E.ON: Prąd w Warszawie zdrożeje o 33,2 proc.
- Z powodu wzrostu cen na rynkach hurtowych od 1 stycznia 2022 r. jesteśmy zmuszeni podwyższyć cenę energii elektrycznej o 33,2 proc., a opłatę handlową maksymalnie o 1,91 zł miesięcznie - napisał dostawca energii elektrycznej E.ON Polska (dawniej innogy i Stoen) do odbiorców indywidualnych w Warszawie korzystających z tzw. Taryfy G.
- Energię dla państwa kupujemy na rynkach hurtowych. To jej koszt w głównym stopniu wpływa na ceny, które ostatecznie oferujemy - podkreśla E.ON, którego taryf nie akceptuje Urząd Regulacji Energetyki. Ten ostatni w połowie grudnia zgodził się na 24-proc. podwyżki cen prądu w przypadku spółek Enea, Energa, PGE i Tauron.
E.ON wskazuje na rosnące koszty uprawnień do emisji CO2, które bezpośrednio obciążają wytwórców energii z surowców kopalnych. Dodaje jeszcze rosnące koszty surowców i paliw, wykorzystywanych do wytwarzania energii tj. europejskich cen węgla (+68 proc.) oraz gazu (+237 proc.).
- Niestety czynniki te przekładają się ostatecznie na cenę sprzedaży energii dla gospodarstw domowych. Wzrastają także koszty obsługi sprzedaży i rozliczeń energii, za które odpowiada opłata handlowa - dodaje E.ON.
- Obserwujemy postępy prac nad czasowym obniżeniem podatków, w tym VAT, które mogą zmniejszyć ceny i stawki w naszych taryfach. Jeśli ustawodawca zmieni przepisy, dostosujemy do nich taryfy - zastrzega dostawca prądu. W grudniu prezydent podpisał ustawę, która obniża akcyzę na prąd i paliwa. Rząd planuje jeszcze w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej m.in. obniżkę VAT na prąd (stawka ma spaść do 5 proc.).
Od 1 stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo (sprzedaż i dystrybucja w grupie G11) wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do roku 2021, co oznacza wzrost o ok. 21 złotych netto miesięcznie - podał Urząd Regulacji Energetyki. Przyczyną podwyżek są wzrosty cen energii na rynku hurtowym i drożejące prawa do emisji CO2.
W wyniku decyzji prezesa URE taryfy na sprzedaż energii elektrycznej w grupie G11, gdzie sprzedawcami z urzędu są firmy Enea, Energa, PGE i Tauron, wzrosną o ok. 17 zł netto miesięcznie, co oznacza wzrost o 37 proc., a stawki za dystrybucję zwiększą się średnio 9 proc., czyli od 3,70 zł do 4,50 zł netto miesięcznie.
W Polsce energia elektryczna sprzedawana jest do ponad 15 milionów gospodarstw domowych. Czterem sprzedawcom z urzędu taryfy zatwierdza prezes URE. Mowa o Enei, Enerdze Obrót, PGE Obrót i Tauronie Sprzedaż. Firmy te dostarczają prąd do ponad 13 milionów gospodarstw domowych, z czego ponad 75 proc. (9,7 mln) korzysta z cen taryfowych zatwierdzonych przez prezesa URE, a 3,4 mln korzysta z innych wolnorynkowych cenników tych sprzedawców prądu.
Pozostałe 2 miliony gospodarstw domowych to klienci innych spółek, w tym m.in. innogy Polska (E.ON), dla których prezes URE nie zatwierdza taryf. Oferty ponad dwudziestu spółek działających w całej Polsce można porównać korzystając z zestawienia udostępnianego przez URE.
Łącznie ponad 35 proc. gospodarstw domowych korzysta z wolnorynkowych ofert sprzedawców energii. Sprzedawcy przeważnie oferują umowy terminowe, można się spotkać z różnymi okresami rozliczeniowymi lub dodatkowymi usługami w ramach umów, ale także dodatkowymi opłatami (jak np. opłata handlowa czy kary umowne za przedterminowe odstąpienie od umowy).
(czu, morb)
Zobacz także: