Unimil w krainie kangurów

Douglas Tough. Choć Unimil jest dla niego płotką, prezes australijskiego Ansella przejął polską spółkę, gdyż bez silnej obecności w naszym regionie trudno zachować pozycję globalnego gracza.

Z 70-proc. udziałem w rynku nie uda się w Polsce zyskać więcej - mówił ponad dwa lata temu w rozmowie z "Manager Magazin" Grzegorz Winogradski, prezes Unimilu, wyjaśniając, dlaczego zdecydował się na przejęcie Condomi - niemieckiej spółki-matki. Na tym jednak skończyły się marzenia o potędze podkrakowskiego producenta prezerwatyw. W wezwaniu ponad 90 proc. jego akcji skupił Ansell, australijski gigant rynku artykułów ochronnych (prezerwatywy oraz rękawice chirurgiczne i przemysłowe).

Głównym twórcą transakcji jest Douglas Tough, od ponad dwóch lat dyrektor generalny spółki, wcześniej prezes DrPepper/Seven Up na Amerykę Północną, czyli największego światowego oddziału w Cadburym. - Nie uważam, że Ansell połyka Unimil - przekonuje Dough Tough, mimo że wielkość sprzedaży polskiej spółki to jedynie blisko 2,5 proc. przychodów globalnego koncernu (odpowiednio: 21 i 849 mln dol. w 2006 roku). - Ansell to połączenie często niezależnych od siebie biznesów, rozsianych w wielu krajach świata. A jeśli chcemy utrzymać pozycję globalnej firmy, musimy być także mocniej obecni w Europie Środkowo-Wschodniej.

Reklama

Powody jego zainteresowania Unimilem?

Jak mówi, były trzy, wszystkie świetne: świetna kadra zarządzająca, świetne marki oraz świetne perspektywy rozwoju, chociaż o tych ostatnich kierownictwo na razie milczy. - Mamy pomysły na rozwój Unimilu, jednak o niczym jeszcze nie zdecydowaliśmy - mówi tylko Werner Heintz wiceprezes Ansella i dyrektor regionu EMEA, który bezpośrednio nadzoruje zmiany.

Pośpiechu w każdym razie nie ma. Sytuacja przejmowanej spółki w Polsce jest doskonała, a zdobyty w Niemczech przyczółek (10 proc. rynku) pozwala Ansellowi poważnie myśleć o ekspansji na tym dużym, a jeszcze niezdobytym przez niego obszarze.

Jedyny pewnik to wycofanie Unimilu z warszawskiej giełdy. Posiadając 90 proc. akcji, Ansell może skorzystać z procedury przymusowego wykupu. - Rezygnacja z giełdowych rygorów raportowania uprości nam prowadzenie biznesu - przekonuje Tough.

Krzysztof Garski

Manager Magazin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »