Słaby powrót po świętach

Początek tygodnia przebiegał na globalnych parkietach w atmosferze wyprzedaży. Słabsze nastroje widać już było w azjatyckiej części handlu, większość najważniejszych indeksów notowało ponad 1% straty. Zdecydowanie negatywnie wyróżniły się Shanghai Composite i Sensex, które straciły odpowiednio -2,6% i -2,2%.

Początek tygodnia przebiegał na globalnych parkietach w atmosferze wyprzedaży. Słabsze nastroje widać już było w azjatyckiej części handlu, większość najważniejszych indeksów notowało ponad 1% straty. Zdecydowanie negatywnie wyróżniły się Shanghai Composite i Sensex, które straciły odpowiednio -2,6% i -2,2%.

Z doniesień w regionie warto zwrócić uwagę na spółkę Geely Automotive. Producent samochodów zapowiedział, ze jego zysk netto w pierwszej połowie 2019 r. będzie o 40% niższy r/r. W Europie również dominowały spadki, ale były zdecydowanie mniej dotkliwe. Jeśli chodzi o kwestie geopolityczne w weekend wybory przedterminowe w Grecji wygrała Nowa Demokracja, a na stanowisko premiera został zaprzysiężony Kyriakos Mitsotakis.

Na poziomie poszczególnych spółek informacja dnia to kolejna fala zwolnień w Deutsche Banku, tym razem bank zapowiedział redukcję 18 tys. etatów. Jeśli chodzi o dane makro, kolejne rozczarowanie. Tym razem indeks nastrojów inwestorów Sentix okazał się być gorszy od oczekiwań (odczyt -5,8 pkt; prognoza 0,3 pkt.).

Reklama

W USA jeszcze przed rozpoczęciem handlu kontrakty sugerowały umiarkowane spadki. Potwierdził to początek handlu, krótko po otwarciu indeks S&P500 tracił -0,45%. Na poziomie poszczególnych spółek inwestorzy koncentrowali się na walorach Boeinga. Spółka straciła na rzecz Airbusa zamówienia o wartości ok. 6 mld USD.

Saudi Arabia's Flyadeal poinformowało, że kupuje 50 samolotów Airbus A320neo zamiast zapowiadanych wcześniej Boeing 737 Max. W początkowej fazie sesji słabo wyglądały spółki technologiczne. Spadkom przewodził Apple, który tracił ok - 2%.

W kolejnych godzinach sesji żadnej ze stron nie udało się zmienić statu quo. Poniedziałkową sesję można określić jako rozczarowanie. Część inwestorów wróciła w USA z przedłużonego weekendu, więc dopiero rozgrywali lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy.

Pomimo to, ostatecznie S&P500 zamknął się na poziomie 2975,95 pkt., tracąc -0,48% podobnie jak DIJA -0,43%, a najsłabiej wypadł Nasdaq -0,78%. W poniedziałek pozytywnie wyróżniły się przede wszystkim sektory nieruchomości, dóbr luksusowych oraz dób podstawowych. Z drugiej strony słabo wyglądały sektory technologiczny, przemysłowy, nowoczesnych komunikacji oraz medyczny.

Tomasz Kania, CFA

Menadżer

Biuro Doradztwa Inwestycyjnego i e-Biznesu

Santander Biuro Maklerskie

Santander Dom Maklerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »