Egzotyczne kraje nie tylko dla turystów

Tajlandia, Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie to obecnie coraz bardziej popularne kierunki podróży dla polskich turystów. W ślad za nimi kraje te powinni brać pod uwagę również polscy eksporterzy.

Duże rynki zbytu i popyt na produkty z Unii Europejskiej to tylko jedne z wielu czynników sprawiających, że produkty i usługi eksportowane z Polski mogą spotkać się z ciepłym przyjęciem w tych szerokościach geograficznych.

Kraje azjatyckie niezmiennie stanowią czołówkę egzotycznych kierunków wybieranych przez polskich turystów. Jak wynika z danych serwisu internetowego wakacje.pl, nieco ponad 20 proc. klientów tego portalu decydujących się na odległe wakacje zdecydowało się na Tajlandię.

Na piątym miejscu z wynikiem ponad 11 proc. uplasowały się Chiny. Zainteresowaniem amatorów egzotycznych destynacji cieszą się też bliskowschodnie Zjednoczone Emiraty Arabskiej, które wynikiem ponad 11 proc. uplasowały się na czwartej pozycji tego zestawienia. Decyzje turystów mogą być inspiracją dla polskich eksporterów.

Reklama

- Polscy eksporterzy od kilku lat udowadniają, że z dobrze odnajdują się na nowych rynkach

i radzą sobie ze zmieniającymi się warunkami ekonomicznymi i geopolitycznymi. Aczkolwiek, jak wynika z danych GUS, gdy pojawiają się problemy, zazwyczaj zwracają się w znaną już stronę, próbując niejako przekierować sprzedaż niezrealizowaną na problematycznych rynkach do krajów Unii Europejskiej. Widoczne jest jednak również rosnące zainteresowanie pozaeuropejskimi rynkami. Tak jak turyści, również przedsiębiorcy coraz częściej zwracają uwagę na azjatyckie i bliskowschodnie perełki - kraje odkryte już przez niemieckich, francuskich czy brytyjskich przedsiębiorców.

Chociaż eksport z Polski do Chin, Tajlandii i ZEA rośnie, to jednak potencjał tempa wzrostu jest zdecydowanie wyższy - Piotr Winnicki, dyrektor Departamentu Finansowania Handlu i Faktoringu HSBC Bank Polska S.A.

Tajlandia - nie tylko bajeczne plaże i curry

Tajlandia słynie z malowniczych nadmorskich krajobrazów i doskonałej kuchni, docenianych przez przybyszów z różnych stron świata, coraz częściej także z Polski. Może pochwalić się również walorami gospodarczymi. Tajlandia jeden z kluczowych krajów południowo-wschodniej Azji - druga co do wielkości gospodarka ASEAN, generująca 17 proc. PKB tego regionu. Chociaż od 2013 r. kraj ten boryka się z kryzysem politycznym, gospodarka nadal posiada duży potencjał wzrostu - analitycy HSBC prognozują, że PKB Tajlandii zwiększy się w bieżącym roku o 3,1 proc. oraz o 3,3 proc. w kolejnym.

Tajlandia ma duży i chłonny rynek wewnętrzny. Kraj ten zamieszkuje ok. 70 milionów mieszkańców, których dochody rosną, a gusta ewoluują w stronę zachodnich wzorców. Ekonomiści HSBC przewidują, że w ciągu kolejnych dziesięcioleci przeciętny dochód na mieszkańca może wzrosnąć trzykrotnie. Tajlandia zajmuje wysokie, 26 miejsce w rankingu Doing Business (awans o 2 pozycje), publikowanym przez Bank Światowy.

Branże, które mogą być szczególnie interesujące z perspektywy polskich firm to przede wszystkim usługi budowlane (Tajlandia rozpoczyna program rozbudowy infrastruktury warty ponad 300 mld zł do 2022 r.), sprzedaż detaliczna (stały wzrost popytu na dobra konsumpcyjne, wraz ze wzrostem zamożności) oraz energetyka (55 proc. energii jest importowana - jednak do 2022 r. 25 proc. energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych).

Chiny - coraz mniejszy handlowy mur

Turyści z całego świata ciągną do Chin, chcąc na własne oczy zobaczyć Wielki Mur i wielkie miasta, rozwijające się w zawrotnym tempie. Polscy przedsiębiorcy również interesują się tym rynkiem z uwagi na jego ogromny potencjał biznesowy: Chiny zakończyły miniony rok wzrostem PKB na poziomie przekraczającym 7 proc., co dało im pozycję globalnego lidera wzrostu gospodarczego. Choć tempo wzrostu PKB Państwa Środka jest niższe niż kilka lat temu nadal jest dwukrotnie wyższe niż tempo wzrostu całej globalnej gospodarki. Chinom od lat udaje się utrzymywać szybkie tempo rozwoju mimo zawirowań za granicą i wyzwań na "własnym podwórku". Krótko i długoterminowe prognozy dla tego kraju pozostają dobre.

Chińska gospodarka jest dziś prawie 30-krotnie większa niż niespełna cztery dekady temu, gdy w kraju tym rozpoczynały się reformy. W ocenie ekonomistów HSBC obecny poziom rozwoju gospodarczego Chin odpowiada jednak poziomowi rozwoju japońskiej gospodarki w latach 60-tych. Pozwala to sądzić, że chińska gospodarka nadal będzie się dynamicznie rozwijała, aby skracać dystans dzielący ją od innych mocarstw.

Duża populacja, rosnące dochody obywateli oraz ewolucja ich gustów w stronę zachodnich wzorców, migracja z wsi do miast - to tylko niektóre czynniki generujące popyt na dobra i usługi konsumpcyjne. Jednym z najbardziej perspektywicznych segmentów z perspektywy polskich firm jest żywność. Wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa Państwa Środka, coraz większe grono tamtejszych konsumentów będzie chciało korzystać z bogatszej oferty żywności, w tym pochodzenia zwierzęcego.

Możliwość zwiększania hodowli zwierząt w Chinach jest jednak ograniczona. Problemem Chin jest nie tylko brak możliwości sprostania rosnącemu zapotrzebowaniu, ale także wybuchające co jakiś czas skandale związane z wykryciem szkodliwych substancji w żywności.

W rezultacie Chińczycy wolą kupować niektóre produkty z importu, jak np. mleko w proszku. Zjawiska te sprawiają, że perspektywy dla importu żywności do Chin są obiecujące nie tylko ze względu na kwestie sanitarne, ale także zmieniające się gusta Chińczyków wraz ze wzrostem dochodów i otwieraniem się Państwa Środka na świat.

Oprócz żywności polskim hitem eksportowym od lat są meble, uznaniem zagranicznych odbiorców cieszy się tez sprzęt AGD "znad Wisły" oraz materiały wykończeniowe, jak np. okna. Szansę dla eksporterów tych towarów tworzy wspomniana ewolucja gustów Chińczyków w stronę zachodnich wzorców.

Dotyczy ona nie tylko żywności, ale również innych aspektów "stylu życia", takich jak aranżacja mieszkania, sprzęty ułatwiające wykonywanie codziennych obowiązków. Do tworzenia popytu na tego typu towary przyczynia się również urbanizacja. Napływ ludności ze wsi do miast owocuje rosnącym zapotrzebowaniem na mieszkania i domy, które wymagają urządzenia.

Urbanizacja i - niejako wymuszany przez nią - rozwój infrastruktury miejskiej tworzą możliwości rozwoju biznesu dla polskich dostawców chemii budowlanej, maszyn czy też sprzętu transportowego.

Przed Chinami stoi zadanie modernizacji tradycyjnych gałęzi przemysłu, co ma służyć efektywniejszemu wykorzystaniu energii i zmniejszeniu negatywnego wpływu ich aktywności na środowisko naturalne. Chcą rozwijać również sektory nowoczesnych technologii, które są otwarte dla zagranicznych firm, które mają odpowiednie know-how i doświadczenie.

Warto mieć na uwadze, że Chiny są ogromnym i bardzo zróżnicowanym krajem. W najbardziej rozwiniętych miastach poziom życia jest porównywalny do poziomu życia zachodnich społeczeństw o wysokich dochodach, a jednocześnie ludność niektórych części tego kraju żyje w ubóstwie. Państwo Środka składa się z prowincji, które same w sobie są niejednokrotnie większe niż duże kraje europejskie.

Kultura i etykieta odgrywa ogromne znaczenie w kontaktach biznesowych. Co więcej, zasady mogą się zmieniać w zależności od regionu. Jednak bez względu na to warto unikać tematów politycznych, uważać na gesty podczas spotkań, z drugiej strony należy konsekwentnie budować relacje biznesowe.

Zjednoczone Emiraty Arabskie - kwiat pustyni

Zjednoczone Emiraty Arabskie kuszą turystów bliskowschodnim klimatem i perełkami współczesnej architektury, jak wieża Khalifa czy hotel Al-Arab w Dubaju. Kraj ten imponuje również gospodarczo. Na koniec tego roku ekonomiści HSBC przewidują wzrost PKB na poziomie ok. 3 proc. (znacznie szybciej niż gospodarka strefy euro, najważniejszego partnera handlowego Polski), nawet mimo osłabienia na rynku ropy naftowej, będącej głównym towarem eksportowym tego kraju.

Z punktu widzenia eksporterów istotny jest pozytywny klimat, jaki kształtują władze ZEA - wolne strefy handlu z ograniczonymi regulacjami, wyśmienita infrastruktura, niskie podatki oraz dobry dostęp do wschodnich rynków, to argumenty na rozpoczęcie współpracy handlowej z tym krajem.

Największą bolączką gospodarek arabskich jest ich pustynny klimat, który sprawia, że ich zdolności produkcyjne w odniesieniu do żywności są bardzo ograniczone. W związku z uzależnieniem od napływu z zagranicy, kwestia zagwarantowania bezpiecznych dostaw żywności to dla większości państw arabskich jeden z priorytetów polityki gospodarczej. Zdolność wytwórcza polskich firm jest duża, a jakość towarów żywnościowych - wysoka. Po drugie, Polska, jako kraj Unii Europejskiej, traktowana jest w krajach arabskich jako państwo bezpieczne, co z kolei gwarantuje stałe dostaw żywności.

ZEA to kraj, w którym rośnie zarówno zamożność obywateli, jak i ich liczba. Przybywa potencjalnych konsumentów, którzy mają coraz więcej środków i którzy są coraz bardziej skłonni do wydawania pieniędzy. To szansa dla polskich eksporterów dóbr konsumpcyjnych, np. kosmetyków, materiałów higienicznych, środków czystości, odzieży, zabawek czy sprzętu rekreacyjnego.

Bliski Wschód to od lat jeden wielki plac budowy, nie inaczej jest w ZEA. Emiracki rząd inwestuje nadwyżki ze sprzedaży ropy naftowej w infrastrukturę miejską i transportową, a prywatne firmy stale rozwijają bazę nieruchomości komercyjnych (biurowce, centra handlowe) i mieszkalnych. To szansa nie tylko dla firm budowlanych, ale też dla dostawców materiałów budowlanych i wykończeniowych czy też elementów wyposażenia wnętrz.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »