Waluty: Inwestorzy uciekają do "bezpiecznych przystani"
Inwestorzy uciekają do "bezpiecznych walut" takich jak frank szwajcarski.
Tragedia wstrząsnęła opinią publiczną, a jej skutki są na razie trudne do przewidzenia. Pojawiają się sugestie o motywach politycznych zabójstwa, ale mogą być one nieprawdziwe. W każdym razie ostatnie godziny przez referendum będą wyjątkowo nerwowe. Plotki o przesunięciu terminu glosowania z powodu morderstwa Jo Cox zostały zdementowane.
Finał tygodnia nie jest bogaty w informacje gospodarcze, ale może być interesujący chociażby z tego powodu, że na dzisiaj przypada Dzień Trzech Wiedźm, czyli termin wygasania serii kontraktów terminowych na indeksy, akcje oraz opcje. Interesująca będzie zwłaszcza ostania godzina handlu. Ciekawe, jaki wpływ na tradycyjne wyjątkowo zmienny rynek w takim dniu jak dzisiaj będzie miała perspektywa Breksitu.
Po południu głos zabierze Mario Draghi, prezes EBC. Nie wiadomo, czy w przemówieniu odniesie się do bieżących wydarzeń, ale rynki na pewno będą na to czekały. Draghi wielokrotnie komentował Brexit, ale tym razem przydałaby się konkretna informacja na temat szykowanej skoordynowanej akcji przez największe banki centralne w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Doniesienia na ten temat krążą na rynku, ale do tej pory nie zostały potwierdzone.
dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska
......................
Wyspy mogą wybrać "Remain"
Zachodnioeuropejskie giełdy mogą w piątek zyskać najwięcej od 3 tygodni - na razie wszystko na to wskazuje. Sentyment na rynkach poprawił się, bo jest szansa, że Brytyjczycy zagłosują 23 czerwca "Remain" - informują maklerzy.
Kursy bukmacherskie wskazują, że spada prawdopodobieństwo zwycięstwa zwolenników wyjścia z UE w brytyjskim referendum 23 czerwca - do 38 proc. z rekordowych 44 proc. notowanych w czwartek.
- Dlatego na rynkach znów mamy powrót apetytu na ryzyko - mówi Wang Zheng, dyrektor inwestycyjny Jingxi Investment Management Co.
- Rynki były zbyt mocno zaniepokojone kwestią Brexitu, a teraz jest jeszcze szansa, że Wielka Brytania jednak w tej Unii pozostanie - dodaje. Thorsten Engelmann, trader Equinet Bank we Frankfurcie, zwraca uwagę, że obawy o Brexit nieco osłabły.- Strach o Brexit nieco złagodniał, a rynek jest trochę wyprzedany - mówi Engelmann.
- Teraz nawet jeśliby doszło do Brexitu, to ostatnie duże spadki na giełdach świadczą, że te obawy o wyjście Wielkiej Brytanii są już w cenach - ocenia.
Na Wyspach nieco osłabła kampania związana z Brexitem w reakcji na śmierć posłanki Partii Pracy Jo Cox, która zmarła w wyniku ran odniesionych w ataku w Birstall w środkowej Anglii. Napastnik postrzelił posłankę i zaatakował ją nożem po jej dyżurze poselskim w lokalnej bibliotece.
Bezpośrednie motywy i przebieg ataku są na razie nieznane. Część mediów podała niepotwierdzone informacje, że morderca krzyczał "Britain First" ("Wielka Brytania nade wszystko" - PAP), co interpretowane może być jako apel o poszanowanie interesów kraju lub odwołanie do nacjonalistycznej partii o tej samej nazwie.
Jeszcze przed informacją o śmierci Cox zwolennicy zarówno pozostania, jak i wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zawiesili do końca dnia kampanię przed referendum 23 czerwca w sprawie dalszego członkostwa kraju w Unii. Partia Pracy i Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) zapowiedziały w piątek wieczorem, że odwołają także wszystkie wydarzenia, które były zaplanowane na piątek.
Tymczasem w piątek na giełdach w Europie akcje Ericsson AB spadają o 1,5 proc. w reakcji na informacje, że firma otrzymała od amerykańskich władz wezwanie do wyjaśnienia kwestii związanych z operacjami Ericssona. Pojawił się wątek korupcyjny. Rangold Resources Ltd., który ostatnio korzystał na tym, że wzrosło zainteresowanie inwestorów zakupem złota, teraz traci 3,3 proc. Fresnilo spada o 2,2 proc.
PAP