Jak ratować polskie sadownictwo?

Sytuacja w branży sadowniczej jest na tyle dynamiczna, że nie sposób przewidzieć, jakie wydarzenia będą miały miejsce. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie polskich sadowników spotyka szereg przykrych konsekwencji – zarówno pod względem zerwania rynku zbytu, jak i wzrostu kosztów produkcji oraz siły roboczej. Podstawowy dylemat sadowników to decyzja, czy przetrzymać jabłka w chłodni czy też sprzedawać je od razu. Wielu decyduje się na handel, co widać na rynku – jabłek jest dużo, a ceny niskie. Jednak przechowywanie też nie gwarantuje wyższych cen sprzedaży – energia drożeje i nie da się przewidzieć, jaka sytuacja będzie wiosną. Kryzys jest spowodowany również brakiem pracowników gotowych do pracy w gospodarstwach.
eNewsroom