Wall Street: Bez większych zmian najważniejszych indeksów

Czwartkowa sesja na amerykańskiej giełdzie nie przyniosła znaczących zmian najważniejszych indeksów.

Czwartkowa sesja na amerykańskiej giełdzie nie przyniosła znaczących zmian najważniejszych indeksów.

Utrzymujące się dobre nastroje na rynkach to efekt lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych amerykańskich korporacji oraz dobrych danych makro ze świata.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,02 proc., do 17 083,80 pkt.

S&P 500 zyskał 0,05 proc. i wyniósł 1987,98 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 0,04 proc., do 4472,11 pkt.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 19 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 284 tys. To najniższy odczyt tego wskaźnika od ponad ośmiu lat. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 307 tys.

Reklama

Rozczarowały natomiast najnowsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów w USA w czerwcu wyniosła 406 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 475 tys. Miesiąc wcześniej odnotowano 442 tys. po korekcie.

Czwartek przyniósł publikację lepszych od oczekiwań indeksów PMI z gospodarek strefy euro i chińskiej.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w lipcu 52,0 pkt. wobec 50.7 pkt. w poprzednim miesiącu. To najwyższy odczyt od 18 miesięcy. Analitycy spodziewali się PMI na poziomie 51,0 pkt.

- Aktywność w gospodarce Chin rosła w lipcu, mini program stymulacyjny wprowadzony przez chiński rząd wcześniej w tym roku ma wciąż wpływ na gospodarkę - ocenił ekonomista HSBC Hongbin Qu.

Indeks PMI composite w strefie euro wyniósł w lipcu 54,0 pkt. wobec 52,8 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy szacowali wartość indeksu na 52,8 pkt.

- Indeksy PMI sugerują, że aktywność w gospodarce strefy euro rośnie w najszybszym tempie od trzech lat. Jednocześnie jednak składowe indeksu wskazują, że poprawa nie jest jeszcze wystarczająca, aby możliwy był wyraźniejszy wzrost zatrudnienia - ocenił ekonomista Markit Chris Williamson.

Amerykańskie korporacje kontynuują publikację raportów kwartalnych. Przed sesja w czwartek wyniki pokazał Caterpillar. Spółka zanotowała w II kw. 2014 r. skorygowany zysk 1,69 USD na akcję. Analitycy spodziewali się tymczasem zysku 1,52 USD na akcję.

Spółka motoryzacyjna Ford zanotowała w IV kw. 2014 r. skorygowany zysk na akcję w wysokości 40 centów. To lepszy wynik od prognoz analityków, którzy spodziewali się w II kw. zysku 36 centów na akcję.

Koncern General Motors Co. zanotował skorygowany zysk na akcję w wysokości 58 centów. Wynik jest słabszy od konsensusu na poziomie 59 centów na akcję.

W środę po sesji wyniki lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne opublikował Facebook. Portal społecznościowy poinformował, że zanotował wzrost sprzedaży o ponad 60 porc. rdr.

Ze spółek należących do indeksu S&P500, które ogłosiły do tej pory wyniki za drugi kwartał tego roku, ok. 77 proc. miało wyniki netto lepsze od prognoz, a ok. 65 proc. miało przychody powyżej oczekiwań - wynika z danych agencji Bloomberg.

- Jestem pozytywnie zaskoczony jakością wyników, które spółki pokazały do tej pory. W większości przypadków spółki osiągały lepsze rezultaty zarówno na poziomie zysków, jak i przychodów. Firmy często podnoszą również prognozy - ocenił Pierre Mouton, zarządzający funduszami Notz, Stucki & Cie.

- W krótkim terminie potencjał wzrostowy jest już ograniczony, ponieważ wydaje się, że rynek jest już raczej wykupiony, jedocześnie jednak nie spodziewam się żadnej wyraźniejszej korekty - dodał.

Indeks S&P 500 jest od początku roku już na około 7,5 proc. plusie. Benchmarkowemu indeksowi amerykańskich giełd pomagały lepsze od oczekiwań wyniki finansowe, raportowane przez amerykańskie spółki oraz sygnały przyśpieszenia wzrostu gospodarczego w USA w drugim kwartale po spowolnieniu jakie gospodarka USA zanotowała w pierwszych trzech miesiącach tego roku.

Z radarów inwestorów nie schodzi sytuacja geopolityczna. W czwartek odbywają się narady ambasadorów państw UE nad zaostrzeniem sankcji wobec Rosji. W grę wchodzą embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału i sprzedaży zaawansowanych technologii, w tym w sektorze energii.

Wg. źródeł dyplomatycznych nowe sankcje przewidują m.in. ograniczenie możliwości kupowania papierów dłużnych największych rosyjskich banków, które częściowo są własnością państwa. Sankcje nie przewidują zakazu handlu rosyjskimi obligacjami.

Nie słabnie konflikt na linii Izrael - Palestyna. W czwartek jeden z izraelskich ministrów oświadczył, że zawarcie rozejmu w Strefie Gazy, obejmującego wycofanie izraelskich sił lądowych z tego palestyńskiego terytorium, jest mało prawdopodobne w ciągu najbliższych dni.

Według palestyńskich służb ratowniczych od 8 lipca, kiedy rozpoczęła się izraelska operacja zbrojna, zginęło już ponad 700 Palestyńczyków. Po stronie Izraela, jak podały źródła wojskowe w tym kraju, zginęło 32 żołnierzy i dwóch cywilów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wall Street | najważniejsze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »