Polak rzadko zmienia bank

Uzyskanie kredytu i pożyczki jest łatwe - uważa 66 proc. respondentów. Co dziesiąty klient zmienił bank w ostatnich dwóch latach. Odsetek Polaków korzystających z banków jest dużo niższy niż w innych krajach UE.

Tylko 67 proc. Polaków w ciągu ostatnich dwóch lat korzystało z usług banku - wynika z sondażu PBS DGA przeprowadzonego na zlecenie Gazety Prawnej. Najwięcej osób w tej grupie ma rachunek osobisty, a prawie połowa spłaca kredyt lub pożyczkę.

Według różnych badań odsetek osób, które w ogóle nie korzystają z usług bankowych, oscyluje wokół 40 proc. To dużo więcej niż krajach Europy Zachodniej, gdzie 95 proc. społeczeństwa korzysta z produktów bankowych.

O SONDAŻU Badanie zostało zrealizowane przez PBS DGA w dniach 2-4 marca 2007 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej 1043-osobowej próbie Polaków, którzy ukończyli 18. rok życia. Badanie przeprowadzono w technice CAPI (Computer Assisted Personal Interview), czyli bezpośredniego wywiadu kwestionariuszowego wspomaganego komputerowo.

Reklama

Szybko gonimy Europę

Stopień ubankowienia polskiego społeczeństwa jest ciągle jednym z najniższych w Unii Europejskiej.

- W najbliższych latach ubankowienie będzie rosło, zarówno od strony wzrostu gospodarczego, jak i usprawnianych ofert banków. Po stronie depozytowej spodziewamy się dalszego odchodzenia od gotówki na rzecz depozytów i funduszy inwestycyjnych - mówi Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku.

Przykładem na upowszechnianie produktów bankowych jest dynamicznie rosnąca popularność kart kredytowych. W portfelach Polaków znajduje się ponad 6,3 mln tych kart. Jeszcze dwa lata temu było ich niecałe 2 mln. Nie we wszystkim musimy gonić inne kraje UE. Są obszary, w których jesteśmy w czołówce, np. pod względem szybkości realizacji przelewów bankowych.

- Wydaje się, że tak jak w innych branżach obserwować będziemy dwubiegunowy rozwój ofert. Z jednej strony upowszechniać się będą proste i nisko cenowe oferty dla segmentu masowego, a z drugiej dla osób lepiej zarabiających - dodaje szef Polbanku.

Klienci banków zmieniają nawyki i zaczynają coraz aktywniej rozglądać się za najlepszymi ofertami. Do zmiany banku w ostatnich dwóch latach przyznaje się co dziesiąty ankietowany.

- Jestem nieco zaskoczony tym wynikiem, bo spodziewałem się jeszcze niższego odsetka osób zmieniających bank. Jednak w najbliższym czasie mobilność klientów będzie rosła, widać to na przykładzie zwiększającej się liczy osób przenoszących swój kredyt hipoteczny - uważa Błażej Lepczyński z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Nasi respondenci twierdzą, że o zmianie banku przesądziły przede wszystkim zbyt wysokie opłaty, a także zła obsługa klienta.

Wciąż za dużo formalności

Natomiast od zmiany banku powstrzymują głównie trudności i formalności, choć przyznaje to nieco ponad 20 proc. respondentów. Dowodem obrazującym tę tezę są wyniki banków, które uprościły procedurę przy przechodzeniu klientów. W MultiBanku, który stosuje minimum formalności przy udzielaniu kredytów refinansowych, stanowią one 20 proc. wszystkich udzielanych kredytów mieszkaniowych.

- Warunek, jaki musi spełnić bank, żeby klient chciał cokolwiek przenieść, to jak najmniej dokumentów i formalności - mówi Wojciech Wężyk z Multibanku.

Do tego, żeby znaleźć lepszą ofertę, potrzebna jest znajomość rynku, a deklaruje ją 14 proc. ankietowanych. Na szczęście analiza i porównywanie produktów w kilkudziesięciu bankach nie jest konieczne. Przy wyborze pomagają doradcy finansowi.

Łatwiej o pożyczkę

Ponad 60 proc. ankietowanych uważa, że otrzymanie pożyczki w banku jest łatwe, a tylko 20 proc. jest przeciwnego zdania. Faktycznie w ostatnich kilku latach dostępność kredytów zarówno hipotecznych, jak i gotówkowych czy kart kredytowych znacznie się zwiększyła.

Banki są skłonne pożyczać coraz większej grupie klientów i coraz wyższe kwoty. Dostępna wysokość kredytu hipotecznego przy średnim wynagrodzeniu wyniosła 301 tys. zł, o 20 proc. więcej niż rok wcześniej.

Bezpiecznie na lokacie

W bankach nie tylko pożyczamy, ale także odkładamy pieniądze na lokatach. O wyborze instytucji, której powierzamy nadwyżki finansowe, decyduje wysokość oprocentowania i gwarancja bezpieczeństwa ulokowanych środków.

Wszystkie polskie banki mają gwarancje bezpieczeństwa udzielone przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Do równowartości 1 tys. euro w 100 proc., a kwota do 22,5 tys. euro gwarantowana jest w 90 proc. Z kolei banki działające jako oddział zagranicznego banku, np. Polbank (grecki EFG Eurobank Ergasias), są objęte jeszcze wyższymi gwarancjami, obowiązującymi w Grecji. Instytucje takie jak SKOK i mają swój system ubezpieczeń oszczędności.

Monika Krześniak

OPINIE JACEK BARTKIEWICZ
prezes BGŻ Liczba osób korzystających z usług bankowych jest wciąż niska w stosunku do krajów Europy Zachodniej mimo istotnego wzrostu w ostatnich latach. W Polsce na jednego mieszkańca przypada 0,65 rachunku bankowego i 0,47 karty bankowej, w Unii Europejskiej wskaźniki te są 2-2,5 razy wyższe. Potencjał rynku jest więc znaczący, co potwierdza coraz bardziej istotne miejsce, jakie zajmuje bankowość detaliczna w strategiach wszystkich banków uniwersalnych w Polsce. Znajduje to odzwierciedlenie chociażby w trendzie zwiększania liczby placówek poprzez rozwój sieci własnej lub franczyzowej. Klienci indywidualni w Polsce mają dostęp do najnowocześniejszych na świecie usług finansowych, a na przykład w zakresie szybkości realizacji przelewów międzybankowych polskie banki wyróżniają się nawet na tle standardów zachodnioeuropejskich. JÓZEF WANCER
prezes Banku BPH Wciąż bardzo wielu dorosłych Polaków nie korzysta z usług bankowych. Jest to o wiele gorsza sytuacja niż w Europie Zachodniej, gdzie prawie 95 proc. społeczeństwa kupuje produkty bankowe. Jednak pamiętajmy, że stopień nasycenia naszego kraju placówkami bankowymi jest o wiele mniejszy. W Polsce na 1 milion mieszkańców przypadają ok. 133 placówki, a w najbardziej rozwiniętej pod względem sieci dystrybucji Hiszpanii liczba ta jest siedmiokrotnie wyższa i wynosi 953. Tendencje w Polsce są bardzo optymistyczne, jeśli zważyć na krótki, bo zaledwie kilkunastoletni okres działania polskich banków w warunkach rynkowych. W niektórych obszarach osiągnęliśmy już poziom europejski, np. pod względem stopnia wykorzystania alternatywnych kanałów dystrybucji. Już 40 proc. klientów indywidualnych i ponad 2/3 firm korzysta z obsługi bankowej przez internet. PIOTR CZARNECKI
prezes Raiffeisen Bank Polska Na bardzo już konkurencyjnym rynku coraz trudniej przychodzi walczyć o klienta ceną. W przypadku niektórych produktów banki balansują na granicy opłacalności. Oczywiście, można liczyć na zwiększenie przychodów, przy zachowaniu niskich marż, poprzez przyciągnięcie nowych klientów, ciągle bowiem ubankowienie w kraju jest relatywnie małe. Ale sądzę, że w strategiach większości banków coraz większą rolę zacznie odgrywać jakość, na co my postawiliśmy już kilka lat temu. Jakość i nowoczesność usług, wyprzedzanie konkurentów będzie coraz mocniej oddziaływać na świadomość klientów, którzy na razie cieszą się z walki cenowej między bankami, nie wykazując wobec nich większej lojalności. Polski klient nie zdążył wyrobić sobie przywiązania do instytucji finansowych, które istnieją zbyt krótko na młodym wolnym rynku.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | bańki | rzadkie | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »