W Europie wahania gracze liczą na banki centralne

Rynki zyskują pomimo słabych nastrojów w Chinach, gdzie poniedziałek na rynkach nie był dobrym dniem, a wskaźnik giełdy SCI spadł o 1,78 proc. Dane napływające z chińskiej gospodarki wskazują bowiem na słabnięcie branży przemysłowej.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w styczniu 49,4 pkt. wobec 49,7 pkt. miesiąc wcześniej - podano w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki. Analitycy szacowali PMI na 49,6 pkt. Indeks ten spada już od 6 miesięcy, co jest rekordem.

Z danych Caixin Media i Markit Economics wynika zaś, że PMI w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w styczniu 48,4 pkt. wobec 48,2 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy spodziewali się w I 48,1 pkt.

"Te dane rozczarowują rynek, bo ani produkcja, ani nowe zamówienia w przemyśle nie wykazują oznak obicia" - mówi William Wong, ekonomista Shenwan Hongyuan Group Co. w Hongkongu.

Jednak inwestorzy liczą na działania banków centralnych, że te nadal będą wspierać swoje gospodarki.

W piątek bank centralny Japonii zaszokował inwestorów i niespodziewanie wprowadził ujemne stopy procentowe, aby stymulować własną gospodarkę. Gracze rynkowi mają nadzieję, że również w Europie dojdzie do działań banku centralnego.

"W sytuacji, gdy globalny wzrost gospodarczy jest słabszy, to Bank Japonii wykonał skok do przodu i tego samego można się spodziewać w Europie" - mówi Shoki Hirakawa, główny strateg rynków akcji w Okasan Securities Co. w Tokio.

"Inwestorzy, w tym fundusze, powinni powoli przenosić swoje aktywa z rynku obligacji na rynki akcji" - dodaje.

Wkrótce inwestorzy poznają wkrótce wyliczenia PMI w krajach strefy euro w styczniu, w tym we Francji, Niemczech, strefie euro i Wielkiej Brytanii.

Poniżej indeksy w Europie - godz. 09.15