Złoty blisko poziomu 4,40 za euro, Hiszpania w centrum uwagi rynków

Złoty sukcesywnie się w środę osłabiał, a kurs znalazł się blisko poziomu 4,40 za euro. Nastroje wśród inwestorów nie są najlepsze, a w centrum ich uwagi są informacje związane z zadłużeniem Hiszpanii. Jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli ich cierpliwość zostanie nadwyrężona kolejnymi złymi wiadomościami, kurs złotego przebije poziom 4,40. Ostoją spokoju jest zaś w przeciwieństwie do rynku walutowego polski rynek długu, który opiera się negatywnym nastrojom i nie poddaje się presji wyprzedaży.

Złoty sukcesywnie się w środę osłabiał, a kurs znalazł się blisko poziomu 4,40 za euro. Nastroje wśród inwestorów nie są najlepsze, a w centrum ich uwagi są informacje związane z zadłużeniem Hiszpanii. Jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli ich cierpliwość zostanie nadwyrężona kolejnymi złymi wiadomościami, kurs złotego przebije poziom 4,40. Ostoją spokoju jest zaś w przeciwieństwie do rynku walutowego polski rynek długu, który opiera się negatywnym nastrojom i nie poddaje się presji wyprzedaży.

- Złoty się osłabia, jest nerwowo, nastroje nie najlepsze. Jesteśmy bardzo blisko poziomu 4,40 za euro. Jeśli napłyną kolejne, negatywne informacje, bez problemu będziemy powyżej. Na razie to się broni, ale bez dużego obrotu - powiedział Karol Zaluski, szef dilerów walutowych z ING Banku Śląskiego.

- Na tapecie cały czas jest Grecja, ale to jest tylko jedna rzecz - akurat tu jest trochę ciszej - czekamy do wyborów. Oprócz tego wszyscy patrzą na Hiszpanię, Włochy. Hiszpania jest teraz najważniejsza - dodał.

W środę rentowność 5-letnich hiszpańskich obligacji wzrosła do ponad 6 proc., po raz pierwszy od 30 listopada 2011 r. Komisarz ds. walutowych KE Olli Rehn poinformował w środę, że komisja jest gotowa dać Hiszpanii dodatkowy rok - czyli czas do 2014 r. - na spełnienie celu redukcji deficytu do 3 proc. PKB. Zastrzegł jednak, że Madryt musi przedstawić solidny plan budżetowy na 2013 i 2014 rok.

Reklama

Pomimo napiętej sytuacji na rynku walutowym oraz na giełdach, polski rynek długu zachowuje się spokojnie i nie doświadcza presji na wyprzedaż.

- O dziwo to, co się dzieje na rynku walutowym i na rynku akcji nie przekłada się negatywnie na dług. Jest wprawdzie delikatna presja na wzrost rentowności, obroty nie są w tym tygodniu zbyt wielkie. O ile wszyscy żyją problemami Hiszpanii, o tyle na długu czekamy na czerwcową podaż MF oraz dane o zaangażowaniu inwestorów zagranicznych. Jeśli potwierdzi się, że zagranica cały czas kupuje obligacje, czynniki te podtrzymają siłę polskich papierów. Ważne będą też dane o PKB za I kwartał. Pomimo że są to informacje historyczne, dadzą pewien pogląd na kolejne ruchy RPP - powiedział Arkadiusz Urbański, analityk z Banku Pekao SA.

GUS poda wstępny szacunek PKB za I kwartał tego roku w czwartek o 10.00.

- Podsumowując - jest wyjątkowo spokojnie. Straty powinny być dużo większe. Nie ma presji na wyprzedawanie obligacji - dodał Urbański.

          środa   środa  wtorek
          16.30    9.30   16.00
EUR/PLN  4,3944  4,3682  4,3558
USD/PLN  3,5383  3,5072  3,4757
EUR/USD  1,2416  1,2452  1,2533
OK0114     4,77    4,76    4,77
PS1016     4,98    4,95    4,93
DS1021     5,46    5,42    5,41

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

PAP
Dowiedz się więcej na temat: centrum | Hiszpania | poziom wody | złoty | polski rynek | centrum uwagi | euro | rynek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »