Ministerstwo zachęca do kupowania bitcoinów? To oszustwo
Wejdź w handel kryptowalutami - zachęcają maile wysyłane... z rządowych adresów. Takie wiadomości trafiają do skrzynek internautów np. z domeny mg.gov.pl - czyli dawnego Ministerstwa Gospodarki. W rzeczywistości te wiadomości są jednak spreparowane i nie mają nic wspólnego z instytucjami rządowymi.
E-maile "udające" wiadomości wysyłane z adresów rządowych (o rozszerzeniu gov.pl) zachęcają internautów do obrotu kryptowalutami - po kliknięciu w podany link zostaniemy przeniesieni do strony poświęconej problematyce handlu bitcoinami, czyli wirtualną walutą.
Powyższa wiadomość została wysłana z adresu kończącego się na mg.gov.pl, co sugeruje wysyłkę z serwerów nieistniejącego już Ministerstwa Gospodarki. To jednak tylko sprytne oszustwo - tego typu wiadomości zostały tak zmanipulowane za pomocą specjalnego oprogramowania, by udawały maile przychodzące z ministerstwa. Nie zostały wysłane z serwerów rządowych, a znajdujących się (w tym konkretnym przypadku)... na Dominikanie. Może chodzić o ukrycie rzeczywistego adresu wysyłki albo wręcz o to, by zachęta do kupowania bitcoinów wydawała się bardziej wiarygodna.
Ministerstwo Rozwoju (które zastąpiło Ministerstwo Gospodarki i jest administratorem domeny mg.gov.pl) w przesłanym do nas oświadczeniu przyznaje, że zna problem, ale - między innymi ze względu na to, że e-maile wysyłane są z zagranicznych serwerów - nie może zablokować ich nadawców.
Ministerstwo Rozwoju nie ma wpływu na to, czy ktoś próbuje wysyłać maile, podszywając się pod domenę mg.gov.pl. Możliwe jest jednak ograniczenie skutków i efektywności takich działań - piszą resortowi urzędnicy. W tym celu w DNS - Systemie Nazw Domenowych - umieszczane są odpowiednie wpisy, które wskazują serwery upoważnione do wysyłania wiadomości z danej domeny (w tym wypadku mg.gov.pl). Część serwerów pocztowych "filtruje" dzięki temu wiadomości i sprawdza, czy naprawdę wysłano je z właściwego serwera.
Mimo to, do niektórych skrzynek tego typu wiadomości mogą napływać. Wtedy trzeba po prostu pamiętać, że żadna rządowa instytucja nie będzie nikomu wysyłać ofert handlu kryptowalutami.
(m)
Paweł Balinowski