Posłowie chcą, by KNF objęła nadzór nad agencjami ratingowymi

Agencje ratingowe mają podlegać nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego - przewiduje przyjęta w czwartek przez sejmową komisję finansów poprawka do projektu zmian w ustawach regulujących rynek finansowy. Wątpliwości co do jej konstytucyjności ma sejmowe biuro legislacyjne.

W czwartek sejmowa Komisja Finansów Publicznych pracowała nad rządowym projektem nowelizacji prawa bankowego, ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ustawy o funduszach inwestycyjnych, ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Regulacje przygotowało Ministerstwo Finansów. Dotyczą one głównie inwestorów zamierzających przekroczyć odpowiedni próg udziałów w firmie z branży finansowej. Będą oni musieli informować o swoich planach KNF.

Posłowie komisji przyjęli zaproponowaną przez podkomisję poprawkę, zgodnie z którą agencje ratingowe miałyby podlegać nadzorowi KNF. Według sejmowego biura legislacyjnego, wprowadzenie takiej zmiany może być jednak niezgodne z Konstytucją. Poprawka wykracza bowiem poza zakres projektu wniesionego przez rząd, co naraża ustawę na zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego. - Taka regulacja mogła być uwzględniona w projekcie, ale nie wiemy, czemu tak się nie stało - argumentowali przedstawiciele biura.

Reklama

Za wprowadzeniem zmiany opowiedziało się natomiast Ministerstwo Finansów. - Jesteśmy przekonani, że poprawka merytorycznie jest potrzebna. Wynika także z przepisów unijnych, które sukcesywnie wprowadzają nadzór nad agencjami ratingowymi - uzasadniał wiceminister finansów Dariusz Daniluk. Dodał, że prawo wspólnotowe nakazuje członkom UE, by wskazały w swoich przepisach regulatora, który nadzorowałby agencje ratingowe. Zaznaczył, że zmiany powinny zostać dokonane do 7 czerwca 2010 r.

Maria Zuba z PiS ostrzegła, że pośpiech może zablokować całą ustawę. - Zróbmy tę ustawę w wersji pierwotnej, a tę poprawkę wprowadzimy w późniejszym terminie - zaproponowała. Zdaniem Sławomira Neumanna z PO, zmiana nie budzi jednak żadnych kontrowersji i nie ma powodu, dla którego ktoś miałby zaskarżyć ją do TK. - Wprowadzenie nadzoru nad agencjami ratingowymi, na razie bardzo miękkiego, ma sens. Warto zrobić to już teraz - przekonywał poseł.

Komisja zgodziła się na wprowadzenie zmiany. Podobnie jak cała ustawa ma ona wejść w życie 30 dni od dnia ogłoszenia, czyli po 7 czerwca 2010 r. Według wiceministra Daniluka opóźnienie będzie na tyle niewielkie, że Komisja Europejska nie powinna mieć z tego powodu zastrzeżeń wobec Polski.

Projekt ma dostosować polskie prawo do dyrektywy unijnej. Zgodnie z nim, podmiot planujący - pośrednio lub bezpośrednio - nabyć albo objąć akcje lub prawa z akcji banku, zakładu ubezpieczeń, zakładu reasekuracji, domu maklerskiego lub towarzystwa funduszy inwestycyjnych, będzie musiał o swoich zamiarach zawiadamiać Komisję Nadzoru Finansowego. Obowiązki informacyjne będą dotyczyć sytuacji, gdy w efekcie nabycia akcji inwestor osiągnie albo przekroczy odpowiednio 10 proc., 20 proc., jedną trzecią lub 50 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu lub udziału w kapitale zakładowym instytucji finansowej.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »