IKE i PSO - co wybrać?

W poszukiwaniu rozwiązań dotyczących przyszłej emerytury, wielu przedsiębiorców, których problem niskich emerytur z I i II filaru (ZUS i OFE) dotyczy w szczególności, wcześniej czy później staje przed dylematem - założyć Indywidualne Konto Emerytalne czy Plany Systematycznego Oszczędzania?

W poszukiwaniu rozwiązań dotyczących przyszłej emerytury, wielu przedsiębiorców, których problem niskich emerytur z I i II filaru (ZUS i OFE) dotyczy w szczególności, wcześniej czy później staje przed dylematem - założyć Indywidualne Konto Emerytalne czy Plany Systematycznego Oszczędzania?

Wybór nie jest oczywisty, ponieważ zarówno PSO jak i IKE mają swoje dobre i ciemniejsze strony. Różni je już sama forma prawna - podczas gdy IKE zostały powołane do życia ustawą (o indywidualnych kontach emerytalnych z 2004 r.), tak PSO są tworem powołanym do życia oddolnie - przez instytucje finansowe, które chciały przedstawić swoim klientom dobre rozwiązania emerytalnego problemu. Ponieważ IKE zostały powołane przez państwo, wyposażono je w szereg zalet, które mają przyciągnąć przyszłych emerytów.

Do najważniejszych z nich należą zwolnienie od podatków od zysków kapitałowych (pod warunkiem wypłaty środków po przejściu na emeryturę), zwolnienie podatkowe od spadków i darowizn w przypadku dziedziczenia zgromadzonego kapitału, możliwość bezpłatnego przenoszenia IKE między instytucjami je prowadzącymi (nie częściej niż raz na 12 miesięcy), czy szeroki wybór sposobów inwestowania - konta mogą być prowadzone przez banki, towarzystwa funduszy inwestycyjnych, firmy ubezpieczeniowe czy domy i biura maklerskie. Sprawia to, że przez IKE możemy inwestować na każdy możliwy sposób dostępny także poza IKE. Natomiast zwłaszcza dla osób osiągających wyższe niż przeciętne dochody wadą mogą okazać się roczne limity wpłat do IKE, od których zyski są zwolnione z podatku. Limit ten został ustalony na poziomie trzykrotności przeciętnego, prognozowanego na dany rok wynagrodzenia w gospodarce. W 2011 r. ten limit ustalono na poziomie ok. 10,1 tys. złotych, co daje mniej niż 840 złotych miesięcznie (wpłaty można dokonać także jednorazowo w pełnej, rocznej wysokości). Kwota taka inwestowana na 5 proc. rocznie (np. w obligacje) pozwoli po 30 latach oszczędzania zgromadzić ok. 700 tys. złotych - to wystarczy by liczyć na dodatkową emeryturę na poziomie 2,9 tys. złotych płaconą z samych tylko odsetek (5 proc. rocznie) od zgromadzonego kapitału. Przy rencie wypłacanej także z częścią kapitałową emerytura wyniesie ok. 4,1 tys. złotych przez okres 25 lat (przy oprocentowaniu środków na 5 proc. Pominięto wpływ podatku od zysków kapitałowych od wysokości emerytury we wszystkich przypadkach).

Reklama

To co dla jednych może okazać się kwotą wystarczającą, innym wystarczyć nie musi. W Planach Systematycznego Oszczędzania limitu wpłat nie ma. Natomiast w odróżnieniu od IKE zwolnienie od zysków kapitałowych obowiązuje tylko tak długo, jak długo środki nie są wycofywane z planu. Czyli po przejściu na emeryturę wycofanie środków owocuje ich pomniejszeniem o należny podatek. W ramach PSO przyszli emeryci mają z reguły do dyspozycji kilkadziesiąt - lub nawet więcej - funduszy inwestycyjnych różnego typu i prowadzone przez różne towarzystwa. Daje to więc natychmiastowy dostęp do teoretycznie najlepszych w swojej klasie funduszy, a także możliwość poszerzenia inwestycji o fundusze inwestujące na ciekawych rynkach zagranicznych lub obiecujące w danym momencie sektory gospodarki. Inwestorzy nie obeznani z rynkami finansowymi mogą także liczyć na stałe podpowiedzi specjalistów (często doradców inwestycyjnych) na temat perspektyw danej inwestycji.

Także środki zgromadzone w PSO są dziedziczone przez wskazanego przez właściciela planu uposażonego (lub ich grupę) bez podatku od spadków i darowizn. Bardzo istotna różnica polega także na systemie wpłat. W ramach PSO posiadacz planu jest zobligowany do systematycznego wpłacania środków (w zależności od umowy mogą to być wpłaty miesięczne, kwartalne, półroczne lub roczne), natomiast w przypadku IKE takiego przymusu nie ma. Aby skorzystać ze zwolnienia podatkowego wystarczy dokonać wpłat w dowolnej wysokości w pięciu różnych latach kalendarzowych przed osiągnięciem wieku emerytalnego (chyba, że umowa z firmą prowadzącą IKE postanawia inaczej). Znowu jednak - co dla jednych jest wadą, dla innych może być zaletą. Mało kto posiada bowiem dość dyscypliny finansowej by regularnie wpłacać na swoją emeryturę, jeśli "nie musi" tego robić. Najlepszym dowodem na to niech będzie liczba prowadzonych IKE - jest ich mniej niż milion, podczas gdy OFE (gdzie istnieje przymus oszczędzania na emeryturę) mają 15 milionów klientów. Z reguły zresztą obligatoryjność wpłat do PSO także jest czasowa i wynosi od pięciu lat w górę (bardzo rzadko zdarzają się krótsze okresy).

Być może najlepszym rozwiązaniem jest więc wykorzystanie zalet jednego i drugiego sposobu i oszczędzanie w ramach IKE i PSO jednocześnie.

Dominik Mędrzycki

księgowy Tax Care

Tax Care
Dowiedz się więcej na temat: emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »