Pracownicze Plany Kapitałowe nie uratują naszych emerytur, te będą coraz gorsze

Już wkrótce pierwsi pracownicy zaczną oszczędzać w ramach nowego systemu. Jednak pieniądze, które zgromadzimy w PPK w niewielkim stopniu poprawią sytuację przyszłych emerytów, a zwłaszcza kobiet. Polski system emerytalny jest w bardzo trudnej sytuacji.

Z wyliczeń Expandera wynika, że kobiety obecnie będące w wieku około 35 lat, do uzyskania emerytury w wysokości ich ostatniej pensji, potrzebują 9-krotnie wyższych oszczędności niż te, które uda im się zgromadzić w PPK. W przypadku mężczyzn w tym wieku, potrzeba 3-krotnie więcej.



Argumentem przemawiającym za pozostaniem w PPK jest fakt, że zgromadzimy tam znacznie więcej pieniędzy niż odkładając je samodzielnie. Składki płyną tam bowiem nie tylko z naszego wynagrodzenia, ale również od pracodawcy i od państwa.



- To może sugerować, że zgromadzimy tam niebotyczne sumy, które zagwarantują nam komfortową sytuację na starość. To jednak tylko złudzenie – mówi w rozmowie z MarketNews Jarosław Sadowski z Expandera.



Kobieta, która przystąpi do PPK w wieku 35 lat i która zarabia 3000 zł netto, zgromadzi w tym programie ok. 105 000 zł (przy podstawowych składkach). Mężczyzna, w takim samym wieku i z takim samym dochodem, odłoży natomiast 147 000 zł (dzięki o 5 lat dłuższej pracy). Te kwoty mogą robić wrażenie, ale w rzeczywistości nie wystarczą na emeryturę pod palmami.