja bitcoina stała się ponownie zagrożona; pierwszy raz miało to miejsce podczas fali debiutów kolejnych kryptowalut w 2017 r. O kapitalizację rynkową konkuruje szereg podmiotów: bitcoin jako pierwsza kryptowaluta na rynku, ciesząca się statusem "cyfrowego złota" i renomą jako metoda przechowywania wartości; ethereum jako technicznie lepsza kryptowaluta od bitcoina, która jako pierwsza zaoferowała inteligentne kontrakty, mimo iż w obecnej wersji skalowalność jest ograniczona; a także nowsze generacje kryptowalut, ponieważ są technicznie lepsze pod względem skalowalności, ekologii i interoperacyjności, chociaż wiele z nich jest nadal w fazie wdrażania/rozwoju.

Jest o wiele za wcześnie na ogłoszenie zwycięzcy w tej bitwie, jednak bieżący rok wyraźnie sprzyjał nowym generacjom kryptowalut, co widać na wykresie 3.

 
Naszym zdaniem do końca 2021 r. głównym czynnikiem na rynku będą oczekiwania dotyczące zastosowań inteligentnych kontraktów i zdecentralizowanych protokołów. Przewidujemy zwiększony apetyt na ryzyko w odniesieniu do zdecentralizowanych protokołów w ramach dążenia do wysokich zwrotów, co z kolei podwyższy wartość kwoty zablokowanej w protokołach DeFi.

Inwestorzy na rynku kryptowalut powinni jednak uważać na kilka zagrożeń. Duże ruchy na rynku kryptowalutowym, w szczególności w kontekście pomniejszych kryptowalut, mogą nie być wynikiem poprawy fundamentów, a jedynie przypominać bańkę spekulacyjną, w ramach której traderzy nabywają aktywa wyłącznie w celu skorzystania z trendu wzrostowego.

Uwaga na regulacje DeFi

Po stronie regulacji, zdecentralizowanym protokołom brakuje ram regulacyjnych, a ochrona prawna inwestora nie istnieje; pojedynczy atak hakera może zlikwidować całą inwestycję. Wiele agencji rządowych naciska na zaostrzenie regulacji DeFi, co może znacząco wpłynąć na ethereum i inne blockchainy DeFi, natomiast w niewielkim stopniu na bitcoina. Z drugiej strony, wadą bitcoina może okazać się dodatkowy nacisk na globalną zieloną agendę ze względu na duże zapotrzebowanie na energię do uruchomienia blockchainu bitcoina, podczas gdy "bardziej zielone" kryptowaluty, wymagające mniej energii, mogą odczuć zaledwie niewielki wpływ tej sytuacji.

Anders Nysteen, analityk Saxo Banku

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | blockchain | bitcoin | Ethereum | kontrakty terminowe | NFT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »