Dobrowolski: Inflacja powinna spadać, bo ludzie mają mniej gotówki
Inflacja nadal rośnie, ale w wolniejszym tempie. Od listopada zeszłego roku gotówka w obiegu w Polsce spadła o około 130 miliardów. Jest to wskazówka na to, że inflacja będzie spadać, bo ludzie mają mniej gotówki w kieszeniach - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju.
„Za wcześnie, żeby powiedzieć, bo mamy taką samą inflację przeciętnie w naszym regionie” – mówił Paweł Dobrowolski pytany, czy NBP dobrze sobie radzi z inflacją. „Inflację możemy zmniejszyć do poziomu jednoprocentowego bardzo szybko, tylko że wtedy będzie mieli dwucyfrowe bezrobocie. Pytanie, czy wtedy bylibyśmy szczęśliwi? To jest balansowanie” – stwierdził ekonomista. Dobrowolski przekonywał też, że nie ma nic dziwnego w tym, że w naszym regionie inflacja jest wyższa niż w krajach zachodnich: „Państwa Europy centralnej są biedniejsze niż te Europy zachodniej. Żywność i rzeczy, które ostatnio drożeją szybciej, stanowią większą część naszego koszyka. Więc jest to naturalne i spodziewane.”
Główny ekonomista PFR był też pytany o rynek nieruchomości. Czy warto dziś inwestować w mieszkania? „Ponieważ w tej chwili ograniczyła się mocno dostępność kredytów, większe mieszkania przestały się dobrze sprzedawać. Natomiast obrót na tych mniejszych mieszkaniach nadal jeszcze istnieje” – mówił ekonomista. „Ceny mieszkań są w tej chwili stabilne albo spadają” – przekonywał.
Dobrowolski mówił też, że efekt wprowadzenia przez Europę sankcji jest widoczny w Rosji. Czasami w sposób nieoczywisty. „Liczba funkcjonujących bankomatów w Rosji spada, bo nie mają części na naprawianie. To jest szersze zjawisko, które dotyczy całego przemysłu. Rosja jest gospodarką surowcową – sprzedaje nisko przetworzone surowce, importuje zaawansowane technologii” – mówił główny ekonomista PFR.
„Za wcześnie, żeby powiedzieć, bo mamy taką samą inflację przeciętnie w naszym regionie” – mówił Paweł Dobrowolski pytany, czy NBP dobrze sobie radzi z inflacją. „Inflację możemy zmniejszyć do poziomu jednoprocentowego bardzo szybko, tylko że wtedy będzie mieli dwucyfrowe bezrobocie. Pytanie, czy wtedy bylibyśmy szczęśliwi? To jest balansowanie” – stwierdził ekonomista. Dobrowolski przekonywał też, że nie ma nic dziwnego w tym, że w naszym regionie inflacja jest wyższa niż w krajach zachodnich: „Państwa Europy centralnej są biedniejsze niż te Europy zachodniej. Żywność i rzeczy, które ostatnio drożeją szybciej, stanowią większą część naszego koszyka. Więc jest to naturalne i spodziewane.”
Główny ekonomista PFR był też pytany o rynek nieruchomości. Czy warto dziś inwestować w mieszkania? „Ponieważ w tej chwili ograniczyła się mocno dostępność kredytów, większe mieszkania przestały się dobrze sprzedawać. Natomiast obrót na tych mniejszych mieszkaniach nadal jeszcze istnieje” – mówił ekonomista. „Ceny mieszkań są w tej chwili stabilne albo spadają” – przekonywał.
Dobrowolski mówił też, że efekt wprowadzenia przez Europę sankcji jest widoczny w Rosji. Czasami w sposób nieoczywisty. „Liczba funkcjonujących bankomatów w Rosji spada, bo nie mają części na naprawianie. To jest szersze zjawisko, które dotyczy całego przemysłu. Rosja jest gospodarką surowcową – sprzedaje nisko przetworzone surowce, importuje zaawansowane technologii” – mówił główny ekonomista PFR.