Najbardziej niebezpieczna pułapka inflacji
Od ostatniej stagflacji, której skutki zszokowały inwestorów minęło już czterdzieści lat. Ze względu na wysoką inflację pojawiają się obawy, że taki scenariusz może powtórzyć się właśnie teraz, a będzie wywołany rekordowym drukowaniem pieniędzy.
Stagflacja to wyjątkowo nieprzyjemne zjawisko. To wolny wzrost lub stagnacja gospodarcza w połączeniu z szybkim wzrostem cen. Jak się można domyślać, jest to nieprzyjemne tak dla uczestników życia gospodarczego, jak i dla inwestorów.
- Nie jest to sytuacja częsta, bo zwykle jest tak, że do wygenerowania presji cenowej potrzebny jest wzrost gospodarczy i mocny popyt i dzięki temu firmy mogą podnosić ceny – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Jeżeli jednak utrwalą się oczekiwania inflacyjne, bo konsumenci akceptują wzrost cen i domagają się podwyżek wynagrodzeń, to może okazać się, że wzrost gospodarczy zwolni, natomiast inflacja nie zatrzyma się. Najsłynniejszy jest okres stagflacji w USA w drugiej połowie lat 70. XX wieku, bardzo nieprzyjemny dla rynków finansowych.
Stagflacja to wyjątkowo nieprzyjemne zjawisko. To wolny wzrost lub stagnacja gospodarcza w połączeniu z szybkim wzrostem cen. Jak się można domyślać, jest to nieprzyjemne tak dla uczestników życia gospodarczego, jak i dla inwestorów.
- Nie jest to sytuacja częsta, bo zwykle jest tak, że do wygenerowania presji cenowej potrzebny jest wzrost gospodarczy i mocny popyt i dzięki temu firmy mogą podnosić ceny – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Jeżeli jednak utrwalą się oczekiwania inflacyjne, bo konsumenci akceptują wzrost cen i domagają się podwyżek wynagrodzeń, to może okazać się, że wzrost gospodarczy zwolni, natomiast inflacja nie zatrzyma się. Najsłynniejszy jest okres stagflacji w USA w drugiej połowie lat 70. XX wieku, bardzo nieprzyjemny dla rynków finansowych.