Polskie dane "zrobiły już swoje". Dzisiaj czekamy na impulsy z zagranicy
Risk-off wziął górę nad nadziejami w czasie wtorkowej akcji działając na rzecz bezpiecznych aktywów. Future na Bunda skierował się wczoraj stronę okolic oporu 140,4 podczas gdy niemiecki papier zamykał europejski czas kwotowań w okolicach 1,57 proc. Z tego poziomu startuje o poranku i to publikowane dzisiaj dane z gospodarki europejskiej zdecydują do którego z pierwszych technicznych poziomów będzie Bundowi bliżej na zamknięciu środowej sesji (1,55 proc., a następne 1,52 proc. wobec 1,61 proc.-1,635 proc.). Owe ważne dane z gospodarki to przede wszystkim wstępne PMI oraz Ifo.
Publikacje o tyle istotne, iż zarysują gospodarczy scenariusz dla Europy nie tylko w III, ale także w IV kwartale. Poranne dane PMI z Chin okazały się najlepsze od 3 miesięcy notując poziom 49,1 (z 47,9) choć jest to dokładnie rok od kiedy wartości wskaźnika plasują się poniżej 50. Lepsze dane decydują o odreagowaniu na rynku UST - 10Y benchmark, który wczoraj jeszcze testował okolice 1,7520 dzisiaj rozpoczyna dzień od testów 1,7880 (stąd czekamy na kolejny impuls). Czy siła amerykańskiego odbicia będzie miała szansę odbić się na sesji europejskiej?
Wydaje się, że dynamika zmian w Europie będzie żywiła się swoimi problemami. Zwracam uwagę na kwotowania hiszpańskich benchmarków, których osłabienie po decyzji o obniżce ratingów dla 5 regionów przez Moody's karmił także kolejny spadek (5 kwartał z rzędu) PKB w Hiszpanii, tym razem o 0,4 proc. kw/kw wg szacunków banku centralnego (co oznacza ni mniej ni więcej tylko pogłębienie spadku PKB w skali roku z -1,4 proc. do -1,7 proc. a to rozbudza znane już nam obawy o sytuację na rynku dotyczące najbardziej niepewnego założenia w planach finansowania w Hiszpanii w kolejnym roku, czyli wzrostu gospodarczego.
Wtorek, był dość dynamicznym dniem nie tylko dla polskiego rynku długu, ale dla całego polskiego sektora finansowego... i to od samego rana. Poranne osłabienie złotego wynikające przede wszystkim z pogorszenia globalnych nastrojów, czyli konstruktywnego risk-off, który w międzyczasie pchnął polskie kontrakty CDS powyżej poziomu 100 pb (tydzień temu widzieliśmy poziom poniżej 90) i "czystej" technicznej gry na osłabienie waluty nabrało mocy po danych o sprzedaży detalicznej, które potwierdziły słabość polskiego konsumenta, dla którego perspektywy rynku pracy nie są zbyt pomyślne (przypomnijmy sobie bowiem poprzednio tygodniowe dane z rynku pracy i dynamikę produkcji przemysłowej we wrześniu, perspektywom której nie służy kolejny spadek nowych zamówień).
Słabość spożycia ogółem średnio w 75 proc. wynika ze słabości konsumpcji indywidualnej, a ten budulec polskiego PKB nie będzie bohaterem struktury wzrostu w następnym kwartale. Dane te wpisują się w komentarze prezesa M.Belki, który nie tylko potwierdził to, co widać w danych czyli spowolnienie gospodarcze, ale także perspektywy zacieśniania deficytu na rachunku bieżącym, którego udziałem będzie słabnący import (z powodu słabości polskich kupujących), ale także z czym związana będzie "ratunkowa" wartość eksportu netto dla dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce.
Opublikowane dane były więc komplementarne do tego co rynek już wie i co dyskontuje w kontekście najbliższych ruchów RPP stąd rynek polskich obligacji pogłębił siłę wyceny redukcji stóp głównie na krótkim końcu krzywej i jej środku. OK0714 który podany był do sprzedaży przez polskie Ministerstwo Finansów próbował spadku poniżej poziom 3,85 proc. w rentowności podczas gdy PS0417 powtórzył testy poziomu 4,0 proc., a DS1021 stabilnie czekała na aukcję starszej siostry w okolicach 4,45. Aukcja obligacji, okazała się obfitującym w wartości informacyjne bądź znaki zapytania wydarzeniem na rynku - z pewnością bezpośrednią konsekwencją przetargu była korekta rentowności wzdłuż krzywej, choć najmniej dotknięty okazał się dłuższy koniec.
Ministerstwo Finansów sprzedało we wtorek obligacje OK0714 oraz DS1023 łącznie za 7,84 mld PLN, z planowanej oferty 6-9 mld PLN, i przy popycie ogółem na poziomie ponad 10 mld PLN. Rentowności były zgodne z naszymi oczekiwaniami. OK0714 sprzedano z rentownością 3,8560 proc., a nowy DS na poziomie 4,4960 proc. Pierwsza ważna informacja po przetargu dotyczy struktury popytu. Wartość bidów na aukcji dla krótkoterminowej obligacji wyniosła (jedynie) 3,5 mld PLN podczas gdy na nowy benchmark 6,54 mld PLN. Sprzedaż wyniosła odpowiednio 2,71 mld PLN oraz 5,13 mld PLN, co czyni DS1023 - zgodnie z uwagą którą poświęciliśmy nowej serii na długim końcu krzywej ostatnio - bohaterką wczorajszej sprzedaży a z ulokowaniem jej na poziomie 5 mld PLN, czyni z papieru dość płynną emisję już na starcie.
Sprzedaż poniżej planu, znaczne uplasowanie nowej DS., a jednocześnie niski popyt na krótkim końcu pomimo intensywnych oczekiwań na obniżki stóp były czynnikami ważnymi jeśli nie decydującymi o ostatecznie nieco wyższym zamknięciu na krzywej rentowności z 4,07 proc. dla PS0417 oraz 3,89 proc. dla OK0714 oraz DS1021 w strefie 4,48 proc. Z jednej strony aukcja pokazała jak wiele z obniżki jest już prawdopodobnie w cenach obligacji, szczególnie na krótkim końcu krzywej. Z drugiej strony po umocnieniu w poprzednim tygodniu dojść "musiało" do jakiegoś korekcyjnego odbicia, tym bardziej, iż wczorajsze warunki nie były sprzyjające.
Zwróćmy uwagę na osłabienie PLN jak również wzrost CDS. Przy tych poziomach cenowych i przy tak silnym poziomie zdyskontowania obniżek możliwe jest szukanie kotwic poziomów wycen - wiceminister W.Kowalczyk powiedział wczoraj, że inwestorzy muszą przekonać się, że RPP zacznie obniżać stopy. Nie można wykluczyć, że po braku obniżki w październiku stosunek inwestorów do RPP, nawet teraz gdy listopadowa redukcja wydaje się być przesądzona, jest dość niepewny.
Z drugiej jednak strony wydaje się, iż przekonania rynku co do zbliżającego się cyklu poluzowania monetarnego w Polsce były nijako obok sygnałów z RPP od kilku miesięcy. W kontekście słów wiceministra można stwierdzić, że z tego poziomu cenowego wartością informacyjną są sygnały "zapewniające" o bardziej głębokim (niż płytkim cyklu).
Z naszego punktu widzenia oczywiście nieco niepokojące, albo przynajmniej zaciekawiające jest zmniejszenie skali rolowania zaangażowania na krótkim końcu inwestora zagranicznego, ale pamiętać należy, iż struktura popytu nie-rezydenta jest najprawdopodobniej elastyczna wzdłuż krzywej i - jak argumentowało już nie raz Ministerstwo Finansów, struktura inwestora zagranicznego kupującego polski dług jest bardzo zróżnicowana. Wczorajsza obecność inwestora zagranicznego na aukcji wspiera pogląd o jego ciągłym zainteresowaniu polskimi emisjami.
Co w kontekście wczorajszej sprzedaży zastanawia to może same wartości. Zaangażowanie nierezydenta w OK1012 wynosiło w sierpniu 55 proc. emisji (11 mld PLN - wartość ta mogła zostać zmieniona we wrześniu, ale nie ma jeszcze danych za poprzedni miesiąc). Jak wiemy - z dostępnych źródeł włączając w to sugestie MF, popyt na krótkim końcu ze strony zagranicy jest dość skondensowany.
Warto więc obserwować zachowanie nierezydenta i ewentualny wpływ a raczej wypływ środków, których nie "włożył" w papiery na aukcji bądź na rynku wtórnym (oczekując w trybie wyprzedzającym na zapadające środki), kiedy dojdzie do realnego transferu środków do/z Ministerstwa. Z punktu widzenia finansowania, W.Kowalczyk nie widzi zagrożenia dla sfinansowania potrzeb pożyczkowych na następny rok w 20 proc. i prawdopodobnie taki scenariusz ma szansę realizacji. Obecnie wg jego obliczeń pokryto już 10 proc. potrzeb. Dzisiaj czekamy na impulsy z zagranicy, i wpływ danych na rynek. Polskie dane "zrobiły już swoje".
Aleksandra Bluj
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.