10 tys. nielegalnych automatów
Nie płacimy niskich podatków - przekonują operatorzy automatów. I przedstawiają szacunki, które... temu przeczą.
Operatorzy automatów o niskich wygranych (AoNW) kontratakują. Reprezentująca ich Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych ujawniła wczoraj raport, przedstawiony jako "weryfikacja mitów o rzekomym podatkowym uprzywilejowaniu branży AoNW i rzekomo niewielkich z niej wpływach do budżetu państwa".
Luźne porównania
Konferencja prasowa izby odbyła się pięć dni po tekście w "PB", w którym ujawniliśmy, że w 2005 r. branża AoNW przy przychodach 1,35 mld zł zapłaciła zaledwie 56,1 mln zł podatku od gier (POG), podczas gdy Totalizator Sportowy przy 2,4 mld zł przychodów wpłacił do budżetu aż 1,1 mld zł!
Na zlecenie izby Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) oszacował całkowite wpływy do budżetu od branży AoNW. W 2004 r. fiskus (nie tylko z tytułu POG, ale też podatku dochodowego i VAT) miał zainkasować 40,9 mln zł, w 2005 r. już 148,3 mln zł, a tylko w pierwszej połowie tego roku 123,3 mln zł.
- Nasze obciążenia podatkowe są porównywalne z tymi, którymi objęto inne sektory rynku, m.in. salony z automatami wysokohazardowymi (można w nich wygrać więcej niż na AoNW - przyp. aut.) - przekonuje Dominik Michael, rzecznik izby.
Przeczą temu dane resortu finansów za 2005 r. Salony z automatami, choć miały niższe przychody niż branża AoNW (1,05 mld zł przy 1,35 mld zł), to podatku od gier zapłaciły ponad dwa razy więcej (121,5 mln zł wobec 56,1 mln zł).
O uprzywilejowaniu operatorów tzw. jednorękich bandytów głośno jest od 2003 r., kiedy ich działalność obłożono niskim podatkiem ryczałtowym wysokości 125 EUR miesięcznie za automat. Prokuratura do dziś sprawdza, czy jacyś posłowie lub urzędnicy nie wzięli łapówki za wprowadzenie tego przepisu.
Doktor Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes IBnGR, nie chciał powiedzieć, czy obłożenie tylko jednego sektora hazardu podatkiem ryczałtowym jest dobrym rozwiązaniem. Przyznał jednak, że założenia, służące do obliczenia zapłaconego przez operatorów podatku dochodowego i VAT pochodzą od nich samych.
Odmiany szarości
Zarówno wiceszef IBnGR, jak i izba przekonują, że szybki rozwój branży AoNW (możliwe, że już w tym roku będzie miała większe przychody niż Totalizator Sportowy!) oznacza kurczenie się szarej strefy.
Ta jednak ma się dobrze - według specjalistów na rynku nadal jest około 10 tys. nielegalnych automatów (dla porównania: tych legalnych jest około 18 tys.). Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że - jak ujawniliśmy - niektóre legalne spółki równocześnie działają w szarej strefie.
Dawid Tokarz