​Janosikowe w 2021 r. może zaboleć finansowo miasta powiatowe

2021 rok będzie wyjątkowo trudny dla samorządów w miastach na prawach powiatu, które nie tylko najbardziej odczuły spadki dochodów z powodu pandemii, ale także są największym płatnikiem netto "janosikowego" - wynika z analizy Aesco Group.

Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że “janosikowe" w 2021 r. będzie wynosiło ponad 3,1 miliarda złotych, czyli około 200 mln zł więcej niż w bieżącym roku. Prognoza MF wskazuje, że największe miasta wpłacą do systemu w przyszłym roku 1,9 mld zł, czyli blisko 50 proc. więcej niż jeszcze w 20

Pieniądze na “janosikowe" wpłacają jednostki samorządów terytorialnych o dochodach podatkowych na mieszkańca większych niż 150 proc, średniej krajowej dla gmin, 110 proc. dla powiatów i 125 proc. dla województw. Potoczne “janosikowe" to formalnie część równoważącą subwencji ogólnej, którą otrzymują gminy i powiaty z wpłat, które do budżetu państwa odprowadzają zamożniejsze samorządy. Na szczeblu wojewódzkim jest to zaś subwencja regionalna.

Reklama

- Kwotę wpłat “janosikowego" oblicza się w oparciu o dane finansowe za dwa lata wstecz. Ten mechanizm nie uwzględnia więc nagłych zmian sytuacji gospodarczej. Z uwagi na to, że miasta na prawach powiatu odczuły największy spadek dochodów z powodu pandemii i są jednocześnie największymi płatnikami netto, mogą dość istotnie odczuć koszty janosikowego w przyszłym roku - mówi Mariusz Gołaszewski, prezes Aesco Group, ekspert od finansów samorządów.

Różne kryteria



Wpłaty i wypłaty części równoważącej są realizowane według różnych kryteriów, stąd jednostka samorządu terytorialnego może być jednocześnie płatnikiem i beneficjentem. Z analizy Aesco Group wynika, że miast na prawach powiatu, które wpłacają i pobierają jednocześnie “janosikowe" będzie w przyszłym roku 28.

Znajdują się na tej liście zarówno średnie miasta jak Skierniewice (otrzymają 4 mln “janosikowego", ale same wpłacą ok. 1,2 mln) czy Dąbrowa Górnicza (wpłaci 2,5 mln, a dostanie - 8 mln zł), ale też większe miasta jak Lublin (wpłaci ponad 3,2 mln, a zyska - 9,1 mln) czy Poznań (do “janosikowego" dorzuci kwotę ponad 106 mln, a sam otrzyma - 41 mln). W tym gronie znalazło się także miasto stołeczne Warszawa, zdecydowanie największy płatnik netto, który na “janosikowe" w przyszłym roku wpłaci ok. 1,3 mld zł, a sam dostanie ok. 270 tys. zł.

“Janosikowe" reperuje budżety wielu samorządów

Warto mieć jednak świadomość, że samorządów będących beneficjentami jest w całej Polsce niemal 1,9 tys. W 1,3 tys. przypadków chodzi o kwoty w wysokości co najmniej 100 tys. zł - dla większości budżetów małych jednostek samorządowych są to niebagatelne pieniądze.

- Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że bez "janosikowego" nawet 70 samorządów mogłoby całkowicie utracić płynność bieżącą, co utrudniłoby im nie tylko finansowanie codziennych działań, ale też planowanie inwestycji - wylicza ekspert Aesco.

Podlaskie straciłoby przeszło 10 proc. budżetu bieżącego



“Janosikowe" znaczy najwięcej dla budżetów powiatów oraz samorządów wojewódzkich. W przeszło 60 samorządach - najwięcej z nich znajduje się w województwie podlaskim - danina ta odpowiada za co najmniej 5 proc. dochodów bieżących. Największymi beneficjentami systemu są powiaty suwalski i grudziądzki, które bez “janosikowego" straciłyby ponad 15 proc. swoich dochodów bieżących. Z kolei województwo podlaskie bez “janosikowego" straciłoby przeszło 10 proc. budżetu bieżącego - najwięcej wśród województw.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samorządy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »