Bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy

Dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy były bardzo silne zarówno w ujęciu bezwzględnym, jak i w odniesieniu do konsensusu prognoz. Zatrudnienie w USA wzrosło w styczniu o 257 tys. m/m wobec prognozy 234 tys.


Dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy były bardzo silne zarówno w ujęciu bezwzględnym, jak i w odniesieniu do konsensusu prognoz. Zatrudnienie w USA wzrosło w styczniu o 257 tys. m/m wobec prognozy 234 tys.

Dodatkowo, w dzisiejszym raporcie mieliśmy rewizję roczną i w efekcie dane za grudzień zrewidowano w górę o 77 tys. do 329 tys., a za listopad o 70 tys. do 423 tys. Za cały rok rewizje wyniosły +164 tys. i ostatecznie cały 2014 rok zakończył się wzrostem zatrudnienia o 3.1 mln osób (najlepiej od 1999 r.).

IV kwartał być może w gospodarce był słabszym okresem niż poprzednie dwa kwartały, patrząc na samą dynamikę PKB (choć rynek wydaje się ignorować siłę konsumenta w tym okresie i skupia w zbyt dużym stopniu na samej dynamice PKB), ale na rynku pracy był to jeden z najlepszych kwartałów od wielu, wielu lat.

Reklama

Średnia 3-miesięczna zmiana zatrudnienia przyspieszyła w styczniu o 12 tys. do 336 tys., co jest najlepszym wynikiem od 1997 r. i drugim najwyższym w ostatnich 20 latach.

Zatrudnienie w samym sektorze prywatnym wzrosło o 267 tys., wobec prognozy 225 tys. oraz wobec wzrostu o 320 tys. w grudniu (rewizja z 240 tys.) i 414 tys. w listopadzie (rewizja z 345 tys.). Średnia 3-miesięczna przyspieszyła o 17 tys. do 334 tys. Dynamika roczna wyniosła 2.7% i jest to najwyższy poziom od 1998 r. Zatrudnienie w przemyśle wzrosło o 22 tys., o 10 tys. powyżej prognoz, i jest to wysoki poziom dla tego sektora. Kolejny dobry wynik zanotowano w budownictwie, gdzie zatrudnienie wzrosło o 39 tys., wobec 44 tys. poprzednio. Zaskakująco mocny wynik (+46 tys.) zanotowano też w handlu detalicznym. Czyli sektory cykliczne wypadły całkiem mocno w raporcie styczniowym. O 4 tys. spadło zatrudnienie w pracach tymczasowych, ale to nie powinno dziwić, gdyż w poprzednich miesiącach wzrosty w pracach sezonowych były wyjątkowo mocne. Średnia 3-miesięczna na poziomie +17 tys., ciągle jest na dość wysokich, "bezpiecznych" poziomach (jej trwały spadek poniżej zera zapowiadałby recesję w perspektywie kilkunastu miesięcy).

Średni tygodniowy czas pracy nie zmienił się. W samym przemyśle nieznacznie wzrósł, co jednak "zrekompensowane" zostało takim samym spadkiem liczby nadgodzin. Mimo wszystko, wobec mocno rozczarowujących ostatnich danych o zamówieniach w przemyśle kondycja sektora w styczniu wydaje się ciągle być dobra. Istotnie kolejny miesiąc wzrosło zatrudnienie, a czas pracy nie uległ zmianie. Tym samym styczeń może pokazać nieznaczny wzrost produkcji w przetwórstwie przemysłowym w ujęciu miesięcznym.

Średnia płaca tygodniowa wzrosła o 0.5% m/m, wobec prognozy +0.3% i spadku o 0.2% miesiąc wcześniej. Dynamika roczna przyspieszyła do +2.2% z 1.9% (rewizja z +1.7%). Grudniowy spadek o 0.2% m/m i spowolnienie na dynamice rocznej do 1.7% zmroziło wtedy rynki. Jednak z powodów pewnych aspektów technicznych tamten raport przereagował ze swoją słabością i z nawiązką zostało to teraz odrobione. W grudniu tzw. tydzień ankietowany, w którym zbierane są dane przez Departament Pracy, nie obejmował 15-go dnia miesiąca, na który często przypada wypłata dwutygodniówek. W efekcie raport za grudzień objął tylko jeden okres wypłaty pensji, tj. 30 listopada (gdyż 15 listopada był już zawarty w raporcie za listopad). Tymczasem raport za styczeń objął aż trzy okresy wypłaty pensji: 15 grudnia, 31 grudnia oraz 15 stycznia. Te aspekty "techniczne" powinny być oczywiście ujmowane w prognozach, ale nie wszyscy ekonomiści to robią. W takiej sytuacji dane za grudzień i styczeń należy uśrednić, by dostać bardziej wiarygodny obraz procesów po stronie płac.

Jeśli uwzględnimy roczną dynamikę płac +2.2% (dość stabilna od połowy 2011 r.) i dynamikę zatrudnienia +2.7% (ostatnio przyspieszająca), to razem daje nam to niezłą dynamikę nominalnego funduszu płac. A dodatkowo spadająca ostatnio inflacja podnosi z kolei fundusz płac w ujęciu realnym, co dalej będzie wspierać dochody i wydatki konsumentów.

Stopa bezrobocia wzrosła do 5.7% z 5.6% i wobec prognozy braku zmian. Raport za styczeń uwzględniał roczną rewizję i dlatego porównanie zmiany zatrudnienia m/m nie jest tu właściwe. W każdym razie ankieta wśród gospodarstw domowych pokazała o 749 tys. wyższy poziom zatrudnienia w styczniu, ale jednocześnie dużo silniej wzrosła liczba osób w kategorii siły roboczej. I jedno, i drugie jest dobrym sygnałem, dlatego wyższa od prognoz stopa bezrobocia nie powinna być rozczarowaniem.

Tomasz Smolarek

Doradca inwestycyjny

Noble Funds TFI S.A.

Noble Funds TFI S.A.
Dowiedz się więcej na temat: deta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »