KNF nie zgodzi się na podział BZ WBK

Nadzór chce by dorobek Banku Zachodniego WBK nie został zaprzepaszczony. Nie zgodzi się również na podział i sprzedaż banku w częściach tak jak to miało miejsce w przypadku BPH.

Nadzór chce by dorobek Banku Zachodniego WBK nie został zaprzepaszczony. Nie zgodzi się również na podział i sprzedaż banku w częściach tak jak to miało miejsce w przypadku BPH.

W mediach wciąż sporo spekulacji dotyczących sprzedaży banku BZ WBK, jednego z największych i najsolidniejszych banków na polskim rynku (III miejsce w tegorocznym rankingu Gazety Bankowej w kategorii Banki Duże, za PKO BP i Nordea Bank Polska).

Bank Zachodni WBK powstał w wyniku fuzji, o czym z resztą przypomina dziennikarzom Andrzej Stopczyński, Dyrektor Zarządzający Pionem Nadzoru Bankowego w KNF. Ta fuzja nie miała wpływu na jakość banku i świadczonych przez niego usług, wprost przeciwnie. Wzmocniła bank, a w końcowym rozliczeniu doprowadziła do stworzenia silnej i rozpoznawalnej marki. Czy ta marka przetrwa sprzedaż? Będzie to oczywiście zależało od nabywcy, ale pewne jest, że nadzór bankowy będzie się upierał przy zachowaniu charakteru banku, który - jak twierdzi Stopczyński - jest jednym z filarów polskiego systemu bankowego.

Reklama

Kupców ubywa

Z doniesień korytarzowych, czyli jak to się zwyczajowo określa, ze źródeł zbliżonych do banku wiadomo, że początkowo zainteresowanie bankiem wyraziło niespełna 10 grup kapitałowych, w tym włoski UniCredit i brytyjski HSBC. Z polskich podmiotów jedynie PKO Bank Polski gotów jest starać się o BZ WBK. Sprzedaży BZ WBK przyglądały się również francuskie banki BNP Paribas i Societe Generale, hiszpański Santander, włoska Intesa i fundusz Apax Partners, ale pojawił się problem...

Na krótkiej liście znalazły się UniCredit, HSBC, BNP Paribas i PKO BP. Temu ostatniemu wsparcie obiecuje właściciel czyli minister skarbu Aleksander Grad. Przychylny przejęciu BZ WBK przez PKO BP jest także nadzór bankowy. Stanisław Kluza, przewodniczący KNF, nie potwierdził wprawdzie, że w tej sprawi kontaktował się z irlandzkim nadzorem, ale nie ukrywa również, że sprawie bacznie się przygląda, choć formalnie KNF nie zostało jeszcze powiadomione o transakcji.

UniCredit i HSBC zdaniem agencji Bloomberg wycofały się już z rywalizacji, ale same tego nie potwierdzają. W przypadku HSBC wątpliwości praktycznie nie było, a bank, choć marnie prezentujący się nad Wisłą był dla Irlandczyków ważny. W przypadku UniCredit natomiast wątpliwości były. Niechęć budził sposób w jaki połączono Pekao i rozczłonkowane BPH oraz sprzedaż niewchłoniętej przez Pekao części BPH do GE Money Bank. Po całym zamieszaniu pozostał wszak duży niesmak.

Pozostaje jeszcze BNP Paribas, ale polski nadzór nie chce dopuścić do tego by bank, który podczas ostatniego kryzysu korzystał z rządowej pomocy, wykazując dużą niestabilność finansową, kupił silny i dobrze zarządzany BZ WBK. Andrzej Stopczyński stanowczo podkreślił, że BZ WBK nie może stać się elementem naprawczym dla chwiejącego się banku zagranicznego, żadnego, bez względu na kraj pochodzenia czy nazwę. Trudno mu się dziwić. Nie o naprawę obcego banku chodzi przecież w całej tej transakcji. Irlandczycy sprzedają BZ WBK nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że zostali do tego zobligowani przez unijnych urzędników, właśnie z uwagi na konsekwencje kryzysu finansowego. A sam BZ WBK jest w czołówce największych polskich banków i cieszy doskonałą kondycją, ma ambitne plany na najbliższe lata, inwestuje i planuje ekspansję, również zagraniczną.

Dwie twarze byłego prezesa

Kuriozalne wydaje się w tym całym zamieszaniu stanowisko byłego prezesa Pekao, Jana Krzysztofa Bieleckiego, obecnie szefa powołanej przez Donalda Tuska Rady Gospodarczej. Kilka lat temu, kiedy Włosi usiłowali prośbą i groźbą doprowadzić do fuzji Pekao i BPH Bielecki był orędownikiem kapitału zagranicznego. Dziś optyka byłego premiera i bankowca nieco się odmieniła. Głośno mówi o tym, że w przypadku kupna BZ WBK przez PKO BP, zwiększony udział Skarbu Państwa w sektorze bankowym będzie korzystny zarówno dla sektora jak i dla gospodarki. Teraz, kiedy jest już znowu politykiem i nie musi wysysać polskiego kapitału by przekazać go spółce matce we Włoszech, może znowu głosić teorie o patriotyzmie w biznesie.

Małgorzata Alicja Dudek

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | BNP | nadzór | hsbc | pekao | Bank Zachodni WBK | KNF | Santander Bank Polska | podział
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »