Nasi bracia mniejsi też cierpią przez upały

Nie tylko psy i koty, ale również zwierzęta hodowlane źle znoszą upały. Dlatego nie zapominajmy o stworzeniu im odpowiednich warunków do przetrwania najbliższych dni - apeluje zastępca mazowieckiego wojewódzkiego lekarza weterynarii Paweł Meyer.

Jak podkreślił najważniejsze jest zapewnienie stałego dostępu do wody oraz - w miarę możliwości - schronienie ich przed słońcem.

Bardzo ważne są również warunki temperaturowe w pomieszczeniach, w których przetrzymywane są zwierzęta. Paweł Meyer zwrócił uwagę, że przebywanie zwierząt w zbyt mocno nagrzanych kurnikach, oborach czy chlewniach może spowodować zmniejszenie ilości znoszonych jaj czy słabszy przyrost masy zwierząt a co za tym idzie wymierne straty finansowe.

Dodał, że problem przegrzanych pomieszczeń dotyczy przede wszystkim niewielkich gospodarstw nie posiadających nowoczesnej infrastruktury utrzymującej stałą temperaturę.

Reklama

Zastępca mazowieckiego wojewódzkiego lekarza weterynarii zaapelował także byśmy nie przechodzili obojętnie wobec niewłaściwie traktowanych zwierząt. Dodał, że widząc zaniedbane zwierzęta powinniśmy zgłosić to najbliższemu powiatowemu lekarzowi weterynarii, organizacji pozarządowej zajmującej się zwierzętami lub policji.

_ _ _ _

Mimo ekstremalnie wysokich temperatur tysiące rolników w całym kraju pracują przy tegorocznych żniwach. Choć nie jest łatwo rolnik musi być z pogodą za pan brat - przyznaje Jacek Musiejczuk, właściciel sześćdziesięciohektarowego gospodarstwa w gminie Mordy na Mazowszu. "Zaciskam zęby, cieszę się, że się kurzy i jadę do przodu" - mówi reporterowi Informacyjnej Agencji Radiowej.

Jak dodaje pokrzepieniem jest jedynie woda mineralna ponieważ na nowoczesny i klimatyzowany kombajn jeszcze go nie stać. Jacek Musiejczuk przyznaje, że wysokie temperatury wymagają także bardziej starannego pielęgnowania kombajnu i całego sprzętu używanego podczas żniw. Przy dużym zapyleniu i wysokich temperaturach częściej trzeba czyścić chłodnicę czy filtry powietrza.

Podczas gdy większość z nas stara się jak najszybciej schować w chłodnych i klimatyzowanych pomieszczeniach rolnicy korzystają ze sprzyjającej aury i pracują przy żniwach kilkanaście godzin dziennie. Rozmówca IAR przyznaje, że pracę zaczyna najczęściej około 10-tej rano, kończy po 21-ej.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Paweł | PSY (Park Jae-Sang) | zwierzęta | lekarza | upaly | koty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »