Swedish Meats wyszło z Sokołowa
Swedish Meats sprzedało akcje Sokołowa w wezwaniu ogłoszonym przez HK Roukatalo. Szwedzi stracili na inwestycji w akcje polskiej spółki ponad 30 mln zł. Akcjonariuszem Sokołowa nadal jest Federacja Farmerów Szwedzkich, która nie zamierza wycofać się z przedsięwzięcia.
Mimo, że oficjalne zapisy w wezwaniu do sprzedaży akcji Sokołowa - lidera na krajowym rynku mięsnym - ogłoszonym przez fińskie HK Roukatalo zakończą się dopiero jutro, doszło już do zmian w radzie nadzorczej polskiej spółki. Ustąpił z niej przedstawiciel Swedish Meats (Peter Rasztar) i Federacji Farmerów Szwedzkich (LRF; Sven Thomsen). Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że przetasowania w radzie nadzorczej mają ścisły związek z trwającym właśnie wezwaniem. Odpowiedziało na nie Swedish Meats, a akcje Sokołowa zatrzymała LRF. Ponieważ do tej pory akcjonariusze ci działali w porozumieniu, rezygnacja dotyczyła przedstawicieli obydwu firm reprezentowanych w radzie nadzorczej Sokołowa.
Do rady dokooptowano od razu dwóch przedstawicieli innych akcjonariuszy (zmiany musi jeszcze zatwierdzić WZA). Jednym z nowych członków rady jest Simo Palokangas, prezes HK Roukatalo, drugim Ulf Brasen, który będzie w radzie reprezentował interesy EBORU.
W opinii analityków sprzedaż akcji przez Swedish Meats (spółka ta dysponowała pakietem ponad 11 proc. akcji) w wezwaniu opiewającym na 21 proc. walorów nie jest niespodzianką, a ich uczestnictwo w transakcji należy interpretować raczej jako akt desperacji niż faktyczną utratę wiary w wartość akcji polskiej spółki. Szwedzi - jak mówi się nieoficjalnie - znaleźli się bowiem w trudnej sytuacji finansowej, a odpowiedź na wezwanie pozwoli im zdobyć potrzebną gotówkę. Warto zauważyć, że Swedish Meats obejmowało akcje Sokołowa po ponad 5 zł, zatem sprzedaż walorów po 2,20 (cena wezwania) oznacza dla nich zrealizowaną stratę na poziomie ok. 32 mln zł z trwającej ponad dwa lata inwestycji.
Jednocześnie od czasu ogłoszenia wezwania rynkowa cena akcji Sokołowa wyraźnie przekracza poziom 2,20 zł (wczoraj spadła do 2,28 zł), co jednoznacznie sugeruje, że większość inwestorów, uważa cenę z wezwania za nieatrakcyjną. Zwłaszcza, że polska spółka ma realną szansę po raz pierwszy od 1998 r. zakończyć rok finansowy zyskiem netto, co wskazuje na zakończenie długotrwałej restrukturyzacji firmy. Dobry obraz psuje tylko fakt, że firmy zależne od Sokołowa sprzedały w połowie października ponad 6 proc. akcji spółki-matki uzyskując cenę zaledwie 2 zł za akcję, a więc dobrych 15 proc. poniżej ich obecnej wartości rynkowej. Jak jednak wiadomo, spółki te zostały zobligowane do zejścia poniżej progu 10-proc. udziału w kapitale akcyjnym Sokołowa przed końcem br., poniekąd więc pospieszną sprzedaż akcji można tłumaczyć narastającą presją czasu.
Komentuje dla PG Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao SA
Sprzedaż akcji Sokołowa przez Swedish Meats nie jest powodem do niepokoju. O takiej możliwości mówiło się już od jakiegoś czasu. Poza tym SM i LRF przestało być ze sobą po drodze, więc ubytek tego akcjonariusza nie jest dla polskiej spółki dotkliwą stratą. Cieszy za to poprawiająca się współpraca LRF i HK Roukatalo na rynkach krajów nadbałtyckich. Obecność tych inwestorów w Sokołowie jest niewątpliwie czymś pozytywnym i dobrze rokuje przyszłości spółki.
