Ambitne plany ING

ING Bank Śląski ocenia, że w 2011 roku szybciej wzrosną jego kredyty niż depozyty. Motorem wzrostu będą kredyty hipoteczne, których bank chce sprzedać na poziomie podobnym z 2010 roku. ING liczy na zwiększenie udziału w rynku kredytowym gospodarstw domowych - poinformowała PAP Małgorzata Kołakowska, prezes banku.

 ING Bank Śląski ocenia, że w 2011 roku szybciej wzrosną jego kredyty niż depozyty. Motorem wzrostu będą kredyty hipoteczne, których bank chce sprzedać na poziomie podobnym z 2010 roku. ING liczy na zwiększenie udziału w rynku kredytowym gospodarstw domowych - poinformowała PAP Małgorzata Kołakowska, prezes banku.

Strona kredytowa powinna w 2011 roku rosnąć szybciej niż depozytowa. Po stronie detalicznej motorem wzrostu będą kredyty hipoteczne - powiedziała w poniedziałek PAP Kołakowska.

Sektor liczył na większe zainteresowanie finansowaniem korporacji w ostatnim kwartale 2010 roku, co się nie zmaterializowało. Od początku roku widzimy jednak większą aktywność po stronie klientów korporacyjnych, większe zapotrzebowanie na kredyt obrotowy - dodała.

W 2010 roku portfel kredytów hipotecznych banku wzrósł o 41 proc. do 8,49 mld zł.

Chcemy utrzymać silną pozycję banku depozytowego, ale jednocześnie bardzo mocno stawiamy na wzrost akcji kredytowej. W tym roku widzimy, że rynek kredytów hipotecznych nadal się rozwija, jest popyt na te kredyty i my w tym popycie uczestniczymy - powiedziała Kołakowska.

Reklama

Portfel tych kredytów jest już duży, trudno oczekiwać, że procentowo wzrośnie on w skali z poprzedniego roku, natomiast spodziewam się, że wolumenowo to będzie dobry rok - chcemy, by sprzedaż była na poziomie podobnym do tego z 2010 roku. Wyniki sprzedażowe od początku roku są dobre - dodała.

W ubiegłym roku bank sprzedał 3,4 mld zł kredytów hipotecznych i miał 10 proc. udział w rynku nowej sprzedaży złotowych kredytów hipotecznych.

Spodziewamy się, że w 2011 roku nasz udział w sprzedaży kredytów hipotecznych ustabilizuje się w okolicy 10 proc. - powiedziała Kołakowska.

Portfel kredytów detalicznych banku pod koniec 2010 roku wynosił 12,5 mld zł, czyli był o 29 proc. wyższy niż w 2009 roku. Udział banku w rynku kredytowym gospodarstw domowych pod koniec 2010 roku wynosił 2,67 proc.

Prezes poinformowała, że bank chciałby zwiększyć swój udział w rynku kredytowym gospodarstw domowych.

Mamy relatywnie nieduży udział w rynku kredytowym dla gospodarstw domowych, jednak z kwartału na kwartał on rośnie. Obecny poziom nie jest kresem naszych ambicji - powiedziała Kołakowska.

W 2010 roku bank wygrał przetargi na finansowanie JST o wartości 1,4 mld zł, podczas gdy w 2009 roku za 1,7 mld zł. Prezes ocenia, że w 2011 roku popyt na finansowanie ze strony tego sektora spadnie.

W 2011 roku stawiamy na kompleksowość obsługi JST. Oceniamy, że w tym roku zapotrzebowanie ze strony jednostek samorządu terytorialnego na finansowanie będzie mniejsze niż w 2010 roku bowiem wiele programów zostało uruchomionych w latach 2009-2010, a dodatkowo część samorządów zbliża się do pułapu zadłużenia - powiedziała Kołakowska.

Pod koniec 2010 roku wskaźnik kredytów do depozytów banku wynosił 66 proc., podczas gdy pod koniec III kwartału 2010 roku 63 proc., a pod koniec 2009 roku 57 proc.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »