65 mln akcji sprzedam

Inwestorzy posiadający akcje Telekomunikacji Polskiej mają za sobą jedną z dziesięciu najgorszych sesji w historii notowań tej spółki na GPW. Wczoraj kurs spadł o 6 proc. do 13,35 zł. To drugi pod względem wielkości spadek ceny akcji TP na giełdzie w tym roku.

Inwestorzy posiadający akcje Telekomunikacji Polskiej mają za sobą jedną z dziesięciu najgorszych sesji w historii notowań tej spółki na GPW. Wczoraj kurs spadł o 6 proc. do 13,35 zł. To drugi pod względem wielkości spadek ceny akcji TP na giełdzie w tym roku.

Za wczorajszą - nieoczekiwaną - przeceną akcji Telekomunikacji na warszawskiej giełdzie stoją pogłoski o planach sprzedaży 65 mln walorów tej spółki o wartości ok. 870 mln zł przez trzy instytucje obdarowane nimi w ostatnim czasie przez skarb państwa. A konkretnie Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Gospodarki Żywnościowej i Agencję Rozwoju Przemysłu. Agencja Reutera powołując się na nieoficjalne źródła podała, że te trzy podmioty poprosiły jeden z zagranicznych banków o znalezienie nabywców na pakiet 65 mln akcji (niecałe 5 proc.) TP, którymi łącznie dysponują. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już rano notowania TP spadły o 5 proc., ostatecznie kończąc dzień 6 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Wszystko to działo się przy monstrualnym obrocie, którego wartość grubo przekroczyła 100 mln zł (na całym rynku obroty wyniosły 245 mln zł). Analitycy sądzą, że część akcji, które miały zostać sprzedane trafiła wczoraj na rynek.

Reklama

Spadek cen akcji nijak nie odnosi się jednak do sytuacji fundamentalnej Telekomunikacji. Ba. Uplasowana w poniedziałek bez żadnych przeszkód emisja obligacji o wartości 300 mln zł świadczy wręcz o dużym zaufaniu, jakim darzą spółkę inwestorzy finansowi (tylko oni mogli uczestniczyć w emisji obligacji), a właściwie jeden inwestor. TP podała bowiem, że wszystkie papiery objęła jedna osoba,

Warunki emisji zaproponowane przez Telekomunikację były wyraźnie lepsze od porównywalnych papierów skarbowych. Kupon od zaoferowanych obligacji trzyletnich ustalono na 7,25 proc., co wobec oprocentowania papierów rządowych oscylującego w okolicach 5,7 proc. musiało zostać uznane za atrakcyjną ofertę. Z dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć, że oferując podobne warunki TP nie będzie miała najmniejszych problemów ze sprzedażą kolejnych transz emisji dłużnych papierów złotowych, której wartość określono na 1 mld zł. Wskazuje na to również zainteresowanie tymi papierami na rynku wtórnym. Wczoraj obligacje TP zadebiutowały bowiem na Centralnej Tabeli Ofert. Przeprowadzono 11 transakcji pakietowych o łącznej wartości 131 mln zł (licząc tylko jedną stronę). Właściciela zmieniło 265 papierów.

Obserwatorzy rynku są pełni entuzjazmu i przewidują, że sukces emisji przeprowadzanej przez TP skłoni również inne firmy do sięgnięcia po ten instrument. Już wiadomo, że ofertę o wartości 800 mln zł zamierza przeprowadzić w najbliższym czasie medialny holding ITI, a dziesięciokrotnie mniejszą sumę chce ściągnąć z rynku Impexmetal zajmujący się handlem metalami. W tym przypadku nie wiadomo jednak, czy spółka ta zdecyduje się wprowadzić swoje obligacje do obrotu publicznego.

KOMENTUJĄ DLA PG

Albin Pawłowski departament rynków kapitałowych BZ WBK:

To, że Telekomunikacja Polska nie miała żadnych problemów z uplasowaniem pierwszej części emisji obligacji na polskim rynku dłużnych papierów korporacyjnych to dobry sygnał dla innych firm przymierzających się do podobnych posunięć. Uważnie obserwujemy, to co dzieje się z obligacjami TP, bo sami mamy nadzieję zaistnieć jako agent emisji obligacji korporacyjnych. Sukcesy tej emisji są więc nam na rękę.

Andrzej Kasperek analityk DM Banku Handlowego:

Inwestorzy, którzy chcą odkupić akcje TP od BGK, BGŻ i ARP liczą, że uzyskają jakieś dyskonto w stosunku do ceny giełdowej i rynek stara się to dyskonto wziąć pod uwagę. Stąd być może bierze się spadek cen akcji spółki na giełdzie. To jednak efekt krótkotrwały, być może nie potrwa dłużej niż dwie sesje. Po zmianie właściciela 65 mln akcji TP rynek powinien się uspokoić, bo nie ma żadnych przesłanek fundamentalnych przemawiających za dalszymi spadkami.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »