WIG20 spadł o 1,4%
Pierwsza poświąteczna sesja przebiegała w bardzo sennej atmosferze, o czym świadczą mizerne obroty, które w notowaniach ciągłych wyniosły zaledwie 91 mln zł. Na rynku dominowała strona podażowa. Brak popytu doprowadził do 1,4--proc. spadku głównego indeksu. Zatrzymał się on na poziomie 1319,7 pkt., pozostając w trwającym od miesiąca trendzie zniżkowym.
O 3% została przeceniona Telekomunikacja Polska. Za jej papiery płacono na zamknięciu po 12,9 zł. Akcjom nie pomogła odtajniona rekomendacja kupuj, wydana 22 marca przez Société Générale. Aż o 10,7% spadła wycena Elektrimu. Jedna akcja była na zamknięciu warta już tylko 5 zł. Tyle ostatni raz kosztowała w sierpniu 1993 r. Do zniżki przyczyniło się ściągnięcie z konta spółki przez BRE i Pekao 87 mln zł z tytułu poręczenia udzielonego El- -Netowi. Ryzyko wypływu gotówki ze spółki jest zatem większe niż powszechnie uważano. Ponadto przedstawiciel obligatariuszy stwierdził wczoraj, że nie zostaną zaaprobowane nowe propozycje spłaty przedstawione przez Elektrim wierzycielom.
Prawie o 2% spadł kurs PKN Orlen. Przecena dotknęła też najsilniejszy na giełdzie bank - Pekao (-0,5%). Obwiniany za ostatni spadek kursu Elektrimu BRE Bank staniał o 2,55%.
Straciły spółki z sektora informatycznego. Najwięcej silnie rosnące w tym roku: ComputerLand (-2,5%) i Prokom (-2%). Załamał się kurs osiągającego coraz gorsze wyniki finansowe Szeptela (-24,1%). Wycena tej spółki od dłuższego czasu była utrzymywana na sztucznie wysokim poziomie. Jej głównym udziałowcem jest BRE. Do 4 zł (+2,6%) wzrósł natomiast kurs Netii. Inwestorzy uwierzyli, że spółka ta, stojąca jeszcze nie tak dawno na skraju bankructwa, najgorsze ma już za sobą.