Tajemnice gotówki krążącej w obiegu - co warto wiedzieć o pieniądzach
Każdy może, na bieżąco i po cenie nominalnej, zamienić gotówkę na dowolną liczbę banknotów 500 zł. Wystarczy w tym celu przyjść do oddziału Narodowego Banku Polskiego - mówi Interii Marek Oleś, dyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego Narodowego Banku Polskiego.
Monika Krześniak-Sajewicz, Interia.pl: Niedawno NBP wyemitował i wprowadził do obiegu nowy banknot 500 zł. Zapotrzebowanie na nowy nominał jest tak duże, że poszukiwany jest na aukcjach i serwisach zakupowych. Jak to jest w praktyce? Banknot 500 zł jest dostępny dla przeciętego Polak czy nie?
Marek Oleś, dyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego Narodowego Banku Polskiego: - Każdy może, na bieżąco i po cenie nominalnej, zamienić gotówkę na dowolną liczbę banknotów 500 zł. Wystarczy w tym celu przyjść do oddziału Narodowego Banku Polskiego.
- Oczywiście istnieje grupa kolekcjonerów, która w sytuacji, gdy pojawia się nowy nominał, poszukuje banknotów o określonej numeracji i serii AA, w zależności od swojego upodobania. Na przykład ktoś chce mieć banknot, który w serii ma same siódemki i wówczas poszukuje go na aukcjach. Tak, że ten nadzwyczajny popyt, o którym słyszymy, jest sztucznie wykreowany.
Tuż po wprowadzeniu 500-ki do obiegu okazało się, że nie wszystkie wpłatomaty przyjmują nowe banknoty. Czy NBP monitoruje sytuację i czy to już się zmieniło?
- To jest naturalna sytuacja, bo banki i operatorzy bankomatów powoli dostosowują swoje urządzenia do nowego nominału. NBP, jako emitent, w procesie modernizacji banknotów dochował terminów. W przypadku banknotu 500 zł, o pracach nad nim informowaliśmy już w czerwcu 2015 roku.
- Technicznie sprawa nie jest skomplikowana. To są jednak także decyzje biznesowe, kiedy właściciel chce dostosować swoje urządzenia. Obligatoryjnego terminu na dostosowanie bankomatów czy wpłatomatów nie ma.
NBP przeprowadzał dwie duże modernizacje banknotów, pierwszą w kwietniu 2014, a na początku 2016 roku wyemitował nową 200-kę. Czy w obiegu są już głównie nowe banknoty, czy nadal krąży dużo starych?
- Pierwsza modernizacja została zakończona w kwietniu 2014 roku, kiedy NBP wyemitował zmodernizowane banknoty w nominałach 10, 20, 50 i 100 zł. W przypadku banknotów 10 i 20 zł proces naturalnej wymiany jest szybszy i już 70-80 proc. banknotów krążących w obiegu to banknoty nowej emisji. W przypadku wyższych nominałów trwa to wolniej i obecnie nowe banknoty to 37- 50 proc. Tempo wymiany jest związane z czasem życia banknotów i ich zużywaniem się, a na to nakłada się struktura zapasu w NBP w podziale na banknoty zmodernizowane oraz starej emisji. W efekcie udział banknotów z emisji 1994 roku dla wyższych nominałów spada dość powoli, ale szybsze tempo nie jest konieczne, bo liczba fałszerstw jest niewielka.
A można oszacować, ile fałszywych banknotów krąży w obiegu?
- Skala fałszerstw jest bardzo niska w odniesieniu do starej emisji i jeszcze niższa w emisji zmodernizowanej. Do oszacowania tego zjawiska stosujemy miarę, jaką jest liczba ujawnionych fałszerstw na milion sztuk banknotów w obiegu. W ubiegłym roku ten wskaźnik wynosił 3,6 sztuki na 1 milion banknotów.
Czy nowe banknoty są produkowane z innego materiału niż kiedyś?
- To wciąż jest podłoże papierowe, a surowcem do jego wytworzenia jest bawełna. W banknotach zmodernizowanych gramatura jest minimalnie różna. Dodatkowo wzmacniamy odporność banknotów na zabrudzenia. W obiegu są już banknoty o nominałach 10 i 20 zł, z powłokami ochronnymi, czyli pokryte warstwą specjalnego lakieru, co zwiększa ich trwałość. Różnicę wyczują raczej tylko profesjonaliści, przeciętny użytkownik nawet się nie zorientuje, że ma w rękach akurat tę wersję. "Cykl życia" tych banknotów jest znacznie dłuższy. To z kolei pozwala ograniczyć koszty emisji, a przede wszystkim poprawia jakość banknotów w obiegu.
Jak długie jest "życie" pojedynczego banknotu, czyli jak długo krąży zanim zostanie wymieniony na nowy?
- W Polsce w obiegu znajduje się 1,9 miliarda banknotów. Trzeba jednak pamiętać, że rolę czysto transakcyjną - poprzez użycie w obsłudze płatności - pełnią szczególnie niższe nominały, czyli 10, 20 i 50 zł. W przypadku wyższych nominałów duża ich część funkcjonuje jako forma oszczędzania. Trudno oszacować ten udział, ale w większości krajów od 35 proc. do 50 proc. banknotów mogą stanowić oszczędności, a tylko pozostała część krąży w obiegu.
- Czas życia banknotu dla nominałów 10, 20 i 50 wynosi od 2 do 4 lat, a dla wyższych, czyli 100 i 200 zł, cykl jest dłuższy - około 10-12 lat. W największym stopniu zależy to od tego, jak często banknot przechodzi z rąk do rąk.
Ile banknotów rocznie trzeba zniszczyć ze względu na zużycie?
- Rocznie niszczymy średnio około 200 mln sztuk banknotów. To nie jest duża liczba, biorąc pod uwagę, że w obiegu są ich blisko 2 miliardy.
Chyba każdy z nas kiedyś niechcący uprał pieniądze upchnięte w kieszeni ubrania. Czego najbardziej nie lubią banknoty, czyli co je najbardziej niszczy?
- W wyniku prania banknoty blakną, ale najczęściej nadają się do dalszego użytku, bo charakterystyka chemiczna farb oraz techniki druku sprawiają, że są wytrzymałe nawet na moczenie w wodzie, czy oddziaływanie wielu najczęściej spotykanych środków chemicznych. Jednak najgorsze dla banknotów jest ich składanie czy wręcz zgniatanie, co powoduje uszkodzenia mechaniczne. Dlatego warto częściej używać portfeli i nie upychać pieniędzy po kieszeniach. Fatalną praktyką są także napisy, najczęściej liczby - sorter działający w cyklu zamkniętym identyfikuje napisy jako plamy na banknocie i kieruje banknot do zniszczenia. Banknoty także bardzo niszczy praktyka stosowana przez niektóre sieci detaliczne, gdzie wpłaty banknotów i monet są przekazywane do firm przeliczających łącznie w jednym opakowaniu, najczęściej w tzw. kopercie bezpiecznej.
Kiedy banknot uznaje się za na tyle zniszczony, że możemy odmówić przyjęcia go?
- W zwykłych codziennych transakcjach trzeba to ocenić zdroworozsądkowo, nie ma szczegółowych wytycznych. Na przykład wówczas, gdy jest przedarty, jeśli ma brakujące fragmenty, czy jest nadmiernie zabrudzony.
A gdzie możemy wymienić zniszczony banknot?
- Oczywiście w oddziałach NBP, ale jest ich tylko szesnaście. Zgodnie z przepisami wymiana jest możliwa w kasach banków komercyjnych. To jest ich obowiązek. Zdarzają się oczywiście sytuacje, w których stopień zniszczenia jest wysoki. Wówczas taki banknot może być wymieniony jedynie w NBP. W przypadku podejrzenia co do autentyczności ścieżka postępowania jest inna.
Kiedy banknot uznaje się za zniszczony na tyle, że posiadacz nie jest w stanie go wymienić na nowy?
- Przepisy prawa są w tych kwestiach dość skomplikowane. W uproszczeniu można powiedzieć, że banknotu nie wymienimy, jeśli zachowane jest mniej niż 45 proc. jego pierwotnej powierzchni. Natomiast w przypadku, gdy zachowane jest od 45 do 75 proc. pierwotnej powierzchni pochodzącej z tego samego banknotu, zostanie wymieniony za połowę jego wartości nominalnej. Jeśli zachowało się ponad 75 proc. powierzchni, a także banknot jest poplamiony lub przerwany, jednak nie ma wątpliwości, że części pochodzą z tego samego banknotu, to bank wymieni go za pełną wartość nominalną.
Coraz częściej płacimy kartą. Czy gotówka odejdzie szybko do lamusa?
- Rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce jest imponujący, jest także coraz więcej instrumentów płatniczych, jednak uważam, że z gotówką nie rozstaniemy się całkowicie jeszcze wiele lat. Najszybciej na obrót bezgotówkowy przechodzą kraje skandynawskie, znacznie mniejsze od Polski i o doskonałej infrastrukturze dla płatności bezgotówkowych, ale i tam od czasu do czasu identyfikuje się problemy związane z dostępnością gotówki, zwłaszcza w małych miejscowościach czy obszarach rolniczych. Powszechny obrót bezgotówkowy pozostaje nadal kwestią przyszłości, a odwrót od gotówki zależy przede wszystkim od zmiany zwyczajów płatniczych społeczeństwa. Zaletą gotówki jest natychmiastowość rozliczeń. W przypadku korzystania z narzędzi elektronicznych, w sytuacji awarii systemów i wielu innych nieoczekiwanych zdarzeń nie zrealizujemy najprostszych i codziennych płatności.
A jeśli chodzi o monety, to czy można się spodziewać, że te najdrobniejsze znikną z obiegu?
- Przypomnę, że na przełomie 2012 i 2013 roku bank centralny zgłaszał potrzebę wprowadzenia rozwiązań, zgodnie z którymi płatności gotówkowe, a dokładnie łączna kwota płatności byłyby zaokrąglana, ale ten pomysł nie zyskał wówczas aprobaty Ministerstwa Finansów. Mamy więc dziewięć nominałów monet, a siła nabywcza 1- i 2-groszówek jest znikoma. W obiegu jest ponad 16,4 miliardów monet, z czego gros (68 proc.) to te najdrobniejsze 1, 2 i 5-groszówki. Monety te po kilku cyklach transakcyjnych znikają z obszaru efektywnych transakcji.
- Rozwiązaniem pośrednim, jakie wzorem wielu banków centralnych zastosował Narodowy Bank Polski, była zmiana stopu na monety stalowe pokrywane mosiądzem. Koszty produkcji są oczywiście niższe, ale monety te nadal znikają z obrotu gospodarczego.
Rozmawiała Monika Krześniak-Sajewicz