Nowa epoka bitcoina. Przełomowa zmiana w USA stała się faktem
Przełomowa zmiana na rynku bitcoina w USA stała się faktem. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zaakceptowała tworzenie spotowych funduszy inwestycyjnych ETF opartych na bitcoinie. Czwartek 11 stycznia jest pierwszym dniem giełdowego handlu nowymi instrumentami finansowymi.
- Pierwszą reakcją bitcoina na decyzję SEC był wzrost notowań do ponad 47 tysięcy dolarów. Potem cena lekko spadła
- Zasilany sztuczną inteligencją Google Bard przewiduje, że po zatwierdzeniu przez SEC funduszy ETF na cenę bitcoina, kurs kryptowaluty z czasem może wzrosnąć o 25 proc., a w najbardziej optymistycznym scenariuszu nawet o 50 proc.
- Standard Chartered zakłada, że po uruchomieniu nowych ETF cena bitcoina może wzrosnąć do 100 tysięcy dolarów w tym roku, a następnie do 200 tysięcy przed końcem 2025 roku
SEC w środę zatwierdziła zmiany w przepisach, które umożliwiają tworzenie w Stanach Zjednoczonych funduszy ETF inwestujących w bitcoina. Szef urzędu regulacyjnego Gary Gensler zaznaczył, że akceptacja dotyczy tylko produktów giełdowych posiadających bitcoina. Decyzja nie powinna być natomiast interpretowana jako gotowość SEC do zatwierdzania standardów notowania dla innych papierów wartościowych związanych z aktywami kryptowalutowymi.
Zaakceptowanie ETF śledzących cenę spot bitcoina nie jest wyłącznie wprowadzeniem na rynek nowych produktów inwestycyjnych. Nastąpi bowiem awans kryptowaluty z niszowego aktywa cyfrowego do głównego nurtu finansowego. Każdy fundusz ETF BTC umożliwi wszystkim chętnym inwestowanie w "coiny" bez posiadania ich w portfelach.
Pierwszą reakcją bitcoina na decyzję SEC był wzrost notowań do ponad 47 tysięcy dolarów. Potem cena lekko spadła. Cathie Wood, stojąca na czele ARK Invest, przewidywała kilkadziesiąt godzin temu, że zatwierdzenie ETF będzie wydarzeniem tak spodziewanym i oczywistym, że inwestorzy mogą zareagować z umiarkowanym entuzjazmem w chwili, gdy decyzja stanie się faktem.
Liczni inni komentatorzy też twierdzą, że handlujący powinni być świadomi potencjalnego ruchu “sell the fact" (w pełnej wersji: kupuj plotki, sprzedawaj fakty) po wydaniu oficjalnej zgody przez SEC. Taka sytuacja miała miejsce w 2017 roku wraz z uruchomieniem kontraktów futures na bitcoina. Wówczas kryptowaluty drożały w okresie poprzedzającym decyzję i spadły po rozpoczęciu handlu.
Szefowa ARK Invest widzi w bitcoinie “cyfrowe złoto", które zdobędzie dużą część rynku jako aktywo przechowujące wartość. Inwestorka przypomina, że zaledwie 19,5 miliona z 21 milionów dostępnych bitcoinów znajduje się w obrocie, co sprawia, że "moneta" jest coraz bardziej rzadkim dobrem. Długoterminowi inwestorzy, którzy utrzymują bitcoiny od ponad 155 dni, posiadają około 15 milionów jednostek. Cathie Wood prognozuje, że nawet niewielkie alokacje inwestorów instytucjonalnych w tę kryptowalutę powinny istotnie podnieść jej wartość.
Przed rynkową euforią cenową ostrzega Mike McGlone, strateg w Bloomberg Intelligence, który przypomina, że tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy pierwsza kryptowaluta świata podrożała prawie trzykrotnie. Jego zdaniem, prawdopodobieństwo poważnej korekty rynkowej jest duże, tym bardziej, że bitcoin należy do klasy aktywów najbardziej ryzykownych.
Inni analitycy i ośrodki zazwyczaj nie są tak pesymistycznie nastawione. Google Bard zasilany sztuczną inteligencją przewiduje, że kurs "monety" wzrośnie po zatwierdzeniu przez SEC pierwszych funduszy ETF na cenę bitcoina. Czytamy, że jeśli zakupem bitcoinów zainteresują się inwestorzy instytucjonalni, cena kryptowaluty może wzrosnąć o 25 proc. W najbardziej optymistycznym scenariuszu, Google Bard przewiduje skok notowań nawet o 50 proc., co byłoby zbliżeniem się do dotychczasowego rekordu wszech czasów z 2021 roku, czyli do 68 tysięcy dolarów.
Model AI Google Bard konkluduje, że zielone światło od SEC dla funduszy ETF BTC wpłynie na zwiększenie inwestycji instytucjonalnych, da kryptowalucie większą legitymizację i może przyczynić się do zmniejszenia wahań ceny. Do bitcoina będzie mógł napłynąć świeży kapitał, dzięki otwarciu nowych możliwości dla graczy, dla których rynek walut cyfrowych był do tej pory zamknięty.
Bardziej odważne prognozy stawia bank Standard Chartered, który zakłada, że po uruchomieniu nowych ETF cena bitcoina może wzrosnąć do 100 tysięcy dolarów w tym roku, a następnie do 200 tysięcy przed końcem 2025 roku. Eksperci banku porównują dopuszczenie bitcoinowych ETF spot z wprowadzeniem ETF na złoto. Szczególnie spektakularne było wejście na rynek pierwszego amerykańskiego ETF na złoto - SPDR Gold Shares (GLD) - w 2004 roku.
Standard Chartered przewiduje, że wpływy z ETF spot na bitcoina mogą w tym roku sięgnąć od 50 do 100 miliardów dolarów, co stanowiłoby podobną skalę, jak kwoty związane z debiutującym przed laty GLD. Analitycy banku zaznaczają, że jest to konserwatywna prognoza, a optymistyczny scenariusz zakłada wpływy na poziomie 130 miliardów dolarów.
Poszczególni wnioskodawcy ubiegający się o bitcoinowe ETF spot również spodziewają się dużego napływu pieniędzy. VanEck szacuje, że może to być miliard dolarów w ciągu pierwszych kilku dni i 2,4 miliarda w skali kwartału. Galaxy prognozuje wpływy na poziomie 14 miliardów dolarów w ciągu pierwszego roku, a Bitwise przewiduje, że wielkość rynku wyniesie około 72 miliardy dolarów w ciągu 5 lat.
Bitcoin ma jednak dużą grupę zaprzysięgłych przeciwników. Jednym z nich jest wielki inwestor giełdowy Warren Buffett, który w 2018 roku nazwał cyfrową walutę "trutką na szczury do kwadratu". Potem wielokrotnie powtarzał, że pierwsza kryptowaluta świata nie ma żadnej wartości.
Krytycy "Wyroczni z Omaha" zyskali jednak mocny argument. Kapitalizacja bitcoina wynosi w tej chwili około 900 miliardów dolarów, co oznacza, że przekroczyła wartość rynkową Berkshire Hathaway, czyli słynnego wehikułu finansowego Warrena Buffeta. Bitcoin jest teraz w grupie TOP10 największych aktywów na świecie. Wygrywa nie tylko z firmą Buffetta, ale także z Teslą Elona Muska.
Zestawienie kryptowaluty z potencjałem Berkshire Hathaway może szokować. Fundusz Buffetta ma udziały w Apple, Banku of America i wielkich spółkach ubezpieczeniowych. Wszystkie te firmy osiągają miliardy dolarów zysków rocznie. Tymczasem o bitcoinie niektórzy mówią, że jest efemerydą i być może ma wartość zerową. W najlepszym razie za dolną granicę jego wyceny można uznać koszt "wydobycia", czyli mocy obliczeniowych potrzebnych do stworzenia jednej "monety". Ta wartość jest teraz szacowana na około 20 tysięcy dolarów.
Jacek Brzeski