Jankowiak o konferencjach Glapińskiego: Nie budzą już zdumienia, po prostu trudno w to uwierzyć

"Jest cały szereg różnych zastrzeżeń do pracy banku (NBP - przyp. red.), łącznie z decyzjami, ale także z komunikacją tych decyzji" - tak Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu odpowiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM na pytanie, czy Narodowy Bank Polski dobrze walczy z inflacją. Gość Marka Tejchmana stwierdził, że słucha konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego "z pudełkiem chusteczek higienicznych, bo trudno jest mi powstrzymać łzy śmiechu". "Te konferencje tak dalece odbiegają od standardów centralnej bankowości, że to jest niewiarygodne. Nie budzą już zdumienia, po prostu trudno w to uwierzyć" - podsumował Jankowiak.

Ekonomista Janusz Jankowiak przekonywał, że politycy i prezes Banku Centralnego nie powinni aktualnej sytuacji ekonomicznej, tłumaczyć jedynie wojną za wschodnią granicą. "U nas bardzo rozwinięta jest technika poszukiwania winnych, którzy usprawiedliwiają nasze winy. W tym jesteśmy doskonali - w tym doskonały jest i rząd i NBP, a czysto technicznie da się oszacować, jaki udział w bieżącym wskaźniku inflacji ma wojna w Ukrainie" - powiedział główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Gość Marka Tejchmana przytoczył wyliczenia, z których wynika, że wojna przyczyniła się do podniesienia polskiej inflacji o około 2 pkt. procentowe. "Nie można mówić, że z inflacji, która dziś ma ponad 12 proc., połowa to jest Putin" - dodał Jankowiak.
W rozmowie pojawił się również temat europejskich sankcji, nakładanych na Rosję od początku inwazji w Ukrainie. Ekonomista zauważył, że wprowadzane ograniczenia mają wiele skutków ubocznych, które dotykają cały świat. "Sankcje są niekompletne, więc my cały czas dostarczamy Rosji dodatkowych dewiz. I to wcale niemało, bo według szacunków, to jest 850 mln euro dziennie za import surowców energetycznych". Dr Janusz Jankowiak wyjaśnił, że póki co sytuacja gospodarcza Rosji jest na całkiem dobrym poziomie.

RMF