Konfiskata majątku w Rosji? Szef Norylskiego Niklu jednoznacznie

Trzeba bardzo ostrożnie podejść do kwestii konfiskaty przedsiębiorstw, które zapowiedziały wycofanie się z rynku rosyjskiego - mówi Władimir Potanin, szef Norylskiego Niklu, którego komentarz rozpowszechniał serwis prasowy firmy.

- To cofnie nas o sto lat, do 1917 roku, a konsekwencji takiego posunięcia - globalnej nieufności inwestorów do Rosji - będziemy doświadczać przez wiele dziesięcioleci - powiedział.

Dodał, że decyzja wielu firm o zawieszeniu działalności w Rosji ma "nieco emocjonalny charakter". Zaznacza, że mogła zostać podjęta w wyniku silnej presji ze strony opinii publicznej za granicą. - Dlatego najprawdopodobniej wrócą. I osobiście zachowałbym dla nich taką szansę - powiedział.

- Przypadki nacjonalizacji, czyli zakupu przedsiębiorstw od właściciela i ich późniejszego przeniesienia na własność państwową, są znane w najnowszej historii. Jest to podejście bardziej cywilizowane, które z reguły służy restrukturyzacji całych gałęzi przemysłu, często z późniejszą prywatyzacją, dlatego nie jestem pewien, na ile dziś warto mówić o nacjonalizacji aktywów firm zagranicznych - powiedział.

Reklama

Według Potanina, bardziej adekwatnym działaniem jest propozycja Ministerstwa Rozwoju - wprowadzenia zarządzania zewnętrznego w takich przedsiębiorstwach. - Pozwoli to właścicielom zachować swoją własność, a firmom uniknąć upadku, nadal wytwarzać produkty i wypłacać pracownikom pieniądze - uważa Potanin.

Szef Norylskiego Niklu uważa, że kroki podejmowane przez Rosję w odpowiedzi na ograniczenia wywołane sytuacją w Ukrainie powinny być pragmatyczne i zmierzać do utrzymania pozycji rynkowej.

- Uważam za bardzo ważne, aby w obecnej sytuacji środki reakcji gospodarczej Rosji były przemyślane, pragmatyczne i nie prowadziły do dodatkowych trudności dla gospodarki krajowej. W kontekście w dużej mierze irracjonalnych, a nawet histerycznych wydarzeń na rynkach światowych, my musimy wyglądać solidnie i spokojnie, a nasze wysiłki muszą być skierowane nie na zatrzaśnięcie drzwi, ale na utrzymanie pozycji gospodarczej Rosji na tych rynkach, które opanowaliśmy od tak dawna - powiedział Potanin.

- Dotyczy to np. eksportu rosyjskich produktów. Nie jest tajemnicą, że wiele państw stosuje sankcje m.in. jako narzędzie konkurencji. Byłoby źle, gdyby Rosja swoimi działaniami przyczyniła się do osiągnięcia przez nich tych celów - dodał. Przekonywał, że Rosja powinna starać się pozostać na rynkach, a nie dobrowolnie z nich rezygować.

Norylski Nikiel jest największym na świecie producentem palladu i wysokogatunkowego niklu, z udziałami w rynku wynoszącymi odpowiednio 40 i 20 proc., a także głównym producentem miedzi i platyny.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Rosja nie zamyka się przed nikim i jest gotowa współpracować z tymi partnerami zagranicznymi, którzy tego chcą. - Sami nie będziemy się przed nikim zamykać. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi naszymi zagranicznymi partnerami, którzy tego chcą - mówił podczas czwartkowego spotkania z członkami rosyjskiego rządu.

Putin zażądał ochrony praw zagranicznych inwestorów, którzy nie zamierzają opuścić Rosji. Jednak firmy, które zdecydowały się zamknąć swoją działalność w Rosji, powinny być traktowane inaczej. - Ci, którzy zamierzają zamknąć swoje zakłady produkcyjne, muszą tutaj działać zdecydowanie i w żadnym wypadku nie dopuszczać do szkód dla lokalnych rosyjskich dostawców materiałów składowych. Konieczne jest (...) wprowadzenie zewnętrznego zarządzania, a następnie przekazanie tych przedsiębiorstw tym, którzy chcą pracować - mówił. Według prezydenta "jest wystarczająco dużo prawnych, rynkowych instrumentów, nie ma potrzeby dopuszczać do jakiejkolwiek arbitralności".

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »