Coraz wyższe ceny producentów. Inflacja PPI w kwietniu wyniosła 23,3 proc.

Ceny producentów rosną najszybciej od lat. W kwietniu inflacja PPI – podał Główny Urząd Statystyczny w piątek - wzrosła o 23,3 proc. w ujęciu rocznym i o 1,9 proc. porównaniu do poprzedniego miesiąca. Produkcja przemysłowa w kwietniu spadła do 13,0 proc. z 17,3 proc. w marcu. "Zwalniamy, zwalniamy! Wbrew pozorom jest to w obecnych warunkach dobra wiadomość" - ocenili ekonomiści mBanku.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Tak duży wzrost cen u producentów to zła wiadomość dla konsumentów, którzy niedługo zobaczą wyższe ceny w sklepach. Trzeba się także przygotować na dalszy wzrost inflacji konsumenckiej (CPI). Ta w kwietniu wyniosła 12,4 proc., ale według rynkowych prognoz to jednak nie koniec wzrostu cen w Polsce. Szczyt inflacji powinniśmy zobaczyć - ocenia PKO Bank Polski - w czerwcu lub lipcu, gdy wyniesie on ok. 13 proc. ING Bank Śląski widzi szczyt inflacji około października na poziomie 15-20 proc. Ekonomiści ostrzegają także: kosztowo-płacowa spirala inflacyjna rozkręca się.

Reklama

Wpływ na wzrost cen producentów ma szereg czynników: to nie tylko drożejące surowce (np. ropa), ale również niedobory materiałów (w tym przez wciąż utrzymujące się problemy podażowe i porwane łańcuchy dostaw) i słaby złoty.

Konsensus rynkowy zakładał wzrost inflacji producenckiej w kwietniu w ujęciu rocznym o 20,3-20,4 proc. Ekonomiści PKO Banku Polskiego wskazywali, że może to być ok. 22 proc. Z kolei analitycy Santander Bank Polska prognozowali wzrost do 20,5 proc. Przed miesiącem wskaźnik PPI wyniósł 20 proc. w ujęciu rocznym. Niższy odczyt PPI w kwietniu mieli ekonomiści ING Banku Śląskiego - ich zdaniem ceny producenckie wzrosły o 18,5 proc. rok do roku.

Inflacja PPI rośnie nie tylko w Polsce. W Niemczech w kwietniu osiągnęła ona najwyższy poziom w historii danych i wyniosła 33,5 proc. (konsensus rynkowy wynosił 31,5 proc.). Powodem dla tak szybkiego wzrostu były ceny energii (+87,3 proc. rok do roku).

Inflacja producencka. Jak to wygląda w danych GUS

Według wstępnych danych, ceny produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu 2022 r. wzrosły w stosunku do marca 2022 r. o 1,9 proc., a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku - o 23,3 proc.

Ceny były wyższe niż przed rokiem we wszystkich sekcjach przemysłu. Największy wzrost cen odnotowano w sekcji wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę - o 44,0 proc. Ceny w sekcji górnictwo i wydobywanie wzrosły o 29,3 proc., w tym w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) o 44,4 proc., a w górnictwie rud metali - o 19,4 proc. Ceny w sekcji przetwórstwo przemysłowe podwyższono o 20,4 proc., w tym najbardziej w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 90,3 proc.). 

Wyższe niż przed rokiem były również ceny produkcji, m.in.: metali (o 37,9 proc.), chemikaliów i wyrobów chemicznych (o 33,3 proc.), wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (o 25,2 proc.), artykułów spożywczych (o 23,9 proc.), papieru i wyrobów z papieru (o 21,1 proc.). 

Produkcja przemysłowa hamuje

W kwietniu produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 13,0 proc. w porównaniu z kwietniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 44.2 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z marcem tego roku spadła o 11,3 proc. 

Według wstępnych danych w kwietniu, w stosunku do kwietnia 2021 r., wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 30 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego - o 35,7 proc., w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 23,9 proc., wyrobów z metali - o 22,0 proc., metali - o 19,1 proc., artykułów spożywczych - o 16,8 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych - o 15,6 proc., maszyn i urządzeń - o 14,7 proc.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z kwietniem ub. roku, wystąpił w 4 działach, m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - o 8,7 proc., urządzeń elektrycznych - o 6,7 proc.

Credit Agricole: Dane o produkcji przemysłowej są sygnałem silnego spowolnienia wzrostu PKB

Dane o produkcji przemysłowej są pierwszym sygnałem oczekiwanego przez nas silnego spowolnienia wzrostu PKB w Polsce w II kw. - do 3,1 proc. r/r z 8,5 proc. w I kw. - stwierdzili ekonomiści banku Credit Agricole w piątkowym komentarzu do danych GUS.

W piątek GUS podał dane o produkcji sprzedanej przemysłu, która zwiększyła się w kwietniu o 13 proc. r/r wobec wzrostu o 17,3 proc. w marcu. Jak wskazano w komentarzu banku Credit Agricole, to wyraźnie poniżej prognozy banku (17,8 proc.) i konsensusu rynkowego (16,2 proc.). Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zmniejszyła się w kwietniu o 0,4 proc. m/m (pierwszy spadek produkcji w ujęciu miesięcznym od grudnia 2021 r.)

"Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej są pierwszym sygnałem oczekiwanego przez nas silnego spowolnienia wzrostu PKB w Polsce w II kw. (do 3,1 proc. r/r z 8,5 proc. w I kw.). Dokładniejsza ocena tendencji aktywności gospodarczej w II kw. będzie możliwa po zapoznaniu się z poniedziałkowymi danymi o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej w kwietniu" - oceniono w komentarzu Credit Agricole.

"Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku spowolnienia wzrostu produkcji ogółem pomiędzy marcem i kwietniem był zaskakujący spadek dynamiki w kategorii +Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, wodę+ z 77,4 proc. r/r w marcu do 29,5 proc. w kwietniu. Naszym zdaniem, silne wahania dynamiki w tej kategorii mogą być związane z trudnościami GUS w oszacowaniu deflatora (tj. zmiany cen) w warunkach obserwowanego obecnie szybkiego wzrostu cen nośników energii" - stwierdzili ekonomiści Credit Agricole.

Ich zdaniem przy utrzymaniu dynamiki produkcji w energetyce na niezmienionym poziomie, tempo wzrostu produkcji przemysłowej ukształtowałaby się w kwietniu na poziomie zbliżonym do tego obserwowanego w marcu.

"W kwietniu odnotowano przyspieszenie produkcji w kategoriach, w których sprzedaż w dominującym stopniu skierowana jest na eksport (5,2 proc. r/r w kwietniu wobec 2,2 proc. w marcu). Jest to efekt przede wszystkim silnego wzrostu produkcji w kategorii +pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy+ (o 9,4 proc. r/r wobec spadku o 12,7 proc. w marcu) związanego z wznowieniem produkcji po dwutygodniowej przerwie (w marcu) w zakładach Volkswagena wywołanej brakiem komponentów. Po wyłączeniu branży motoryzacyjnej, dynamika produkcji w kategoriach eksportowych odnotowałaby jednak wyraźny spadek pomiędzy marcem i kwietniem" - wskazali ekonomiści Credit Agricole.

Uznali, że taka tendencja byłaby spójna z kwietniowymi wynikami badań koniunktury (PMI), które sygnalizowały, że popyt zagraniczny osłabł w wyniku niestabilnych warunków rynkowych oraz wzrostu cen. Firmy sugerowały również, że wojna w Ukrainie osłabiła popyt i zaostrzyła problemy w łańcuchach dostaw oraz wahania cenowe. Według ekonomistów Credit Agricole, eksport w Polsce będzie spowalniał w kolejnych kwartałach wraz z oczekiwanym osłabieniem wzrostu gospodarczego w strefie euro.

Zobacz również: 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GUS | produkcja | PKB Polski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »