Złoty może osłabić się wobec euro
Eksperci są zgodni, że w najbliższym czasie parę euro/złoty czeka korekta wzrostowa. Osłabienie złotego możliwe jest już po publikacji projekcji inflacji przez NBP i może sprowadzić parę euro/złoty w okolice 4,27. Na rynku długu stratedzy spodziewają się osłabienia papierów z krótkiego końca i stabilizacji na długim.
"Naszym zdaniem, w listopadzie rozpocznie się korekta w górę EUR/PLN trwająca do końca roku. Pod koniec października kurs nie reagował już na kolejne pozytywne sygnały z kraju, co sugeruje, że zostały one już w znacznym stopniu wycenione. W naszej ocenie, trudno może być w najbliższym czasie o sygnały, które mogłyby przyczynić się do wznowienia ruchu na południe EUR/PLN. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że zbliża się kolejna podwyżka stóp Fed, co powinno korzystnie działać na dolara, a negatywnie na waluty z rynków wschodzących" - wyliczają argumenty przemawiające za deprecjacją polskiej waluty analitycy BZ WBK.
Osłabienia złotego - w wyniku projekcji NBP - oczekują także ekonomiści ING Banku Śląskiego.
"Uważamy, że projekcja NBP wpłynie też na krótkoterminowe osłabienie złotego - spodziewamy się wzrostu EUR/PLN do oporu w okolicach 4,27 w ciągu około tygodnia" - napisali w raporcie.
W środę zakończy się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes są zgodni, że Rada pozostawi główną stopę na poziomie 1,50 proc. W komunikacie po posiedzeniu Rada opublikuje także główne prognozy z listopadowej projekcji NBP.
Po październikowym posiedzeniu Adam Glapiński, prezes NBP, poinformował, że w listopadowej projekcji NBP wskaźnik inflacji może być "troszeczkę" wyższy niż w projekcji lipcowej. Jak wynika z lipcowego raportu, centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację w 2017 r. na poziomie 1,9 proc., w 2018 r. na poziomie 2,0 proc., a w 2019 r. na poziomie 2,5 proc.
- - - - -
W opinii Mirosława Budzickiego z PKO BP, zarówno posiedzenie RPP, jak i czwartkowy przetarg zamiany mogą wywołać presję na lekką przecenę papierów z krótkiego końca krzywej dochodowości.
- Ostatnimi czasy to rynki bazowe determinowały koniunkturę na naszym rynku długu, ale te dwa wydarzenia (konferencja po posiedzeniu RPP i przetarg zamiany obligacji - PAP) będą z pewnością bardzo ważne. Może pojawić się lekka presja na wzrost rentowności - powiedział strateg rynku długu.
Na przetargu zamiany 9 listopada MF odkupi papiery WZ0118 / PS0418 / PS0718 / OK1018, a sprzeda OK0720 / WZ1122 / PS0123 / DS0727 / WZ0528.
- Jeżeli chodzi o RPP, spodziewam się delikatnego zaostrzenia retoryki przez prezesa Glapińskiego, wspierać bardziej jastrzębie stanowisko powinny m. in. ostatnie dane z rynku pracy. Bardziej jastrzębie sygnały z RPP mogą spowodować lekki wzrost rentowności papierów dwuletnich - powiedział Budzicki.
Jego zdaniem, ewentualne zaostrzenie retoryki przez RPP nie wpłynie na wyceny obligacji o dłuższym terminie zapadalności.
- Na długim końcu nie spodziewam się zmian, te poziomy, które mamy obecnie powinny się utrzymywać przez najbliższy tydzień, nie wykluczam, że w następnych również. Oczekiwania na rynkach bazowych są dosyć ustabilizowane, nie ma czynników mogących wywołać silniejsze ruchy - powiedział ekspert.
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL