Katastrofalna jakość powietrza w Polsce

Jakość powietrza w naszym kraju jest fatalna. Bardzo daleko nam do unijnych norm. Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji może być rozwój ciepłownictwa.

Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii Europejskiej - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli poświęconego ochronie powietrza przed zanieczyszczeniami. NIK przypomina informację Europejskiej Agencji Środowiska, według której aż sześć polskich miast znalazło się w pierwszej dziesiątce miast europejskich z największą liczbą dni w roku, w których przekroczono dobowe dopuszczalne stężenie pyłu.

Najgorzej z polskich miast wypada Kraków, w którym limity przekroczone były przez 150 dni w roku; dalsze miejsca zajmują Nowy Sącz oraz miasta aglomeracji górnośląskiej.

Reklama

Izba zwraca uwagę, że największym problemem dla jakości powietrza w naszym kraju jest ponadnormatywne stężenie pyłu zawieszonego oraz benzo(a)pirenu. Pierwszy powoduje i pogłębia choroby płuc i układu krążenia, drugi jest związkiem silnie rakotwórczym. Tymczasem w skali kraju w latach 2010-13 przekroczono dopuszczalne poziomy pyłu w ponad 75 proc. wszystkich stref, w których dokonuje się oceny jakości powietrza, a w przypadku benzo(a)pirenu w ok. 90 proc. stref.

W latach 2009-12 główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza pyłem była tzw. niska emisja, pochodząca z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych, w których spalanie odbywa się w nieefektywny sposób. Pozostałe przyczyny to zwykle zanieczyszczenia komunikacyjne i przemysłowe. Lokalnie mogą występować także inne tendencje. Na przykład w Warszawie zanieczyszczenia komunikacyjne stanowiły 63 proc. wszystkich zanieczyszczeń.

W kontrolowanym przez NIK okresie (2008 r. - pierwsze półrocze 2014 r.) nawet nie zbliżyliśmy się do unijnych norm jakości powietrza.

Smog wawelski

Wśród najczęściej stosowanych rozwiązań zmierzających do poprawy jakości powietrza znalazła się rozbudowa sieci ciepłowniczej i podłączenie do niej jak największej liczby budynków mieszkalnych. Takie działania są już od kilku lat realizowane m.in. w Krakowie. Tylko w 2014 r. podłączono do sieci cieplnej 53 krakowskie budynki, w których znajdowało się 688 pieców węglowych oraz 7 kotłowni węglowych.

- Obecnie procedujemy nad podłączeniem do sieci ciepłowniczej ponad 60 obiektów. W dużej części są to budynki poddawane kompleksowemu remontowi - informuje Janusz Miechowicz, dyrektor w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej (MPEC) odpowiedzialny za realizację Programu Ograniczania Niskiej Emisji (PONE).

- Niektórzy właściciele informują nas, że remonty się przedłużają, w efekcie czego nie rozpoczną w 2015 roku ogrzewania obiektów, tylko proszą o przesunięcie tego na rok 2016. Z tego powodu w roku 2015 prawdopodobnie podłączymy do sieci ponad 50 budynków, ale ogrzewanie uruchomimy dla ok. 40-45 budynków.

Zainteresowanie podłączaniem istniejących budynków do sieci ciepłowniczej ze strony właścicieli jest jednak obecnie bardzo umiarkowane. - Żeby to zmienić, prowadzimy bardzo rozbudowane działania marketingowe i wychodzimy z ofertami do właścicieli obiektów - zapewnia Miechowicz.

Dzięki prowadzonej w Krakowie inwentaryzacji wiadomo, gdzie znajdują się piece węglowe i ile ich jest. Doliczono się 20 tys. palenisk węglowych, ale szacuje się, że ich ostateczna liczba (po zakończeniu inwentaryzacji) wyniesie ok. 25 tys.

Miliard dla Śląska

Miejscem o jednej z najgorszych jakości powietrza w Polsce jest aglomeracja górnośląska, gdzie również w ciepłownictwie widzi się jeden ze sposobów na zmianę tej sytuacji.

- W najbliższych latach zostanie uruchomionych wiele środków na działania, które w ramach walki z niską emisją pozwolą wyremontować starsze budynki. Ponad miliard złotych ma zostać przekazanych na rzecz "Programu likwidacji niskiej emisji na terenie konurbacji śląsko-dąbrowskiej". Kolejne transze na modernizację będą pochodzić z programu KAWKA (Clean Air for Europe) oraz innych projektów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - zapowiada Henryk Borczyk, prezes zarządu Tauron Ciepło.

Podobne działania podejmuje Fortum we Wrocławiu. Tam również realizowany jest program mający na celu wymianę pieców węglowych i kotłowni na bardziej ekologiczne ogrzewanie. Miasto pokrywa znaczną część kosztów inwestycji, głównie instalacji wewnętrznych, a Fortum na własny koszt buduje przyłącza do sieci.

Władze miasta i producent ciepła prowadzą działania edukacyjne, aby jak najwięcej zarządców nieruchomości dowiedziało się o możliwości i warunkach przyłączenia do sieci. W tym roku odbyło się już seminarium dla zarządców wspólnot mieszkaniowych, a także warsztaty na temat organizacji, technologii oraz ekologii i bezpieczeństwa uciepłownienia budynków wielorodzinnych. W trakcie pikników dla mieszkańców Wrocławia promowano ekologiczne ciepło sieciowe.

Nie tylko w centrum

Likwidacja indywidualnych pieców i przyłączenie do sieci jest szczególnie istotne w centrum miasta, gdzie są największe problemy z jakością powietrza. Jednak oprócz przyłączania obiektów w obrębie istniejącej sieci ciepłowniczej Fortum inwestuje też w rozbudowę sieci w kierunku zupełnie nowych obszarów, takich jak Nowe Żerniki, Jagodno czy Kępa Mieszczańska.

W 2014 roku we Wrocławiu Fortum podpisało umowy przyłączeniowe do miejskiej sieci ciepłowniczej dla 38 budynków, które miały indywidualne piece lub kotłownie. Łączna wielkość tych umów to 15,8 MW. Z kolei od początku stycznia do połowy września 2015 r. zawarto umowy na podłączenie 58 takich budynków o mocy 12,4 MW.

Ciepłownictwo mogłoby w większym stopniu zaangażować się w walkę o poprawę jakości powietrza, gdyby miało ku temu warunki. Obecnie sytuacja firm ciepłowniczych nie jest najlepsza. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że wartość wskaźnika dekapitalizacji majątku trwałego firm ciepłowniczych w 2014 r. wyniosła prawie 50 proc.

Dariusz Ciepiela

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: jakość powietrza | ekologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »