Biedronka usiadła na ławie

Byli pracownicy sieci Biedronka coraz śmielej występują przeciwko swojemu pracodawcy z pozwami, m.in. o wypłacenie wynagrodzeń za nieewidencjonowane nadgodziny. Dziś w Elblągu może zapaść pierwszy wyrok w takiej sprawie.

Biedronka od kilku miesięcy stara się poprawić swój wizerunek pracodawcy, to najprawdopodobniej jeszcze przez jakiś czas będzie gościć w sądach pracy całej Polski. W maju 2004 r. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła zmasowaną akcję ponad 220 kontroli w sieciach sklepów Biedronka na terenie całego kraju. Wyniki kontroli były bardzo złe. Ujawniono popełnienie 208 wykroczeń przeciwko prawom pracownika, a najwięcej z nich dotyczyło naruszeń przepisów o czasie pracy, w szczególności niezapewnienie pracownikom dobowego i tygodniowego odpoczynku oraz nierzetelne prowadzenie ewidencji czasu pracy. Sprawa elbląska właśnie dotyczy wypłaty wynagrodzeń za przepracowane na rzecz firmy nadgodziny. Jeżeli sąd pracy przyzna odszkodowanie w tej sprawie, prawdopodobnie ośmieli to innych pokrzywdzonych przez firmę pracowników. Przypominamy, że roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się po trzech latach, więc czasu na skierowanie sprawy do sądu pracy jest sporo.

Reklama

Kontrole i stały nadzór inspektorów PIP przyczyniły się do wprowadzenie w sklepach tej sieci zmian służących poprawie warunków pracy i przestrzeganiu praw pracowniczych. Uruchomiono telefon, pod którym pracownicy mogą zgłaszać przypadki łamania prawa, zakupiono wózki transportowe, wydano zarządzenia zaostrzające reguły rejestracji czasu pracy. Zmiana polityki firmy pozwoliła na powstanie zakładowej komisji NSZZ Solidarność. Obecność związku daje pracownikom nadzieję, że w sklepach tej sieci liczba przypadków łamania praw pracowniczych zostanie ograniczona. Do związku zapisało się na razie około 80 z ponad 3000 pracowników. Jednak za grzechy trzeba płacić, dlatego fakt pojawienia się pozwów nie dziwi działaczy związkowych.

Tomasz Zalewski

Opinia Paweł Pawlak, przewodniczący Zakładowej Komisji NSZZ Solidarność w Biedronce. Słyszeliśmy o procesach byłych pracowników Biedronki, które toczą się przed sądem w Elblągu. Mamy nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość. Z pewnością podobnych spraw o charakterze majątkowym będzie wiele, bo wiele było w przeszłości przypadków niepłacenia za nadgodziny. Obecnie pracodawca rozlicza już regularnie nasz czas pracy (razem z nadgodzinami) i płaci odpowiednie wynagrodzenie, choć metoda ewidencjonowania nie jest doskonała. Nie wykluczam powstania "Stowarzyszenia byłych pracowników poszkodowanych przez Biedronkę", bo przy zorganizowanym wsparciu i ewentualnych pozwach zbiorowych łatwiej byłoby takim osobom dochodzić swoich roszczeń.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Biedronka | pracodawcy | Elbląg | pracownicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »