Wyjazd do Brukseli się opłaca. Tyle można zarobić w Parlamencie Europejskim
Zarabiają więcej niż ministrowe w naszym rządzie. Mogą liczyć na solidne emerytury i liczne dodatki. Europosłowie nie mogą narzekać na wynagrodzenie. Pensja zasadnicza to ponad 8 tys. euro miesięcznie, a to tylko część dochodów.
Znamy już część kandydatów na europarlamentarzystów. Okazuje się, że do Brukseli chcą się wybrać nie tylko dotychczasowi europosłowie, ale także ministrowie obecnego rządu. Co ciągnie ich do Parlamentu Europejskiego? Jednym z czynników mogą być z pewnością wysokie pensje, na które w Polsce nie mają szans.
Okazuje się, że nie tylko prestiż stanowiska ma znaczenie dla polskich polityków. Wyjazd dla części z nich mógłby oznaczać nawet swoisty spadek w hierarchii. Pewny jest już start w najbliższych wyborach do europarlamentu aż czterech polskich ministrów:
- Krzysztofa Hetmana - ministra rozwoju i technologii
- Borysa Budki - ministra aktywów państwowych
- Marcina Kierwińskiego - ministra spraw wewnętrznych i administracji
- Bartłomieja Sienkiewicza - ministra kultury i dziedzictwa narodowego
Pensje polskich polityków wzrosły w 2021 roku. Andrzej Duda podpisał wówczas rozporządzenie o podwyższeniu wynagrodzeń całej Rady Ministrów oraz parlamentarzystów - posłów i senatorów.
Od tego czasu premier zarabia nieco ponad 20 tys. zł brutto miesięcznie, a ministrowie jego rządu mogą liczyć na pensję podstawową w kwocie ponad 14 tys. zł brutto i blisko 4 tys. zł brutto miesięcznie dodatku funkcyjnego.
Minister zarabia zatem w rządzie Donalda Tuska ok. 18 tys. zł brutto miesięcznie, a nieco więcej zarabiają ministrowie pełniący także funkcję wicepremiera. Krzysztof Gawkowski i Władysław Kosiniak-Kamysz mogą aktualnie liczyć na ok. 18,3 tys. zł brutto miesięcznie. Na najwyższe pobory mają szansę ministrowie będący jednocześnie posłami - wówczas należy im się także parlamentarna dieta.
Szeregowi posłowie mogą liczyć na uposażenie w kwocie 12,8 tys. zł brutto oraz dodatkowe 4 tys. zł brutto w ramach diety poselskiej. Mogą otrzymywać także dodatki m.in. za pracę w komisjach. Przewodniczący komisji sejmowej zarabia dodatkowe 2,5 tys. zł, a wiceprzewodniczący 2 tys. zł.
Nawet gdyby przyjąć, że łączny zarobek przeciętnego ministra nowego rządu to obecnie 18 tys. zł brutto, to tej pensji nadal bardzo daleko do wynagrodzeń europosłów w PE.
Podstawowe miesięczne wynagrodzenie posła do Parlamentu Europejskiego wynosi obecnie ponad 10 tys. euro brutto, co po potrąceniu składek oraz podatków daję kwotę blisko 8 tys. euro na rękę. W przeliczeniu daje to pensję podstawową w wysokości ok. 34 tys. zł co miesiąc.
Dodatkowo poseł w Brukseli będzie otrzymywał także dietę na pokrycie kosztów pracy poza miejscem zamieszkania. Miesięcznie to 4,95 tys. euro, czyli około 21,5 tys. zł. Ten dodatek europosłowie przeznaczają na opłaty związane z wynajęciem mieszkania, biura czy abonament za telefon lub internet. Posłowie dostają także dzienną dietę na pokrycie kosztów przebywania w PE. To 350 euro, a więc ponad 1,5 tys. zł dziennie.
Zarobki posła w Parlamencie Europejskim to łącznie ponad 55 tys. zł miesięcznie. Najbliższe tym wartościom, choć wciąż dalekie, były na krajowym podwórku zarobki Zbigniewa Ziobry, który pełniąc funkcję ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego otrzymywał w rekordowym momencie 29 tys. zł miesięcznie.
Z kolei Leszek Miller, który niegdyś wprowadzał Polskę do UE, teraz kończy swoją karierę polityczną i zapowiada, że nie będzie startował z nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Będzie on jednak miał z czego żyć. Jego polska emerytura z ZUS, zgodnie z ostatnim dostępnym oświadczeniem majątkowym, to 91,9 tys. zł rocznie (ok. 7,65 tys. zł miesięcznie), a z Brukseli otrzyma on także emeryturę europosła. Zgodnie ze statutem, emerytura przysługuje były europosłom, którzy ukończyli 63. rok życia.
Świadczenie wynosi 3,5 proc. wynagrodzenia za każdy pełny rok wykonywania mandatu, jednak nie więcej niż 70 proc. uposażenia. Po jednej 5-letniej kadencji mowa zatem średnio o kwocie 1,5 tys. euro, a więc ok. 6 tys. zł emerytury. Wyższe świadczenie otrzymuje m.in. Donald Tusk. Jako były przewodniczący Rady Europejskiej co miesiąc może liczyć na przelew w kwocie ponad 20 tys. zł w ramach europejskiej emerytury.
Wybory do europarlamentu odbędą się w czerwcu 2024 roku. Z 27 krajów członkowskich wybranych zostanie 700 nowych posłów do Parlamentu Europejskiego. Z Polski zostanie wybranych 53 kandydatów. Głosowanie odbędzie się w dniach 6-9 czerwca. W naszym kraju do urn pójdziemy tradycyjnie w niedzielę, 9 czerwca.
Agnieszka Maciuła-Ziomek