Nieco wyżej na głównej parze

Inflacja CPI w Niemczech wpisała się w prognozy, wyniosła zatem 0,9 proc. m/m i 0,1 proc. r/r (za luty 2015). W odniesieniu do Strefy Euro zaprezentowano (o 11:00) dane o styczniowej dynamice produkcji przemysłowej. Rezultat to spadek o 0,1 proc. m/m, ale przy równoczesnym wzrośnie o 1,2 proc. w relacji rocznej.

Inflacja CPI w Niemczech wpisała się w prognozy, wyniosła zatem 0,9 proc. m/m i 0,1 proc. r/r (za luty 2015). W odniesieniu do Strefy Euro zaprezentowano (o 11:00) dane o styczniowej dynamice produkcji przemysłowej. Rezultat to spadek o 0,1 proc. m/m, ale przy równoczesnym wzrośnie o 1,2 proc. w relacji rocznej.

W tym drugim aspekcie spodziewano się ruchu tylko o 0,1 proc. Podwyższono zresztą (w ramach rewizji) odczyty z grudnia, w szczególności dynamikę roczną z -0,2 proc. do 0,6 proc. Czyli: w grudniu było lepiej niż myśleliśmy, a teraz też nieźle.

Co więcej, w USA wyniki sprzedaży detalicznej za luty wypadły blado: -0,6 proc. m/m, choć zakładano ruch w górę o 0,3 proc. W tej sytuacji spełniło się to, co sugerowaliśmy rano - że przy takim układzie odczytów nastąpi lekka korekta. Udało się nawet osiągnąć szczyty w okolicy oporu na 1,0680, ale nie udało się go przebić i notowania zawróciły znów w kierunku 1,06.

Reklama

Może się oczywiście okazać, że był to już sygnał zmiany trendu i nie zejdziemy poniżej 1,05, ale nadal nie można być tego pewnym. Wciąż sądzimy, że jest prawdopodobne, iż przy wszelkich jastrzębich sygnałach z kręgów Fed czy informacjach ze Strefy Euro podgrzewających ryzyko, rynek podąży jeszcze trochę niżej. Na wykresie o interwale dziennym za opory uznać można, gdyby na razie korekta była kontynuowana, 1,0680 i 1,0840, wyżej 1,09 i zapewne 1,1150.

Złoty w dalszym ciągu jest słaby w relacji do dolara. Testowano dziś na USD/PLN minima przy 3,8715 - 3,8730, ale nie udało się ich przebić, zatem wykres nie ruszył w kierunku 3,8150. Lokalnie oporem, raczej słabym, może być okolica 3,9050 - 3,9060.

Na EUR/PLN obserwowaliśmy osłabienie złotówki, para podążyła w kierunku 4,1390, obecnie jest na 4,1350. To nie dziwi, biorąc pod uwagę, że mamy trend spadkowy, a zatem co jakiś czas podejmowane są próby parcia w górę, ale jednak dołki sytuują się coraz niżej, przynajmniej póki trend trwa (a wczoraj obronił się przy 4,1640). Wsparciem są rejony 4,1130 - 4,1140.

Tomasz Witczak

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »