Oszczędności: Polak finansowym singlem?
Niechętny zmianom i samodzielnie podejmujący decyzje dotyczące wyboru produktów finansowych - taki portret Polaka wyłania się na podstawie raportu "Polak finansowym...singlem". Jak wynika z badania przeprowadzonego przez instytut ARC Rynek i Opinia na zlecenie Avivy, niezależnie od tego, czy jesteśmy w związku czy nie, pod względem finansowym zachowujemy się jak single.
Jedynie co piąty z nas, zarządzając budżetem, pyta o zdanie swoich bliskich. Równie rzadko radzimy się specjalistów, jedynie co trzeci po poradę udaje się do eksperta. Co ciekawe, nasze preferencje dotyczące oszczędzania różnią się zależnie od zamieszkiwanego regionu.
W kwestii gromadzenia kapitału zachowujemy się jak typowi single. Jak wynika z raportu "Polak finansowym... singlem", decyzje dotyczące zarządzania budżetem domowym podejmujemy najczęściej samodzielnie. Zaledwie 20 proc. z nas radzi się przy tym bliskich. Co więcej, na skłonność do konsultacji nie wpływa fakt pozostawania w związku małżeńskim - w tym przypadku odsetek osób zasięgających rady partnera jest jeszcze niższy i wynosi jedynie 16 proc.
Polacy równie rzadko korzystają z pomocy specjalistów - Wybierając sposób oszczędzania nie sięgamy po pomoc fachowców. Zaledwie co piąty z nas konsultuje się z pracownikami banku, a 10 proc. sięga po pomoc ekspertów z innych instytucji finansowych - mówi Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI. - Okazuje się zatem, że aż 58 proc. Polaków swoje wybory dotyczące lokowania oszczędności podejmuje całkowicie samodzielnie. Efektem takiego podejścia jest zwykle poprzestawanie na najprostszych produktach - lokatach czy kontach oszczędnościowych. Gdy jednak chodzi o produkty spoza tej kategorii, barierą może okazać się przyzwyczajenie, brak wiedzy i możliwości do spojrzenia na swoje finanse w szerszej perspektywie.
Konsultowanie z bliskimi decyzji dotyczących oszczędzania
Chociaż rośnie liczba osób biegających w maratonach, to pod względem finansowym jesteśmy sprinterami. Zaledwie 3 proc. z nas odkłada środki z myślą o emeryturze, a najczęściej wybierane produkty to te zakładające oszczędzanie krótkookresowe. Co trzeci z nas decyduje się na instrumenty finansowe pozwalające podjąć środki po upływie roku. Mimo że aż 2/5 Polaków deklaruje zwiększenie oszczędności w stosunku do roku ubiegłego, to jednak zaledwie 8 proc. osób zauważa, że wzrost jest wynikiem kapitalizacji odsetek.
Z danych raportu wynika, że aż 7 na 10 Polaków jest niezadowolonych z osiąganego zysku z oszczędności. Pomimo to nie decydujemy się na zmianę strategii pomnażania kapitału, a wyboru konkretnych produktów dokonujemy pomijając analizę rozwiązań dostępnych na rynku. Dla 1/3 Polaków najważniejsze są przy tym bezpieczeństwo środków, natomiast dla 18 proc. - stały dostęp do ulokowanego kapitału. Jedynie co czwarty z nas przy wyborze kieruje się przede wszystkim wysokością oprocentowania, co piąty w ogóle nie interesuje się produktami oszczędnościowymi, trzymając pieniądze na nieoprocentowanych RORach, bądź pozwalając na automatyczne odnawianie się lokaty.
- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak duże znaczenie ma pomnażanie oszczędności. - mówi Jarosław Sadowski, Expander Advisors. - Dla przykładu załóżmy, że odkładamy na emeryturę 500 zł miesięcznie przez 30 lat. Trzymając je w gotówce lub na nieoprocentowanym rachunku zbierzemy 180 000 zł. Kwota ta może być jednak znacznie wyższa. Jeśli kolejnych wpłat dokonywalibyśmy na dobrą lokatę bankową o oprocentowaniu 2,5 proc. to uzyskamy ok. 250 000 zł. Oszczędzając 500 zł miesięcznie można także zebrać ok. 370 000 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż w przysłowiowej skarpecie. To jednak pod warunkiem, że oszczędności będą inwestowane, a średnia stopa zwrotu wyniesie 5 proc. w skali roku. Tyle oczywiście nie zyskamy obecnie na lokacie bankowej.
Poziom oszczędności w stosunku do poprzedniego roku
W zależności od województwa, Polacy obierają różne strategie pomnażania kapitału. Najbardziej oszczędnym regionem okazało się województwo podlaskie, gdzie blisko 4 na 5 badanych w 2015 r. posiadało odłożone środki finansowe. Słynący ze swej gospodarności mieszkańcy Wielkopolski pod tym względem znaleźli się "dopiero" na czwartej pozycji. Jak wynika z raportu Avivy, Pomorzanie są najbardziej samodzielni w decyzjach finansowych, Mazowszanie zgromadzili największe oszczędności, ale to mieszkańcy Podlasia najwyżej oceniają własną kondycję finansową.
- Z badania wynika, że w kwestiach oszczędzania trudno mówić o podziale na Polskę A i B. Polacy o podobnym podejściu do kwestii gromadzenia kapitału zamieszkują województwa oddalone od siebie, natomiast bliscy sąsiedzi miewają odmienne zdanie na ten temat - mówi Marek Przybylski, Aviva Investors TFI. - Przykładowo, Pomorzanie odnotowali największy przyrost oszczędności w stosunku do roku poprzedniego, zaś mieszkańcy Pomorza Zachodniego najczęściej deklarowali spadek zgromadzonego kapitału w 2015 roku.