Elektromontaż Export zwiększa eksport

W najbliższych tygodniach powinno dojść do sprzedaży pierwszej z nieruchomości Elektromontażu Export, z których spółka spodziewa się pozyskać ponad 30 mln zł. Brak zamówień na rynku krajowym firma próbuje nadrabiać eksportem.

W najbliższych tygodniach powinno dojść do sprzedaży pierwszej z nieruchomości Elektromontażu Export, z których spółka spodziewa się pozyskać ponad 30 mln zł. Brak zamówień na rynku krajowym firma próbuje nadrabiać eksportem.

- Negocjacje w sprawie sprzedaży nieruchomości cały czas trwają. Myślę, że do zbycia pierwszej z nich dojdzie już wkrótce - mówi Parkietowi Fabian Kras, specjalista ds. obrotu papierami wartościowymi w Elektromontażu Export. Dodaje jednak, że rynek jest obecnie trudny, a podaż nieruchomości bardzo duża. Środki z transakcji zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia spółki, które na koniec 2001 r. wynosiło 56 mln zł.

Znalezienie dodatkowych źródeł finansowania firmy w obliczu kryzysu w branży budowlanej jest bardzo ważne. - Krajowy rynek usług montażowych, w których się specjalizujemy, jest bardzo słaby - twierdzi F. Kras. Elekromontaż próbuje więc skupić się na sprzedaży urządzeń. Ciekawie zapowiada się ich eksport, zwłaszcza na rynki wschodnie. W tym tygodniu spółka zawarła kontrakt na dostawę stacji transformatorowych do Rosji o wartości 12,5 mln zł.

Reklama

Warszawska firma ogranicza koszty. W ub.r. zatrudnienie zmalało o ok.18%. - W tym roku nie planujemy dużych zwolnień. Będziemy jednak dostosowywać poziom zatrudnienia do warunków rynkowych - twierdzi F. Tras.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | eksport | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »