Niemiecki biogaz dwa razy droższy

Średnia cena biogazu w 2011 r. w Niemczech, wraz z przystosowaniem go do użycia w sieci gazowej, była ponad dwa razy wyższa od ceny gazu naturalnego z sieci - wynika z dorocznego raportu niemieckiego regulatora.

Średnia cena biogazu w 2011 r. w Niemczech, wraz z przystosowaniem go do użycia w sieci gazowej, była ponad dwa razy wyższa od ceny gazu naturalnego z sieci - wynika z dorocznego raportu niemieckiego regulatora.

Jak podał Bundesnetzagentur (regulator rynku telekomunikacyjnego, gazowego i energii elektrycznej) średnia cena produkcji biogazu o jakości gazu ziemnego, koniecznego do wyprodukowania 1 kWh energii elektrycznej, w 2011 r. wynosiła 5,7 eurocenta. Natomiast średnia cena gazu konwencjonalnego wynosiła 2,60 eurocenta za kWh, a na rynku spot - nawet 2,27 eurocenta.

Zgodnie z ostatnimi celami wyznaczonymi przez niemiecki rząd, w 2020 r. do sieci gazowej powinno trafiać 6 mld m. sześc. oczyszczonego biogazu, a w 2030 r. - 10 mld. Zgodnie z raportem, 77 niemieckich biogazowni wprowadziło w 2011 r. do sieci gazowej 275 mln m. sześc. biogazu - o prawie 100 mln więcej niż rok wcześniej. W stosunku do wyznaczonego przez rząd na rok 2020 poziomu 6 mld m. sześc. stanowi to 4,58 proc., w stosunku do celu na 2030 r. - 10 mld - 2,75 proc.

Reklama

"Jedną z przyczyn osiągnięcia takiego udziału są wysokie koszty produkcji w stosunku do gazu naturalnego. Jednak nie można tego traktować jako jedyny czynnik. Proces produkcji biogazu może być kontrolowany na każdym etapie - gromadzenia zapasów surowca, fermentacji, oczyszczania, magazynowania produktu i jego sprzedaży, w związku z czym jest unikalnym zjawiskiem, jeśli chodzi o odnawialne źródła energii" - ocenił szef Bundesnetzagentur Jochen Homann.

"Biogaz może stać się znaczącym wkładem w dostosowywanie struktury podaży gazu, by spełnić polityczne wytyczne rozwoju wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych" - dodał Homann. Jednak w ocenie urzędu, ostatnie dane wskazują, że zaplanowane wielkości na 2020 i 2030 r. wydają się trudne do osiągnięcia, mimo że widać pozytywny trend. Z informacji Bundesnetzagentur wynika bowiem, że w 2012 r. operatorzy planują wprowadzić do sieci ponad 470 mln m. sześc. biogazu, co stanowi 7,8 proc. celu na 2020 r.

Zgodnie z niemieckim prawem, urząd regulacyjny sporządza dla rządu federalnego coroczne raporty o sytuacji w sektorze biogazu. Na podstawie takiego raportu rząd może podejmować decyzje dotyczące różnych rozwiązań, np. warunków przyłączania źródeł biogazu do sieci gazowej.

Obowiązujące plany niemieckiego rządu zakładają, że w 2020 r. 30 proc. energii elektrycznej będzie pochodzić z węgla, 35 proc. z gazu naturalnego, a 35 proc. ze źródeł odnawialnych, do których zalicza się biogaz. Udział tego segmentu w 2030 r. ma wzrosnąć do 50 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: niemiecki | biogazownia | bioetanol | W Sieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »