Poprzednia ustawa o upadłości premiowała bankructwo. Teraz syndycy będą musieli zmienić sposób myślenia

Już wkrótce odbędzie się pierwszy egzamin na doradcę restrukturyzacyjnego, którego zadaniem będzie pomoc przedsiębiorcom będącym na skraju bankructwa. O jego wyborze nie będzie decydował wyłącznie sąd, ale także wierzyciele i zarządzający firmami w trudnej sytuacji.

Praca doradcy restrukturyzacyjnego będzie polegać na oferowaniu profesjonalnych usług doradczych tym przedsiębiorcom, którzy znajdują się w trudnej sytuacji i grozi im upadłość. Będzie on posiadać kompetencje syndyka, zarządcy i nadzorcy w postępowaniu restrukturyzacyjnym, upadłościowym i egzekucyjnym. Właściciel firmy, który ma problemy, może udać się do wybranego przez siebie doradcy w celu uzyskania pomocy. Jeżeli wyrazi on chęć restrukturyzacji, to taką szansę otrzyma, a upadłość będzie ostatecznym rozwiązaniem, kiedy zawiodą wszystkie podjęte działania.

Reklama

- Doradca ma pomóc przedsiębiorcy w dokonaniu wyboru odpowiedniego sposobu restrukturyzacji, wdrożenia właściwej procedury sądowej i w negocjacjach z wierzycielami, czyli w tych wszystkich czynnościach, które odbywają się poza zakresem postępowania sądowego. Powodzenie nowych regulacji prawnych będzie w dużej mierze zależało od tego, czy doradcy będą skutecznie wykonywać nowe uprawnienia i obowiązki, mówi Wojciech Piłat, adwokat i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Piłat & Partnerzy.

Według Wojciecha Piłata syndycy będą musieli zmienić swój sposób myślenia. Dotychczas ich zadaniem było zlikwidowanie firmy. Obecnie obowiązkiem doradcy restrukturyzacyjnego będzie jej wsparcie i pomoc w jej przetrwaniu. To wymaga innego podejścia do rozwiązania problemu niż to, które stosowali w poprzednich latach.

- Aby ustawa zaczęła funkcjonować, potrzebna jest grupa wykwalifikowanych fachowców, którzy posiadają wiedzę na temat zarządzania przedsiębiorstwem oraz z zakresu procedur prawnych. Samo wdrożenie systemu kształcenia doradców restrukturyzacyjnych od podstaw byłoby kilkuletnim procesem, a ta ustawa jest potrzebna od zaraz, uważa Piłat.

Doradcy restrukturyzacyjni będą mieli obowiązek podnoszenia swoich kwalifikacji i umiejętności. Aby zostać doradcą, należy uzyskać odpowiednią licencję. Jest to możliwe poprzez zdanie egzaminu państwowego. Wniosek o dopuszczenie do egzaminu składa się do Ministra Sprawiedliwości. W przypadku, gdy doradca restrukturyzacyjny w rażący sposób naruszy obowiązki nadzorcy, zarządcy lub syndyka, Minister Sprawiedliwości cofnie nadaną mu licencję. Taka osoba może się ponownie o nią starać dopiero po 10 latach.

- Aktualnie przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z usług osób, które posiadały uprawnienia syndyków według starych uregulowań prawnych. Natomiast dla tych osób, które chcą rozpocząć wykonywanie zawodu doradcy restrukturyzacyjnego, konieczne będzie zdobycie licencji, dodaje Wojciech Piłat.

Doradcy muszą także posiadać ubezpieczenie OC pokrywające ewentualne szkody wyrządzone w związku z pełnieniem funkcji w postępowaniu restrukturyzacyjnym, upadłościowym lub egzekucyjnym. Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC dla syndyka i zarządcy waha się od 10 tys. do nawet miliona euro. Dla doradcy pełniącego funkcję nadzorcy układu i nadzorcy sądowego minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC wynosi od 10 do 500 tys. euro.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: restrukturyzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »