PGNiG chce mieć więcej własnego gazu

PGNiG chce zwiększać wydobycie gazu, szczególnie na szelfie norweskim. Obecnie spółka wydobywa w Norwegii 0,5 mld m sześc., w przyszłym roku może to już być ok. 0,7 mld m sześc., a docelowo liczy na ponad 2 mld m sześc. gazu. Przedstawiciele firmy wypatrują okazji do zakupów złóż w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa.

- Zwiększyliśmy w I kwartale tego roku liczbę koncesji na szelfie norweskim do 31 z 26, jesteśmy obecni na siedmiu złożach. Wydobywamy ok. 0,5 mld m sześc. gazu. Myślę, że w przyszłym roku będzie to 0,7 mld m sześc. W kolejnych latach będziemy zwiększać wydobycie gazu i ropy. Docelowo chcemy, by było jak największe, nawet powyżej 2 mld m sześć. - mówi prezes spółki Jerzy Kwieciński.

Wszystko po to, by w przyszłości gazociągiem Baltic Pipe łączącym złoża norweskie z polskim systemem przesyłowym płynęło jak najwięcej surowca produkowanego przez PGNiG. - Przyglądamy się nowym koncesjom. Obecny trudny okres może sprawić, że coś ciekawego na szelfie norweskim się pojawi - informuje prezes.

Reklama

O 60 proc. rok do roku wzrosło w pierwszych trzech miesiącach roku wydobycie w Pakistanie. Spółka kontynuuje poszukiwania węglowodorów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zakończone zostały już prace sejsmiczne. Niezależnie od tego kontynuuje wydobycie krajowe, które wynosi około 4 mld m sześc.

W I kwartale w koszyku zakupowym nastąpił wzrost udziału gazu z kierunku wschodniego (do 56 proc. z 49 proc. rok wcześniej) i LNG (do 28 proc. z 20 proc.). Spadł natomiast udział gazu z kierunku zachodniego i południowego (do 16 proc. z 31 proc.).

Od stycznia do końca marca w terminalu LNG rozładowano 10 gazowców, w tym trzy z Quatargasu i siedem  ładunków spot. Gaz jest następnie regazyfikowany i wtłaczany do systemu przesyłowego, ale realizowana jest też sprzedaż w postaci ciekłej do sektora transportowego. - Transport, szczególnie ciężki, coraz częściej wykorzystuje LNG do napędu pojazdów - mówi prezes. Poza tym spółka zasila LNG tzw. wyspy gazowe, czyli niezgazyfikowane fragmenty kraju.

Kwieciński poinformował, że do końca tego roku spółka opracuje aktualizację strategii. - Zachodzą znaczące zmiany w polityce gospodarczej w obszarze, który nas dotyczy, m.in. zielonego ładu. Nasza firma powinna się do nich dostosować - powiedział prezes.

Gazprom niedawno złożył skargę na wyrok arbitrażu w sporze z PGNiG, który wydany został 30 marca tego roku. Na jego podstawie zmieniono sposób ustalania ceny w kontrakcie jamalskim. Wyrok był korzystny dla PGNiG. Nowa formuła cenowa jest bowiem powiązana z notowaniami gazu na rynkach zachodnioeuropejskich. W efekcie polska spółka płaci mniej niż dotychczas za surowiec sprowadzany z kierunku wschodniego.

Zdaniem prezesa, skarga Gazpromu nie będzie miała wpływu na realizację wyroku. - Gazprom miał prawo do złożenia takiej skargi w sądzie powszechnym, ale ona nie ma wpływu na realizację wyroku sądu arbitrażowego. Sąd powszechny nie będzie zajmował się kwestiami merytorycznymi, przyjrzy się tylko kwestiom proceduralnym. Nie będzie to miało wpływu na nasze rozliczenia i relacje z Gazpromem - mówi Kwieciński.

Jednocześnie prezes podkreśla, że korzystny wyrok gwarantujący spółce niższe ceny gazu przełoży się korzystnie na wyniki finansowe PGNiG w kolejnych kwartałach.

PGNiG w I kwartale przyłączyło blisko 30 tys. klientów. - Tymczasem jeszcze do niedawana przyłączaliśmy 40-50 tys. w całym roku - mówi Jarosław Wróbel, wiceprezes spółki. Obecnie stopień gazyfikacji Polski wynosi prawie 65 proc. Do końca 2022 roku ma to być już ponad 70 proc.

PGNIG

- - -
  • Otwarcie -
  • Max -
  • Min -
  • Kurs odniesienia -
  • Suma wolumenu -
  • Suma obrotów -
  • Widełki dolne -
  • Widełki górne -
Zobacz również: NEPENTES SYNTHOS LOTOS

PGNiG w I kwartale tego roku zanotował spadek przychodów o 4 proc., do 13,8 mld zł. EBITDA spadła o 6 proc., do 2,1 mld zł, a zysk netto o 29 proc., do 0,78 mld zł. Spadek dwóch ostatnich wskaźników był efektem dokonania odpisów aktualizujących na majątku trwałym związanym z wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego w Polsce i za granicą. Spółka informuje, że gdyby nie odpis księgowy, wynik EBIDTA w I kwartale byłby o 29 proc. wyższy niż rok wcześniej.

W I kwartale ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii spadły aż o 40 proc. rok do roku. Spółka zanotowała w tym czasie wzrost sprzedaży gazu ziemnego o 7 proc.

- Osiągnęliśmy dobry wynik mimo gwałtownego spadku cen węglowodorów, stosunkowo ciepłej zimy i początków epidemii koronawirusa w Polsce. Dzięki solidnym podstawom możemy dalej rozwijać działalność w kraju i za granicą oraz spokojnie pracować nad aktualizacją strategii grupy PGNiG - informuje Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG SA.

Wydatki inwestycyjne w okresie styczeń-marzec wyniosły 1,35 mld zł i składały się na nie głównie projekty realizowane w ramach segmentu poszukiwanie i wydobycie (0,66 mld zł) i dystrybucja (0,60 mld zł). Przedstawiciele spółki zakładają, że w całym 2020 roku CAPEX będzie podobny jak rok wcześniej, kiedy to wyniósł blisko 6,6 mld zł.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PGNiG | Gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »