Wystartował Nowy Rynek

30 sierpnia br. wystartował Nowy Rynek. To duża szansa dla małych, nowatorskich firm, które pozostawały dotychczas poza publicznym obrotem. Nowy Rynek powstał z myślą o małych, innowacyjnych spółkach, które szukają kapitału na inwestycje w nowoczesne technologie.

30 sierpnia br. wystartował Nowy Rynek. To duża szansa dla małych, nowatorskich firm, które pozostawały dotychczas poza publicznym obrotem. Nowy Rynek powstał z myślą o małych, innowacyjnych spółkach, które szukają kapitału na inwestycje w nowoczesne technologie.

NewConnect, bo taka jest nazwa oficjalna, ma status rynku zorganizowanego, lecz prowadzony jest przez giełdę w formie alternatywnego obrotu. Ma w związku z tym bardziej liberalne wymogi formalne i obowiązki informacyjne. Umożliwia tańsze pozyskanie kapitału i powinien stać się początkiem "kariery rynkowej" notowanych na nim przedsiębiorstw.

- Skorzysta na tym również polska gospodarka, bowiem udział w PKB nakładów na badania i rozwój jest w naszym kraju dramatycznie niski, więc zastrzyk środków do spółek nowoczesnych technologii sprawi, że będzie bardziej konkurencyjna - podkreślają specjaliści Open Finance.

Reklama

Pozyskane środki służą tym spółkom nie tylko do rozbudowy obecnej działalności, ale także do przeprowadzenia nowych projektów i wejścia w wyższe stadium rozwoju. Kapitalizacja pojedynczej spółki na nowym rynku jest szacowana na 20 mln zł.

Pierwsze spółki

Tuż przed uruchomieniem NC zarząd giełdy dopuścił do obrotu na nim kilka spółek: Digital Avenue S.A., S4E S.A., Wrocławski Dom Maklerski S.A. oraz Viaguara S.A. i Virtual Vision S.A.

Pierwsze trzy spółki wprowadzają akcje do obrotu poprzez ofertę prywatną. Kierowana jest ona do maksymalnie 99 podmiotów - inwestorów indywidualnych oraz instytucjonalnych. W tym przypadku, niezależnie od wielkości emisji, dopuszczenie odbywa się na podstawie krótkiego dokumentu informacyjnego, przygotowanego i zatwierdzonego przez autoryzowanego doradcę oraz GPW.

Spółki będą mogły zaoszczędzić więc na niższych, i to sporo, kosztach dopuszczenia do obrotu oraz rocznych opłatach stałych. Mniej kosztowne będą też obowiązki informacyjne.

Trzeba jednak zapłacić za usługi autoryzowanego doradcy (wg Open Finance ok. 60-120 tys. zł). Krótszy w tym przypadku będzie też proces samego wejścia na parkiet, który trwa 1-3 miesięcy, podczas gdy emisja na rynku regulowanym zwykle zajmuje 6-9 miesięcy.

Debiutujące na NC spółki mogą skorzystać też z klasycznego sposobu wejścia na nowy parkiet ? poprzez ofertę publiczną. Jeśli się na to decydują, podlegają takim samym procedurom dopuszczeniowym, jakie stosowane są na rynku regulowanym: sporządzają prospekt emisyjny i zatwierdzają go w KNF.

Dwa systemy

NewConnect będzie funkcjonował w ramach istniejącej infrastruktury technologicznej GPW (Warset), ale obowiązywać będą na nim dwa systemy notowań: kierowany zleceniami (analogiczny jak na głównym rynku) oraz kierowany cenami. Jak podaje giełda, możliwe są notowania w systemie ciągłym lub jednolitym z dwoma fixingami.

W pierwszym systemie będzie działać tzw. Animator Rynku, którego zadanie polega na dbaniu o zachowanie poziomu płynności obrotu akcjami danej spółki. Na rynku kierowanym cenami przewidziano funkcję Market Markera, którego zadaniem będzie kwotowanie ? wystawianie oferty kupna-sprzedaży. Zawsze więc będzie stroną transakcji.

Decyzję o wyborze systemu podejmuje wyłącznie spółka, ewentualnie ? po konsultacji z autoryzowanym doradcą. Prawdopodobnie jednak w pierwszej fazie funkcjonowania NC system kierowany cenami nie będzie jeszcze uruchamiany. Przebieg sesji będzie prezentowany w czasie rzeczywistym na stronach internetowych.

Własny indeks i serwisy

Rynek NewConnect ma swój indeks ? NCIndex. Jego datą bazową jest 30 sierpnia, a pierwsza wartość wynosi 100 punktów. W skład indeksu wejdą wszystkie spółki notowane na nowym rynku. Skład listy uczestników aktualizowany będzie co kwartał o nowe informacje, tak aby indeks jak najlepiej odwzorowywał koniunkturę w tym segmencie. W pierwszym okresie notowań wartość indeksu GPW będzie podawana do publicznej wiadomości dwukrotnie w czasie dnia sesyjnego.

Do połowy sierpnia już 15 dystrybutorów serwisów giełdowych zdecydowało się zaoferować swoim klientom dostęp do danych w czasie rzeczywistym z NC. Podpisały one standardowe aneksy do umowy o dystrybucję i od 30 sierpnia udostępniają notowania z tego rynku.

Ryzyko i zysk

Dla kogo więc powstaje ten rynek? Odpowiedź jest prosta: dla inwestorów nie bojących się nawet bardzo wysokiego ryzyka. Na początku może to być bowiem raj dla spekulacji.

Zdaniem Łukasza Mickiewicza z Open Finance, przy rozsądnej strategii opartej na dywersyfikacji portfela, lokowanie środków na NewConnect może być bardzo dochodowe. Niewykluczone są kilkusetprocentowe zyski. Ale i niewykluczone są wahania kursów akcji sięgające kilkudziesięciu procent dziennie. Ten rynek na początku może przechodzić wszystkie ?dziecięce choroby? ? brak dostatecznej przejrzystości, małą płynność i bardzo wysokie obroty, brak poważnych, stabilizujących sytuację inwestorów instytucjonalnych, niedostateczny nadzór, wreszcie ? brak doświadczenia samych emitentów. Wszystko to sprawia, że inwestycje na NC należeć będą do bardzo ryzykownych. Jeżeli jednak NewConnect rozwinie się w takim kierunku jak inne tego typu rynki (np. Nasdaq) ? duży zysk może zrekompensować wysokie ryzyko. ü

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: GPW | nowoczesne technologie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »